Szczepionka na COVID-19 może powodować "rzadki efekt uboczny". AstraZeneca przyznaje

2024-04-29, 17:00

Szczepionka na COVID-19 może powodować "rzadki efekt uboczny". AstraZeneca przyznaje
AstraZeneca przyznała, że jej szczepionka na COVID-19 może, w bardzo rzadkich przypadkach, wywoływać zakrzepicę. Foto: PAP/EPA/CHAMILA KARUNARATHNE

AstraZeneca przyznała po raz pierwszy w sądzie, że jej szczepionki na COVID-19 mogą powodować rzadkie efekty uboczne związane z zatorami w krwiobiegu – informuje "The Telegraph". Farmaceutyczny gigant podkreślił w oświadczeniu, że bezpieczeństwo pacjentów jest dla nich priorytetowe, jego preparaty spełniają wszystkie standardy, a korzyści ze szczepień przewyższają ryzyko "ekstremalnie rzadkich" efektów ubocznych.

Oświadczenie prawników AstraZeneki znalazło się w dokumentach przesłanych do sądu w sprawie pozwu zbiorowego jaki wytoczyły firmie osoby uważające ich produkty za wadliwe.

AstraZeneca przyznała w odpowiedzi na pisma procesowe, że jej szczepionka przeciw COVID-19 "może, w bardzo rzadkich przypadkach" powodować TTS. To skrót od thrombosis with thrombocytopenia syndrome, czyli - zakrzepicę z zespołem małopłytkowości. U chorych występują wtedy zakrzepy krwi i mała liczba płytek krwi.

"Choć przez dwa lata uznawano to za potencjalny efekt uboczny, po raz pierwszy firma przyznała w sądzie, że szczepionka może powodować tę chorobę" - podaje The Telegraph.

Zakrzepy, wylewy i poważne powikłania. AstraZeneca w ogniu krytyki

Farmaceutycznego giganta pozwało 51 osób przekonanych, że szczepienie preparatem AstraZeneki spowodowało u nich zakrzepicę, a w konsekwencji wylewy, poważny uszczerbek na zdrowiu i trwałą niezdolność do pracy.

Prawniczka z reprezentującej ich kancelarii oskarżyła koncern o celowe opóźnianie procesu. - Niestety wydaje się, że AZ, rząd i ich prawnicy wolą grać w strategiczne gry i pobierać opłaty prawne, niż poważnie zająć się niszczycielskim wpływem, jaki ich szczepionka AZ wywarła na życie naszych klientów – mówiła Sarah Moore cytowana przez "The Telegraph".

Oskarżenia wobec AstraZeneki. Firma zabiera głos

Farmaceutyczny gigant oświadczył, że bezpieczeństwo pacjentów jest dla niego "najwyższym priorytetem" a władze dopuszczające określone preparaty do użytku stawiają producentom szczepionek rygorystyczne wymagania.

Czytaj także: 

"Na podstawie materiału dowodowego pochodzącego z badań klinicznych i danych rzeczywistych stale wykazano, że szczepionka AstraZeneca-Oxford ma akceptowalny profil bezpieczeństwa, a organy regulacyjne na całym świecie konsekwentnie stwierdzają, że korzyści ze szczepienia przewyższają ryzyko wystąpienia niezwykle rzadkich potencjalnych działań niepożądanych" – podkreślił koncern.


(PAP) (PAP)

Zakrzepica po szczepionce na COVID-19. Eksperci wskazują prawdopodobieństwo

Eksperci oceniają, że ryzyko zachorowania na TTS wskutek przyjęcia szczepionki AstraZeneki wynosi 1:50000.

W całej Wielkiej Brytanii odnotowano co najmniej 81 zgonów wywołanych tą chorobą i związanych ze szczepieniem wobec około 50 milionów podanych dawek szcepionki – wynika z danych Agencji Regulacyjnej ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej przytoczonych przez "The Telegraph".

Czytaj także: 

PolskieRadio24.pl/ mbl

Polecane

Wróć do strony głównej