"Listopad i grudzień miały być miesiącami wzrostu ekonomicznego". Irena Lasota o problemach USA

2021-10-14, 21:24

"Listopad i grudzień miały być miesiącami wzrostu ekonomicznego". Irena Lasota o problemach USA
Kontenerowce oczekujące na rozładunek w porcie Los Angeles. Foto: PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

W zatoce w Los Angeles, w której zwykle bardzo sprawnie działał wyładunek statków, stoją na redzie jakieś setki transportowców, które mają produkty, które z jednej strony się psują, ale chodzi głównie o produkty, co do których nagle zaistniała panika w Stanach Zjednoczonych, że nie dotrą na czas świąt Bożego Narodzenia - mówiła w Polskim Radiu 24 Irena Lasota, dziennikarka i publicystka, Polka mieszkająca na stałe w Waszyngtonie.

Biały Dom stara się zapobiec kryzysowi w zaopatrzeniu w towary spowodowanemu zakłóceniami w globalnych łańcuchu dostaw. Prezydent Joe Biden zapowiedział, że główna sieć handlowa Walmart, największy amerykański port oraz firmy kurierskie przejdą na pracę non-stop. Biały Dom nie gwarantuje jednak, że sezon świątecznych zakupów będzie przebiegał bez zakłóceń. Tymczasem Stany Zjednoczone zmagają się także z szeregiem innych problemów, takich jak migracja czy pandemia COVID-19. W audycji "Świat w powiększeniu" mówiła o tym Irena Lasota.

Powiązany Artykuł

shutterstock_ port los angeles 1200 free.jpg
Port w Los Angeles będzie pracował całą dobę. Na rozładunek czeka kilkadziesiąt statków

Dziennikarka wyjaśniła, że zmasowane przekraczanie granicy USA przez licznych nielegalnych migrantów, zwłaszcza w ostatnim czasie przez Haitańczyków, mocno zaskoczyło władze Stanów Zjednoczonych, chociaż de facto jest konsekwencją ich własnych działań. Imigranci zaczęli się zbierać przy granicy po zwycięstwie Joe Bidena w wyścigu prezydenckim, spodziewając się zniesienia przez niego radykalnych przepisów imigracyjnych wprowadzonych przez Donalda Trumpa.

Czytaj również:

Sytuacja doprowadziła do gwałtownego spadku popularności prezydenta Joe Bidena. Ta popularność - jak stwierdziła Irena Lasota - w USA mierzona jest chyba co dwie godziny. W związku z tym prezydent USA postanowił poprawić swoją sytuację przynajmniej w tym zakresie, w jakim mógł poprawić wydolność handlu.

- Z jednej strony podczas pandemii spadało nabywanie towarów. Teraz ono się wzmacnia, wzrasta, ale w międzyczasie zakłóciły się linie dostawy, w przypadku Stanów Zjednoczonych to chodzi głównie o Chiny. A to, co jest w ogóle dla Ameryki straszliwe, to że nagle zabrakło półprzewodników - mówiła Irena Lasota.

- W zatoce w Los Angeles, w której zwykle bardzo sprawnie działał wyładunek statków, stoją na redzie jakieś setki chyba transportowców, które mają produkty, które z jednej strony się psują, ale chodzi głównie o produkty, co do których nagle zaistniała panika w Stanach Zjednoczonych, że nie dotrą na czas świąt Bożego Narodzenia. Chodzi o coś takiego, że listopad i grudzień miały być tymi miesiącami, kiedy ekonomia miała się podnieść. (...) Teraz istnieje obawa, że być może nie dostarczy się dostatecznej ilości prezentów na Boże Narodzenie, a zwykle są to prezenty największe w roku - wyjaśniła Lasota.

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Irena Lasota o sytuacji gospodarczej i politycznej w USA ("Świat w powiększeniu" / PR24) 24:05
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Irena Lasota (Polka mieszkająca na co dzień w USA, dziennikarka, publicystka)
Data emisji: 14.10.2021
Godzina emisji: 19.33

IAR/PR24/jmo

Polecane

Wróć do strony głównej