WTA Rzym. Rozpędzona Iga Świątek sięgnie po kolejną wygraną? Drabinka jest już znana

2024-05-06, 13:30

WTA Rzym. Rozpędzona Iga Świątek sięgnie po kolejną wygraną? Drabinka jest już znana
Iga Świątek przystąpi do rywalizacji w Rzymie po wielkim zwycięstwie nad Aryną Sabalenko, która odniosła w Madrycie. Foto: PAP/EPA/Chema Moya

Iga Świątek, która liczy, że mecze takie jak jak wygrany sobotni finał w Madrycie z Aryną Sabalenką pomogą jej zahartować się na przyszłość, jest już w Rzymie. Liderka światowego rankingu najlepszych tenisistek szykuje się do startu w turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie triumfowała już dwukrotnie.

Świątek - Sabalenka. Dwie najlepsze tenisistki dały show

Liderka rankingu w sobotę 4 maja pokonała w Madrycie Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) po ponad trzygodzinnej batalii.

WTA Rzym. Włosi czekają na najlepsze tenisistki świata

Teraz rywalizacja przeniosła się do Rzymu.  Iga Świątek z Sabalenką może zmierzyć się ponownie dopiero w finale turnieju w stolicy Włoch. W pierwszej rundzie 32 najwyżej rozstawione zawodniczki będą mieć tzw. wolny los, a Polka zacznie udział w imprezie od spotkania z 54. w tym zestawieniu Amerykanką Caroline Dolehide.

Później poprzeczka pójdzie w górę, gdyż w 3. rundzie może na nią czekać Amerykanka Sloane Stephens (nr 31.), Julia Putincewa z Kazachstanu, która w Madrycie osiągnęła ćwierćfinał, bądź będąca jeszcze przed rokiem w TOP 20 Włoszka Martina Trevisan.

W kolejnych rundach 22-letnia raszynianka może spotkać się m.in. z Brazylijką Beatriz Haddad Maią, Amerykanką Madison Keys bądź Rumunką Soraną Cirsteę, które pokonała w stolicy Hiszpanii. Gdyby faworytki wygrywały, to w ćwierćfinale może trafić na Czeszkę Marketę Vondrousovą, a w drugiej "ćwiartce" jej połówki drabinki najwyżej notowana jest Amerykanka Cori "CoCo" Gauff.

Trzecia rakieta świata może zacząć zawody od starcia z Magdaleną Fręch, o ile ta na otwarcie upora się z nieco niżej od siebie notowaną jej rodaczką Ashlyn Krueger. Z kolei Magda Linette w 1. rundzie zmierzy się z Chinką Lin Zhu i również teoretycznie będzie faworytką.

Włoskie media podkreślają w poniedziałek, że w Rzymie trwa oczekiwanie na występ najlepszej trójki światowego tenisa, z Polką na czele.

"Czy Świątek, Sabalenka i Rybakina rozgrzeją Rzym?"- pyta "La Gazzetta dello Sport" i wskazuje, że to na kobiecą "wielką trójkę" będą zwrócone oczy sympatyków tenisa po tym, jak z powodów zdrowotnych wycofał się z turnieju Włoch Jannik Sinner.

Iga Świątek już w Rzymie

Wieczne Miasto jest uroczyście udekorowane z okazji turnieju. Specjalny pokazowy kort urządzono na jednym z największych placów - Piazza del Popolo. Wielka tenisowa piłka na via del Corso również przypomina, że w stolicy Włoch dzieje się coś ważnego. Logo i informację o turnieju wyświetlono na słynnej Fontanna di Trevi, a przed zabytkiem w poniedziałek odbyło się losowanie drabinek.

Pojawiły się jednak obawy, że podobnie jak przed rokiem przebieg turnieju w Rzymie może zostać zakłócony przez opady deszczu. Prognozowane są one do końca tygodnia.

Świątek z Rzymem przywitała się już w niedzielę, zamieszczając w mediach społecznościowych zdjęcie nad talerzem z makaronem posypanym parmezanem i podpisem "Ciao Roma".

Printscreem z Instagram Printscreem z Instagram

W Madrycie, gdzie triumfowała po raz pierwszy, w sobotnim finale po ponadtrzygodzinnym boju pokonała walczącą tam o trzeci tytuł Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:4, 5:7, 7:6 (9-7).

Jak przyznała, w przetrwaniu trudnych chwil pomagało jej m.in. wspomnienie finałowego występu jej idola Hiszpana Rafaela Nadala w Australian Open 2022, kiedy wykazał się niesamowitą determinacją i hartem ducha wygrywając pełen zwrotów akcji mecz z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem.

- Pamiętam to dokładnie, jak wychodził wtedy z opresji, był spięty i jak sądzę zestresowany. Ale sobie poradził. To dało mi nadzieję, że może i mnie będzie podobnie, nawet po dwóch godzinach gry - przyznała po finałowym zwycięstwie.

Na stronie internetowej organizacji WTA - zarządzającej kobiecymi rozgrywkami - przypomniano, że choć Polka słynie z gładkich i szybkich zwycięstw, to ma za sobą już podobne sukcesy, kiedy musiała się wykazać odpornością nerwową i udało się jej odwrócić losy spotkań. Tak było m.in. w ćwierćfinale w Melbourne w 2022 roku w potyczce z Estonką Kaią Kanepi, ubiegłorocznym finale na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu z Czeszką Karoliną Muchovą czy w 2. rundzie tegorocznego Australian Open, kiedy "wróciła" ze stanu 1:4 w decydującej partii z Amerykanką Danielle Collins.

W madryckim finale 22-latka z Raszyna obroniła trzy meczbole.

- Fizycznie i tenisowo nie byłam zaskoczona, że prezentowałam wysoki poziom przez trzy godziny gry. Ale zdziwiło mnie, że właśnie w trzecim secie najlepiej czułam się psychicznie. Tak, jakbym musiała się "przekopać" przez te pierwsze dwie godziny, aby później poczuć się bardziej zrelaksowaną - zastanawiała się w wypowiedzi dla WTA.

Jak oceniła po jej finale z Sabalenką, żadna z zawodniczek nie zasługiwała na porażkę, ale to ona trzymała trofeum dla triumfatorki. Ma nadzieję, że z tego pojedynku, który zrobił wielkie wrażenie na kibicach i tenisowych ekspertach, wyciągnie też odpowiednie wnioski.

- Mam nadzieję, że uzmysłowię sobie, iż nawet jeśli stresuję się przez dwie godziny, to jednak mogę się poprawić, zagrać lepiej i wygrać mecz. Mam nadzieję, że taka lekcja dużo mi da w dalszej karierze - zauważyła.

Takie wyrównane, "ciasne" spotkanie Świątek grała już także na kortach Foro Italico - z Czeszką Barborą Krejcikovą w 1/8 finału w 2021 roku. W drugim secie obroniła dwie piłki meczowe, by ostatecznie zwyciężyć 3:6, 7:6 (7-5), 7:5 po blisko trzech godzinach zmagań.

Później w finale obecna podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego odprawiła Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0. W 2022 roku przeszła przez tę imprezę jak burza i wygrała ją po raz drugi, a przed rokiem skreczowała w trzeciej partii ćwierćfinałowej potyczki z Jeleną Rybakiną z powodu urazu, który jednak nie przeszkodził jej trzy tygodnie później triumfować po raz trzeci w wielkoszlemowym French Open.

Pierwsze pojedynki w kobiecym turnieju głównym - we wtorek. W środę ruszą zmagania tenisistów, z udziałem Huberta Hurkacza.

Finał pań - w sobotę 18 maja, a mężczyzn - dzień później.

DRABINKA IGI ŚWIĄTEK W RZYMIE:

Runda 1.: wolny los
Runda 2.: Dolehide
Runda 3.: Stephens/Trevisan/Putintseva
Runda 4.: Alexandrova/Kudermetova/Kerber/Schmiedlova/Davis/Q
Ćwierćfinał: Vondrousova/Haddad Maia/Keys/Cirstea/Rus/Osorio/Townsend/Fernandez
Półfinał: Gauff/Zheng/Samsonova/Kasatkina/Krejcikova/Navarro/Kostiuk/Noskova/Andreeva/Badosa/Osaka
Finał: Sabalenka/Rybakina/Sakkari/Jabeur/Collins/Svitolina/Paolini/Ostapenko/Azarenka/Kalinina/Garcia/Mertens/Pavlyuchenkova/Kalinskaya/Yastremska 


Czołówka rankingu tenisistek WTA Tour - stan na 6 maja:


...
51. (48) Magda Linette (Polska) 1188
55. (51) Magdalena Fręch (Polska) 1138
188.(182) Katarzyna Kawa (Polska) 404
279.(293) Maja Chwalińska (Polska) 256

Czołówka rankingu WTA Race - stan na 6 maja:

1. Iga Świątek (Polska) 4335 pkt
2. Jelena Rybakina (Kazachstan) 3583
3. Aryna Sabalenka (Białoruś) 3278
4. Danielle Collins (USA) 2142
5. Cori Gauff (USA) 1993
6. Qinwen Zheng (Chiny) 1855
7. Jasmine Paolini (Włochy) 1700
8. Marta Kostiuk (Ukraina) 1685
9. Jelena Ostapenko (Łotwa) 1674
10. Daria Kasatkina (Rosja) 1478
...
38. Magdalena Fręch (Polska) 502
40. Magda Linette (Polska) 485

Czytaj także:

red/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej