Jan Kanthak: opozycja traktuje TSUE jak świętość i bóstwo w zakresie sądownictwa

2019-12-05, 17:09

Jan Kanthak: opozycja traktuje TSUE jak świętość i bóstwo w zakresie sądownictwa
Jan Kanthak. Foto: PR24/AK

- Sąd Najwyższy próbuje wytwarzać pewną normę, do której nie ma prawa. Nie może podważać wyboru różnych sędziów, a ponadto orzeczenie Sądu Najwyższego nie ma mocy obowiązującej - powiedział w Polskim Radiu 24 Jan Kanthak, poseł, rzecznik Solidarnej Polski.

Posłuchaj

05.12.2019 Jan Kanthak o bieżących wydarzeniach politycznych w Polsce
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 skomentował uchylenie przez Sąd Najwyższy uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie odwołania sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Jest to dość niecodzienne stanowisko. Sąd Najwyższy stawia się ponad konstytucją i prawem obowiązującym w Polsce. Opozycja traktuje TSUE jako świętość i bóstwo sądownictwa, a przecież sędziowie Trybunału Sprawiedliwości są wybierani przez polityków. To im nie przeszkadza, ale przeszkadza im sposób wyboru tych sędziów - zaznaczył. 

Powiązany Artykuł

komentarz 05.12. 1200.jpg
"Komentarz Dnia": Marcin Kulasek, Sąd Najwyższy, Marian Banaś

- Równie dobrze możemy podważyć wybór pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Gdyby przyjąć wyrok TSUE, podważa to wszystkich sędziów w Polsce. Sąd Najwyższy próbuje wytwarzać pewną normę, do której nie ma prawa. Nie może podważać wyboru różnych sędziów, a ponadto orzeczenie Sądu Najwyższego nie ma mocy obowiązującej - dodał. 

-Trójpodział władz polega na tym, że władza sędziowska ma zajmować się wymiarem sprawiedliwości, a władza ustawodawcza tym, co leży w ich kompetencjach. Patrząc na zachowania niektórych sędziów, daleko im do niezawisłości, niezależności i bezstronności - zwrócił uwagę.

Ile powinien zarabiać poseł?

Tematem rozmowy były również zarobki poselskie. Marcin Kulasek z Lewicy na antenie Polskiego Radia 24, że uposażenie poselskie i dieta poselska powinny parlamentarzyście w zupełności wystarczyć. - Zarobki posła składają się z dwóch składowych: diety parlamentarnej, a więc ok. 2500 zł miesięcznie dla posła. Będąc radnym w Gdańsku jest jednak wyższa o ok. 100 zł. Zarobki nie są pierwszorzędną sprawą, dla których ktoś powinien angażować się w życie polityczne, choć mają znaczenie profilaktyczne - stwierdził rozmówca.

Powiązany Artykuł

Marcin Kulasek 1200.JPG
Sekretarz SLD: płacę frycowe, moje słowa wyrwano z kontekstu

- Nie zastanawiałem się nad sumą, jaką powinni zarabiać politycy. Zanim jednak zostałem posłem, uważałem, że zarobki posłów powinny być związane ze średnią krajową. Poseł jest równy posłowi, ma ten sam mandat demokratyczny i powinien równo zarabiać. Ministrowie decydują o tym jak zarządzane jest państwo i oni zarabiają więcej niż posłowie - przyznał poseł.

***

Rozmawiał Adrian Klarenbach

Polskie Radio 24/pkr

--------------------------------------

Data emisji: 05.12.2019

Godzina emisji: 16.35

Polecane

Wróć do strony głównej