Tabletka "dzień po". Leszczyna wyjaśnia: nie ma nic wspólnego z aborcją

2024-04-16, 10:14

Tabletka "dzień po". Leszczyna wyjaśnia: nie ma nic wspólnego z aborcją
Tabletka "dzień po" nie jest środkiem hormonalnym - wyjaśnia Leszczyna. Foto: WOJCIECH STROZYK/REPORTER

- Tabletka "dzień po" nie jest środkiem hormonalnym - przypomniała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Szefowa resortu podkreśliła na antenie Programu 3 Polskiego Radia, że tabletka "dzień po" to lek antykoncepcyjny, a nie tabletka poronna.

- Jeśli 16-latka może współżyć seksualnie i nie jest to karalne, to co jest dla niej gorsze - niechciana ciąża, która zrujnuje jej życie, czy to, że połknie bezpieczną, nieporonną i niehormonalną tabletkę? - pytała Leszczyna

Ministra zdrowia wskazała, że "tabletka dzień po" to lek antykoncepcyjny, a tabletka poronna.

- Ten lek nie ma nic wspólnego z aborcją, jest bezpieczny zdrowotnie i moralnie - mówiła.

Tabletka "dzień po". Weto prezydenta

Pod koniec marca prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację prawa farmaceutycznego, która umożliwiała dostęp bez recepty do "tabletki dzień po" dla osób powyżej 15. roku życia. Zamiast zawetowanej ustawy ma więc być rozporządzenie - receptę na antykoncepcję awaryjną ma wypisać farmaceuta z rocznym stażem po krótkim wywiadzie z pacjentką. Ma to umożliwić szybką interwencję minimalizującą ryzyko powikłań zdrowotnych związanych z niezamierzonym wystąpieniem ciąży.

Posłuchaj

PR3: ministra zdrowia: "pigułka dzień po" nie jest środkiem hormonalnym (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Za tę usługę farmaceutyczną zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia. W tym celu apteki muszą podpisać umowy.

Czytaj także:

dn/PR3/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej