Gość Polskiego Radia 24 mówił o przywróceniu nazwy ulicy gen. Fieldorfa w Żyrardowie. - Zaangażowałem się w obronę tej nazwy, bo polscy bohaterowie powinni być odpowiednio honorowani i powinni stanowić wzór dla kolejnych pokoleń. Kiedy rada Żyrardowa podjęła tę złą decyzję o przywróceniu ulicy "Jedności Robotniczej", podjąłem rozmowy i wystąpiłem do wojewody mazowieckiego o uchylenie tej uchwały. Oczekujemy teraz na rozstrzygnięcie. Taki wniosek do wojewody skierowali także prezydent Żyrardowa oraz minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak - podkreślił.
Początek nowego projektu
- Udało nam się dojść do porozumienia, ale także refleksji. Na tym spotkaniu w żyrardowskim ratuszu przewodniczący rady zadeklarował, że w radzie będzie większość, która zadecyduje o przywróceniu tej ulicy nazwy gen. Fieldorfa. Na tym spotkaniu był także dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych, Jacek Pawłowicz. Zależało nam na tym, aby pójść jeszcze dalej i trafić do uczniów i mieszkańców Żyrardowa z wiedzą o gen. Fieldorfie i zaczynamy taki projekt. Wyszedłem z tego spotkania z nadzieją i radością - przyznał.
Zmiany nazwy ulicy w Żyrardowie. Szef MON chce nieważności uchwały
- Przestrzegłbym wszystkim samorządowców, aby unikać wykorzystywania polskich bohaterów do sporów politycznych, gdyż oni są ponad tym. We wtorek w żyrardowskich szkołach już rozpoczęły się lekcje o gen. Fieldorfie. Radni Żyrardowa są zaproszeni do Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Każdy o zdrowym sumieniu, kto stanie w miejscu, gdzie został zamordowany generał i pozna jego historię, nie będzie miał wątpliwości co do niego oraz co do innych bohaterów. Działania, które przyczyniają się do wymazywania naszych bohaterów z historii, są realizacją testamentu bezpieki i w wolnej Polsce nie można na to pozwolić - zaapelował polityk.
Zależało mi na tym, byśmy poszli w część edukacyjną i mam nadzieję, że zakończymy ją muralem na cześć gen. Fieldorfa w Żyrardowie. Szukamy mu godnej lokalizacji, aby ta sytuacja była symbolicznie zakończona. Chcemy, by każdy mógł podnieść głowę i zastanowić się nad jego postacią.
Walka o pamięć o bohaterach
Rozmówca odniósł się także do drugiej głośnej sprawy związaną z usunięciem nazwy ulicy majora Zygmunta "Łupaszki" Szendzielarza - Zasługuje on na ulicę w Białymstoku i apeluję o taką refleksję, jak w Żyrardowie. Gdyby nie IPN, nie moglibyśmy przywrócić imienia naszych bohaterów. Komuniści przegrali mimo wycinania naszych bohaterów z kart historii, ale pamięć o nich była pielęgnowana w rodzinach patriotycznych. Później Lech Kaczyński przywrócił im pamięć w przestrzeni publicznej i Żołnierze Wyklęci dziś są idolami dla młodzieży, a nie ich oprawcy - zwrócił uwagę.
"Ocalić Bohaterów". J. Ozdoba: Jedność Robotnicza zniknie z Żyrardowa
- Nie zgadzamy się na likwidowanie nazw polskich bohaterów w każdym miejscu w Polsce. W przypadku majora "Łupaszki", komuniści nienawidzili go tak bardzo, że oskarżali go o fałszywe czyny. Dokumenty UB nazywały naszych bohaterów "bandytami". Ci samorządowcy, którzy stosują takie określenia wobec naszych bohaterów, powielają tamtą spuściznę. Młode pokolenia należy wychowywać o jasne wzory - zaznaczył.
- Mam nadzieję, że radni PO po raz drugi nie uderzą w gen. Fieldorfa. Marzymy o opozycji, która będzie spierała się z nami nie na zasadzie totalnej negacji, ale poprawiania projektów rządowych. Chcielibyśmy, aby opozycja "totalna" się skończyła. Wierzymy, że posłowie i senatorowie mają program dla Polski. Zakładamy, że ich celem jest praca dla Polski i chcemy spierać się na argumenty. W odróżnieniu od oponentów różnimy się tym, że dotrzymujemy słowa i jesteśmy wiarygodni. Przykład Żyrardowa jest dowodem na to, że w przypadku rzeczowej rozmowy można liczyć na refleksję - podsumował Maciej Małecki.
***
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Rozmawiała Małgorzata Raczyńska-Weinsberg.
Polskie Radio 24, PAP / pkr
______________________
Data emisji: 13.11.2019
Godzina emisji: 21.35