Przestępstwo na drodze do Morskiego Oka

2014-11-06, 18:26

Przestępstwo na drodze do Morskiego Oka
. Foto: flickr/scottnj

Eksperci z Tatrzańskiego Parku Narodowego postulują likwidację tradycyjnych wozów konnych na drodze do Morskiego Oka. Miałyby je zastąpić czteroosobowe bryczki. Pomysłowi sprzeciwiają się fiakrzy, dla których przewóz osób na tej trasie generuje miesięczny zysk rzędu 50 tys. złotych.

Posłuchaj

6.11.14 Cezary Wyszyński: „Na tej trasie nie ma możliwości, żeby konie pracowały w dobrych warunkach (…)”
+
Dodaj do playlisty

Nie ustaje dyskusja na temat konnych zaprzęgów na trasie do Morskiego Oka. Pracujące na drodze konie zmuszane są do ciągnięcia wozów, które swoją wagą przekraczają możliwości zwierząt. Wiele z nich doświadcza różnego typu urazów, a dla niektórych nadmierny wysiłek kończy się śmiercią. Cezary Wyszyński z Fundacji VIVA jest zdania, że z trasy na Morskie Oko powinny zniknąć wszystkie konne zaprzęgi.

– Na tej trasie nie ma możliwości, żeby konie pracowały w dobrych warunkach. Droga jest zbyt stroma, a warunki atmosferyczne są często bardzo trudne. Jeśli dodamy do tego niefachowe zajmowanie się zwierzętami przez fiakrów i dążenie do zarobienia jak największej ilości pieniędzy, to mamy pełny obraz znęcania się nad zwierzętami – mówił Gość PR24.

Konie tracą zdrowie, fiakrzy liczą zyski

W sezonie letnim fiakrzy zarabiają na trasie do Morskiego Oka od 30 do 50 tys. złotych. Im więcej osób znajdzie się na wozie, tym lepiej dla przewoźnika, ale nie dla konia. Zwierzęta pracują ponad własne siły, a po doznaniu urazu sprzedawane są do rzeźni. Cezary Wyszyński wskazał w Polskim Radiu 24, że właśnie z powodu „bajecznych” zarobków górale bronią się przed likwidacją zaprzęgów konnych na trasie do Morskiego Oka.

– Gdyby nie kwestia zarobków, to już dawno udałoby nam się zdjąć konie z tej trasy. Nadmienię jeszcze, że nie są to dochody w żaden sposób fiskalizowane. Zamiana koni na meleksy wciąż pozwalałby na zarabianie pieniędzy, może nawet większych niż do tej pory – powiedział prezes Fundacji VIVA.

PR24/GM

Polecane

Wróć do strony głównej