"Trzaskowski jak Komorowski". Kolejna wpadka kandydata PO na prezydenta Warszawy
2018-08-22, 13:38
- Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego poruszają się jak we mgle. Kampania kandydata PO na prezydenta Warszawy jest zupełnie nieprzygotowana. Trochę przypomina kampanię Bronisława Komorowskiego - mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Wybranowski (Do Rzeczy). Naszym gościem był również Tomasz Łysakowski, ekspert od komunikacji.
Posłuchaj
W mediach społecznościowych pojawił się film z kandydatem na prezydenta stolicy Rafałem Trzaskowskim, który w jednym z mieszkań na Ursynowie próbował naprawić drzwi przy pomocy popularnego "skocza". Miała to być jedna z wielu wizyt Trzaskowskiego u zwykłych mieszkańców Warszawy.
- Internauci odkryli, że pani Bożena nie jest przypadkowym lokatorem, który został odwiedzony przez posła Trzaskowskiego, ale jest działaczką mazowieckiego KOD-u. W 2017 roku została wybrana na sekretarza i skarbnika. Jestem zadziwiony indolencją sztabu wyborczego pana Trzaskowskiego. To oczywiste, że takich spotkań nie umawia się z przypadkowymi ludźmi. Takie ustawki robi się z sympatykami, żeby uniknąć ewentualnej kompromitacji przed kamerami. Nie wolno wystawiać na pierwszy plan ludzi, którzy są rozpoznawalni i są znacznie utożsamiani z kandydatem, i co gorsza - negatywnie kojarzeni. Bo kto dziś popiera demonstracje KOD-u w Warszawie? - powiedział Wojciech Wybranowski.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, skoro zrobiono ustawkę, to trzeba było przygotować instrumenty, które pozwoliłyby Rafałowi Trzaskowskiemu w profesjonalny sposób naprawić szybę w drzwiach. - Albo ewentualnie ktoś ze sztabu powinien przejąć pałeczkę i pomóc, poprowadzić kandydata. To, co się stało, świadczy o tym, że kampania Trzaskowskiego jest zupełnie nieprzygotowana. Sztabowy poruszają się jak we mgle. Trochę to przypomina kampanię Bronisława Komorowskiego - ocenił Wojciech Wybranowski.
Wielu komentatorów podkreśla, że problemem opozycji w obecnej kampanii wyborczej jest fakt, że nie płynie od niej jasny przekaz. To odróżnia ją od partii rządzącej, której założenia i retoryka są znane większości wyborców.
- Komunikacja Prawa i Sprawiedliwości jest znacznie, znacznie wyżej, mimo że zwykle w takich wyborach, gdzie jakaś partia rządzi, to opozycja może rozdawać karty i ma więcej argumentów - powiedział Tomasz Łysakowski.
Ekspert od spraw komunikacji zaznaczył, że w przekazie medialnym opozycja "ginie", a jej komunikacja jest "nieco rachityczna". - Jeżeli w mediach warszawskich czy ogólnopolskich pojawia się Rafał Trzaskowski, to zwykle w zwiazku z jakimś faux pas jakie popełnił - powiedział Tomasz Łysakowski, który podkreślił, że PiS prowadzi komunikacyjną "ofensywę na bardzo wielu frontach".
Gość Polskiego Radia 24 odniósł się do tego, że działania opozycji krytykują nawet media, które są wrogie rządom Prawa i Sprawiedliwości. - Nawet media, które są bardzo przyjazne opozycji czy wrogie rządowi dostrzegają, że coś jest nie tak z tą strategią komunikacyjną - powiedział. Zaznaczył też, że "każdy kto obserwuje scenę polityczną może powiedzieć co PiS chce w tym momencie przekazać". - Jak popatrzymy na całą strategię komunikacyjną Rafała Trzaskowskiego, to okazuje się, że tam nie ma nic przemyślanego do końca - mówił Łysakowski.
Zachęcamy do wysłuchania całego nagrania.
Poslkie Radio 24/bartos/msze
------------------------