S. Jastrzębowski: Donald Trump miał przyjechać nie do PiS, tylko do Polaków

2019-08-30, 10:03

S. Jastrzębowski: Donald Trump miał przyjechać nie do PiS, tylko do Polaków
Donald Trump. Foto: PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

- Zasmucające jest to, że są publicyści wypowiadający się z radością o tym, że Donald Trump nie przyjedzie do Polski. On nie przyjeżdża do PiS i polskiego rządu. Miał przyjechać i mam nadzieję, że jeszcze przyjedzie do Polski i Polaków - powiedział w Polskim Radiu 24 Sławomir Jastrzębowski. Gośćmi "Debaty poranka" byli także Dawid Wildstein z TVP i Piotr Cywiński z tygodnika "Sieci".

Posłuchaj

30.08.2019 Komentarze publicystów po odwołanej wizycie Donalda Trumpa w Polsce i zanieczyszczeniu Wisły
+
Dodaj do playlisty

Prezydent USA Donald Trump ze względu na zbliżający się do Florydy huragan "Dorian" poinformował w rozmowie telefonicznej prezydenta Andrzeja Dudę, że zostaje w kraju i tym samym zmuszony jest przełożyć swoją wizytę w Polsce. W jego miejsce do naszego kraju przybędzie wiceprezydent USA Mike Pence, natomiast Trump zapowiedział, że przybędzie do Polski w innym terminie.

W obliczu huraganu

- Gdyby w tak trudnej sytuacji huraganu prezydent USA poleciał do Polski, to z pewnością byłby oceniany jako osoba, która uciekła zamiast wspierać i decydować i byłoby to wykorzystywane przeciwko niemu. W tej sytuacji nie może on opuścić USA - zaznaczył Jastrzębowski.

Piotr Cywiński podkreślił, że prezydent Trump jest lojany przede wszystkim wobec Amerykanów. - Nie można cieszyć się z tego, że na obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej nie będzie prezydenta USA. Donald Trump udowadnia jednak, że hasło "America first" jest dla niego najważniejsze. Jeśli dziś myśli o reelekcji, to poparcie wyborców z Florydy jest dla niego bardzo ważne - zauważył.

Powiązany Artykuł

Donald Trump.jpg
Donald Trump zostaje w USA przez huragan. Do Polski przyleci Mike Pence

- Proponuję wstrzymać się z ocenami do czasu przybycia wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a. Poczekajmy co ogłosi w zastępstwie Donalda Trumpa, który przecież obiecał, że przyleci do naszego kraju. Ma to dla nas fundamentalne znaczenie, bo to nasz najważniejszy sojusznik - dodał Cywiński.

Dawid Wildstein także zaaprobował decyzję prezydenta USA. - Wszystko wskazuje na to, że w wyniku tego huraganu mogą nawet zginąć ludzie i samo to powoduje, że polska opozycja mogłaby być bardziej powściągliwa w swojej radości z odwołanej wizyty. Odpowiednia reakcja Trumpa w trakcie huraganu lub jej brak może przesądzać o wszystkim - zaznaczył.

Wielka awaria

Goście odnieśli się także do awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie, przez którą do Wisły trafiają hektolitry organicznych ścieków. Szacuje się, że naprawienie awarii może potrwać nawet do kilku miesięcy, a Wiśle grozi katastrofa ekologiczna.

- Próbowałem znaleźć w mediach opis tego, co tak naprawdę się wydarzyło i dowiedziałem się, że jest kolektor, który się zepsuł. Ktoś jest za to odpowiedzialny i muszą się tym zająć nie politycy, ale inżynierowie. Oczyszczalnia "Czajka" powinna być przygotowana na awaryjną sytuację. To, że tę sprawę wykorzystuje się do polityki, jest jednak zrozumiałe, to zbójeckie prawo opozycji - powiedział Sławomir Jastrzębowski. 

Dawid Wildstein podkreślił, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odpowiada za zaniedbanie w tej sytuacji. - To nie Trzaskowski sam doprowadził do awarii w "Czajce", ale będąc prezydentem, bierze nadzór nad najbardziej istotnymi dla miasta elementami i sam fakt, że tego nie sprawdzono wcześniej to jego odpowiedzialność - podkreślił publicysta.

Powiązany Artykuł

sztab 1200.jpg
Premier zdecydował o budowie zastępczego rurociągu do "Czajki"

- W najbardziej kuriozalnych formach komentarzy mamy stwierdzenie, że nic się nie stało, bo te ścieki wylatują za Warszawą, ale przecież na północ od Warszawy też jest Polska i tam też mieszkają Polacy - dodał.

Piotr Cywiński był bardziej krytyczny w stosunku do Rafała Trzaskowskiego. - Sprawa jest bardzo poważna. Nie chodzi tylko o absurdalną postawę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który odrzucił wszelką pomoc w tej sprawie. Trzeba wyraźnie rozgraniczyć gdzie kończą się kompetencje lokalnych polityków. Brak mi w tym wszystkim społecznej reakcji. Czekam z utęsknieniem, aż polscy wyborcy zaczną myśleć, kogo sobie wybierają - podsumował dziennikarz.

***

Więcej w nagraniu.

Debatę Poranka prowadził Michał Rachoń.

Data emisji: 30.08

Godzina emisji: 08.10

PR24/pkr

Polecane

Wróć do strony głównej