Andrzej Kołakowski: Romuald Rajs to żołnierz podwójnie wyklęty

2019-11-30, 15:19

Andrzej Kołakowski: Romuald Rajs to żołnierz podwójnie wyklęty
Żołnierze Wyklęci. Foto: wykleci.ipn.gov.pl

- Można zastanawiać się skąd jest taka kampania nienawiści wobec żołnierza, który walczył z Niemcami i Sowietami. Pod tym względem Romuald Rajs jest żołnierzem wyklętym podwójnie - powiedział w Polskim Radiu 24 Andrzej Kołakowski, opozycjonista z czasów PRL. Gośćmi audycji byli również Wojciech Borowik ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa i Andrzej Rozpłochowski, także działacz opozycji PRL.

Posłuchaj

30.11.2019 Goście audycji o stosunku lewicy do Żołnierzy Wyklętych cz. I
+
Dodaj do playlisty

Goście audycji mówili o stanowisku środowisk lewicowych wobec żołnierza wyklętego, kapitana Romualda Rajsa ps. "Bury", które jest jednoznacznie negatywne. - Wobec Witolda Pileckiego środowiska komunistyczne nie mogą mówić, że był bandytą z uwagi na to, że był w Auschwitz i ze względu na jego drogę żołnierską. Gdyby byli bardziej bezczelni, postawiliby Romualda Rajsa i Witolda Pileckiego w jednym szeregu - zauważył Andrzej Kołakowski.

- Romuald Rajs to żołnierz podwójnie wyklęty. Można zastanawiać się skąd jest taka kampania nienawiści wobec tego żołnierza, który walczył z Niemcami i Sowietami. Trzeba tu oddać zasługi mniejszości białoruskiej z Podlasia, która utrwala mit Rajsa mordującego kobiety w ciąży i palącego białoruskie wioski. Te akcje przeciwko białoruskim wsiom wynikały z działań bojówkarzy, którzy już wcześniej występowali przeciwko Polsce. To pokolenie jest ciągle aktywne - dodał. 

Powiązany Artykuł

ipn tablica 663.jpg
Warszawa: upamiętniono zamordowanych żołnierzy AK. "Powinni być drogowskazami"

"Nie dziwią mnie wypowiedzi komunistów"

Andrzej Rozpłochowski stanowczo zaprotestował przeciwko nazywaniu Żołnierzy Wyklętych "bandytami" przez lewicę. - Trzeba powiedzieć zdecydowanie, że należę do tych Polaków, których nie dziwi to, co mówią komuniści. Mnie to oburza i domagam się werbalnego potępienia takich wypowiedzi i przejścia do czynów. Proszę, aby władze Rzeczypospolitej nawiązały do tradycji II RP i zdelegalizowały działalność komunistyczną. Wypraszam sobie, że towarzysz Czarzasty, który na powrót znalazł się w Sejmie, dalej propaguje politykę bolszewicką z okresu PRL - zaapelował opozycjonista.

- Jeśli chodzi o Włodzimierza Czarzastego, to co powiedział o armii sowieckiej, że rzekomo nas wyzwalała, powinien mieć zarzuty karne za prowadzenie działalności prokomunistycznej. Całe SLD powinno być postawione w stan delegalizacji. Środowiska komunistyczne nie powinny mieć legalnych podstaw prawnych do działania na naszej ziemi - dodał.

"Potrzeba edukacji"

Wojciech Borowik podkreślił, że "najbardziej potrzebna jest edukacja młodego pokolenia. Mam obawę, że wiedza na temat naszej najnowszej historii jest znikoma. Nie ma narracji, która mówi co się stało po roku 1945. Naszym wielkim zadaniem jest to, aby ten stan rzeczy zmienić".

<<CZYTAJ TAKŻE>> Maciej Małecki: nie można toczyć sporów politycznych o bohaterów

- Nasza konstytucja zakazuje działalności komunistycznej, faszystowskiej i nazistowskiej. Nie cała lewica myśli podobnie jak pan Czarzasty. Młodzi ludzie, którzy założyli partię "Razem", mówią komunizmowi "nie". Powstawali na zasadzie sprzeciwu wobec SLD - uważa.

- Trzeba pamiętać, że żołnierze sowieccy byli tak samo prześladowani, jak my w Polsce. Stali z nimi za karabinami enkawudziści, którzy pilnowali, aby szli do przodu. Trzeba rozróżniać tych, którzy przyszli tu narzucić nam obcy rząd od tych, którzy myśleli że wyzwalają Europę - stwierdził.

"Do upamiętnienia musi dojść szybko" 

Tematem rozmowy była także inicjatywa budowy łuku triumfalnego w Warszawie na upamiętnienie 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej. 

Powiązany Artykuł

1200_łuk_triumfalny.jpg
Radny PiS: rozmiar pomnika Bitwy Warszawskiej powinien być stosowny do rangi zwycięstwa

- Jeżeli chodzi o ostatnie trzydziestolecie, najwięksi przeciwnicy tego upamiętnienia, czyli komuna i postkomuna, są przeciwnikami tego łuku. Do tego upamiętnienia musi dojść szybko, ale trudno będzie zdążyć z czymś okazałym na przyszły rok. To nie żaden triumfalizm i coś, co jest niegodne. Wmawiają nam to wrogie i wszelkiej maści komuniści - podkreślił Andrzej Rozpłochowski.

- Jaka wartość wydarzenia, taka wielkość upamiętnienia. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jak najszybciej doszło do łuku triumfalnego. Sierpień przyszłego roku jest za 10 miesięcy - zauważył.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Bogdan Pęk: bez Bitwy Warszawskiej nie byłoby państwa polskiego

"Walka o tożsamość Polaków

- Zgadzam się z premierem Morawieckim, że trzeba zburzyć Pałac Kultury, który jest symbolem sowieckiej dominacji nad Polską. Dopóki tego nie zrobimy, będzie to oznaczało, że nie poradziliśmy sobie z tą sowiecką mentalnością - mówił Wojciech Borowik.

- Ciągle toczy się walka o tożsamość Polaków. Patrząc na to z jakim trudem powstają ronda noszące imiona naszych bohaterów, a ich imieniem nie można nazywać ulic. Mamy też mało pomników ich upamiętniających. Bitwa warszawska była jedną z najważniejszych bitew świata i choćby dlatego powinien powstać łuk triumfalny - podsumował Andrzej Kołakowski.

***

Więcej w nagraniu.

Rozmawiał Tadeusz Płużański

Polskie Radio 24/pkr

______________________

Data emisji: 30.11.2019

Godzina emisji: 13.33

Polecane

Wróć do strony głównej