Bortniczuk o protestach Strajku Kobiet: ani immunitet poselski, ani legitymacja prasowa nie są licencjami na agresję

2020-11-30, 18:26

Bortniczuk o protestach Strajku Kobiet: ani immunitet poselski, ani legitymacja prasowa nie są licencjami na agresję
Kamil Bortniczuk . Foto: PR24/Robert Bartosewicz

- Strajki mają już charakter polityczny, to manifestacja lewicowej ideologii - powiedział o protestach organizowanych przez Strajk Kobiet Kamil Bortniczuk z Porozumienia. - Niektórzy myślą, że immunitet poselski to karta gwarantująca nieśmiertelność lub czarodziejska różdżka pozwalająca wydawać polecenia policjantom - dodał.

Policja opublikowała nagranie z incydentu z udziałem poseł Barbary Nowackiej, na którym widać, jak w trakcie sobotniego protestu parlamentarzystka została spryskana przez policjanta gazem łzawiącym.

Powiązany Artykuł

lempart 1200 (1).jpg
"Taka z was k... policja". Ozdoba zawiadamia prokuraturę ws. Lempart

- Legitymacja poselska powinna być okazana w sposób, który umożliwia zapoznanie się z danymi. Na nagraniach widzimy natomiast rękę, która wpycha dokument w twarz policjanta - powiedział podczas konferencji prasowej rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. 

"Trzeba się dwa razy zastanowić"

Wydarzenie to wywołało liczne dyskusje dotyczące udziału polityków w protestach Strajku Kobiet. Kamil Bortniczuk stwierdził, że jeśli ktoś ceni swoje zdrowie, to powinien dwa razy się zastanowić, zanim wejdzie między uczestników takich demonstracji.

Posłuchaj

Kamil Bortniczuk o przebiegu i agresji podczas protestów organizowanych przez Strajk Kobiet oraz o negocjacjach dot. unijnego budżetu oraz zapowiedzi weta Polski i Węgier ("Rozmowa PR24") 12:49
+
Dodaj do playlisty

- Niektórzy myślą, że immunitet poselski to karta gwarantująca nieśmiertelność lub czarodziejska różdżka pozwalająca wydawać polecenia policjantom. Tak nie jest - podkreślił.

Powiązany Artykuł

policja 1200 (4).jpg
Ziobro: uzasadnione użycie gazu leży w kompetencjach policji

Zdaniem Bortniczuka, działanie policjanta nie było celowe, bo gdyby wiedział "do kogo pryska i jaka będzie z tego afera, to przecież nie zrobiłby tego". 

Bortniczuk: manifestacja lewicowej ideologii

Odnosząc się do przebiegu protestów, ocenił, że obecnie mają one charakter polityczny i są manifestacją lewicowej ideologii.

- Strajk Kobiet to polityczni kosmici, ludzie, z którymi nikt racjonalny nie chciałby mieć wiele do czynienia. Mam wrażenie, że ta grupa została już w takim własnym, nielicznym sosie, niezbyt reprezentatywnym, jeśli chodzi o społeczeństwo - wskazał poseł.

Strajkujących Kamil Bortniczuk dzieli na trzy grupy. - Jedną z nich były kobiety, które rzeczywiście poczuły się zagrożone po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, ale to była aktywność jednorazowa, na początku protestów. Pozostałe dwie grupy to politycy opozycji - powiedział.

Powiązany Artykuł

Dariusz Joński 1200.jpg
"Została przekroczona granica". Joński o użyciu gazu wobec Barbary Nowackiej

Rywalizacja polityków opozycji?

Zdaniem rozmówcy Adriana Klarenbacha, rywalizują oni o to, kto z nich jest bardziej radykalny, czym tłumaczy sobie "nienaturalne zaangażowanie w protesty niektórych posłów". 

- Ani immunitet poselski, ani legitymacja prasowa nie są licencjami na agresję. Widzieliśmy przecież, jak jedna z fotoreporterek najpierw agresywnie zachowywała się wobec policjanta, by następnie wyjąć swoją legitymację. Wracając do posłów, jeśli ktoś posiada immunitet, to nie powinien pchać się w centrum zamieszek, bo wtedy może dojść do pomyłki, co uważam miało miejsce w przypadku pani Nowackiej - dodał Bortniczuk.

***

Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: 
Adrian Klarenbach
Gość: 
Kamil Bortniczuk, Porozumienie
Data emisji: 
30.11.2020
Godzina emisji: 17.35

Polskie Radio 24/db

Polecane

Wróć do strony głównej