Eksperci: konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na gospodarkę świata, w tym Polski

2020-01-08, 15:00

Eksperci: konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na gospodarkę świata, w tym Polski
Bezpośrednio po ataku irańskim na bazy amerykańskie w Iraku cena ropy wzrosła o 4 proc., ceny złota o 2 proc. . Foto: PAP/EPA/ALI HAIDER

Sytuacja na Bliskim Wschodzie będzie miała wpływ na gospodarkę. Już bezpośrednio po ataku irańskim na bazy amerykańskie w Iraku cena ropy wzrosła o 4 proc., ceny złota o 2 proc. Ale już po kilku godzinach ceny zaczęły spadać. To pokazuje, że rynek i inwestorzy nie widzą perspektywy wojny, którą ograniczałaby sen inwestowania m.in. w ropę - mówił w audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24 Piotr Arak - dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Posłuchaj

Audycja "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24 (rozmawia Anna Grabowska)
+
Dodaj do playlisty

Ekspert zauważył, że w wypadku poprzednich amerykańskich interwencji w Iraku, za prezydentury Georga W. Busha, a potem na początku XXI wieku, byliśmy w znacznie większym stopniu uzależnieni od ropy.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Specjalne posiedzenie KE w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie

- Gaz stał się dziś jednym z tych elementów, który uzupełnia miksy energetyczna w Stanach Zjednoczonych, ale też w Europie zachodniej. Na razie nie widać szansy na to, żeby była większa eskalacja konfliktu, nikt na rynku się tego nie spodziewa - oceniał Piotr Arak. Dodał, że wzrosty cen ropy odbiją się jednak, m.in. na transporcie co spowoduje inflację (…), "ale na razie jeszcze nie można mówić, że grozi nam jakiż kataklizm gospodarczy".

Powiązany Artykuł

giełda free1200.jpg
Ropa i frank w górę. Rynki reagują na irański atak na amerykańskie bazy

Jak zauważył Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jegiellońskiego, "gdybyśmy mieli, wyśmiewane przez opozycję samochody elektryczne, to tak bardzo nie  przejmowalibyśmy się tym, co dzieje si na bliskim Wschodzie".

- Zmiana technologiczna doprowadziłaby do tego, że to co dzieje się w Syrii, Kurdystanie, Izraelu Libii - mówił gość audycji.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Piotr Semka: problem Bliskiego Wschodu jest głębszy niż tylko atak na bazę USA

Jego zdaniem surowce na pewno napędzają ten konflikt. Mówił o występującym w Stanach Zjednoczonych pojęciu "odrastania dżungli" czyli powstawania lokalnych supermocarstw w miejscach, w których Stany Zjednoczone przez jakiś czas się nie angażują.  Taką właśnie siłą jest np. Iran.

Odnosząc się wprost do planowanego w naszym budżecie na 2020 r. wzrostu PKB o 3,7 proc. Piotr Arak zauważył, że nie jest on bezpieczny, ale bardziej nawet ze względu na czynniki wewnętrzne.

- To co się dzieje na Bliskim Wschodzie powoduje, że polscy inwestorzy (…) zaczynają liczyć pieniądze, bo martwią się m.in. tym czy koszty transportu nie będą rosły (…). –  mówił eksport. Natomiast czynniki wewnętrzne powiązał z rosnącą inflacją, która zawsze zmniejsza realny wzrost gospodarczy.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Napięcia po śmierci Solejmaniego. W Brukseli nadzwyczajna narada NATO

- Gdyby w I kwartale inflacja wzrosła powyżej 4 proc. to by oznaczało, że realny wzrost gospodarczy mógłby wynieść nawet np. 3,4 proc. – stwierdził gość Rządów Pieniądza.

- Rada Polityki Pieniężnej powinna coś podnieść stopy procentowe – stwierdził Marcin Roszkowski. Przypomniał, że spóźnioną decyzję RPP widać dopiero po kilku kwartałach, a to właśnie jej działania mają charakter procykliczny, a więc wspomagający rozwój gospodarczy.

Dodał, że niektórzy członkowie RPP już o podwyżce stóp mówią, a więc z ciekawością czekamy na kolejne posiedzenia Rady.

Anna Grabowska, Polskie Radio 24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej