Iran to rosnące zagrożenie dla Izraela. Rozwija rakiety balistyczne i atomistykę

2024-04-15, 13:11

Iran to rosnące zagrożenie dla Izraela. Rozwija rakiety balistyczne i atomistykę
Rakiety balistyczne Iranu.Foto: min. obrony Iranu/twitter

Iran wyciągnął wnioski z wojny w Ukrainie i zaatakował Izrael w taki sposób, aby maksymalnie obciążyć jego obronę przeciwlotniczą. Test jego broni w konfrontacji z rakietami przeciwlotniczymi z Izraela (Arrow 3, "Proca Dawida", "Żelazna Kopuła") i USA (Patriot), nie wypadł  pomyślnie. Aż 90 proc. dronów i rakiet, które doleciały, zestrzelono. Ale Iran nie ujawnił wszystkich swoich atutów.

W filmie "Maverick" (kontynuacja "Top Gun") Tom Cruise ucieka starym samolotem F-14 Tomcat z irańskiego lotniska. Obraz dość wiernie obrazuje faktyczny stan lotnictwa Iranu. Z powodu embarga na części zamienne spośród zakupionych 80 maszyn F-14 tylko nieliczne wciąż służą dzięki "kanibalizacji" podzespołów z innych egzemplarzy. Problemy irańskiego wojska wynikają w dużej mierze z wprowadzania przez Zachód od 1979 roku kolejnych sankcji i stałego ich zaostrzania.

Dlatego Teheran postawił na czołgi i rakiety własnej konstrukcji, które są daleko idącym rozwinięciem pierwowzorów z ZSRR, USA lub Wielkiej Brytanii. Irańczycy wykazali się dużymi zdolnościami, aby zachować w linii samoloty F-4 Phantom lub śmigłowce szturmowe Cobra amerykańskiej produkcji, ale z czasem postawili na własne drony i rakiety balistyczne.

Dla irańskich firm nie jest problem produkcja opracowanych samodzielnie rakiet przeciwpancernych, rakiet przeciwlotniczych, a nawet kierowanych pocisków dla samolotów.  

Rakiety, drony i atom

Warto podkreślić, że Iran po zdobyciu drona Predator (made in USA), natychmiast go skopiował, choć nie wiadomo jak dalece skuteczne są jego systemy rozpoznania. Z pociskami rakietowymi było o wiele łatwiej, ponieważ na początku lat 90. Teheran pozyskał wiele rozwiązań z fabryk byłego ZSRR. Dlatego dziś,  wybierając radykalne rozwiązanie, postawił na własne rakiety balistyczne, które mogą przenosić głowice konwencjonalne, chemiczne lub atomowe.

Według tegorocznych danych Międzynarodowej Agencji  Energii Atomowej, Iran stosuje na tyle nowoczesne instalacje (wirówki) do wzbogacenia uranu, że w niedługim czasie może zbudować  bombę atomową.

Nie sposób oddzielić irańskiego programu "pokojowego wykorzystania atomu" od planów stworzenia broni jądrowej i rozwoju rakiet balistycznych.

Dziś w krajach, które mają rozbudowaną atomistykę, takich jak Korea Południowa i Japonia, rozwój technologii jest tak zaawansowany, że zbudowanie własnej bomby A zależy tylko od woli politycznej ich rządów.

Zwłaszcza w przypadku Seulu widać, że dysponuje on wieloma środkami do jej przenoszenia - od samolotów, przez rakiety balistyczne, aż po okręty podwodne.

Potęga atomowa Izraela

Iran wie, że największym atutem militarnym Izraela jest posiadanie broni atomowej, choć oficjalnie nie zostało to nigdy potwierdzone. Ale Teheran widzi, jakim sukcesem było stworzenie w Pakistanie broni atomowej, przy wsparciu finansowym Arabii Saudyjskiej oraz technologii z Korei Północnej.

Dziś z powodu rozwoju przemysłu elektronicznego Chin coraz łatwiej jest pozyskiwać nowoczesne podzespoły elektroniczne potrzebne do budowy rakiet, zachodnie sankcje już nie wystarczą do zablokowania takich planów.

To dlatego nie da się ocenić programu budowy rakiet balistycznych Iranu w oderwaniu od jego programu rozwoju atomistyki. Z tego też powodu obecny poziom technologiczny irańskiej marynarki wojennej, lotnictwa wojskowego i sił lądowych ma tylko drugorzędne znaczenie. Bo Teheran wie, że nie ma szans w lotniczym starciu.

Ale Iran, sprzedając drony Moskwie, coraz bardziej liczy na szeroki dostęp do rosyjskich technologii rakietowych, niezależnie od tego, że od lat współpracuje w tej dziedzinie z Koreą Północną. To rakiety HS-7 Rodong kupione od Phenianu, były podstawą do rozwoju irańskich rakiet balistycznych.

 Pierwowzory z ZSRR

Podstawą do budowy irańskich pocisków balistycznych były stare radzieckie niekierowane pociski balistyczne Łuna M, które po ulepszeniach zaczęto produkować lokalnie jako Zelzal. Pociski te mają długość około 8,9 metra i masę 3,5 tony. Z czasem Irańczycy wprowadzili do nich systemy naprowadzania inercyjnego i satelitarnego, tworząc rodzinę Fateh o zasięgu do 500 km.

Nowa generacja rakiet balistycznych  

Najgroźniejsze irańskie systemy to pociski z rodziny Fateh-110 i Zolfaghar oraz bardziej zaawansowane Shahab-3, Ghadr i Emad. Mogą być odpalane z mobilnych wyrzutni, co utrudnia ich zniszczenie.

Amerykańscy urzędnicy departamentu obrony stwierdzili w rozmowie z "The Wall Street Journal", że Iran wystrzelił w nocy z 13 na 14 kwietnia tego roku od 115 do 130 rakiet balistycznych. Ale udało się przechwycić tylko połowę z nich, bo reszta nie doleciała do celu. Oznacza to, że prawie połowa rakiet wystrzelonych przez Iran albo eksplodowała przy starcie, albo uległa awarii podczas lotu.

- To tyle, jeśli chodzi o potencjał Iranu w zakresie rakiet balistycznych - skomentował jeden z amerykańskich urzędników.

Ale warto przypomnieć, że zdaniem wielu analityków koszt obrony Izraela przed irańskimi dronami i rakietami zamknął się sumą 1 mld 300 mln dolarów, tymczasem na ten atak wydał ponad 100 mln USD. Bo irańskie rakiety i drony są tańsze, niż izraelskie systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe ( "Żelazna Kopuła" , "Proca Dawida", systemy przeciwrakietowe Arrow3). 

W 2020 roku Iran miał dysponować 50 wyrzutniami dla pocisków Shahab-3, kilkoma wyrzutniami dla rakiet Ghadr i Emad oraz setką wyrzutni dla rakiet Fateh-110.

Moskwa już kupuje irańskie rakiety 

Agencja Reutera informowała parę miesięcy temu o dostarczeniu przez Iran do Rosji ponad 400 pocisków balistycznych rodziny Fateh-110 oraz Zolfaghar. Oznacza to, że Rosjanie pozyskują już od drugiego kraju (wcześniej Korei Północnej) tego typu uzbrojenie służące do ataków na Ukrainę.

Iran posiada niezidentyfikowaną liczbę wyrzutni pocisków Shahab-1/-2, Qiam-1, Zelzal oraz Zolfagar. Przez ostatnie cztery lata liczba tych wyrzutni prawdopodobnie wzrosła, podobnie jak zapasy rakiet, które obecnie mogą liczyć kilka tysięcy sztuk.

Z roku na rok poprawia się też precyzyjność irańskich rakiet. W najnowszych wersjach wynosi do 10 metrów od celu, w najstarszych egzemplarzach było to 500 metrów. Ale z powodu masy głowicy bojowej (500 kg) nawet taka może być wystarczająca do zniszczenia celu.

Siły zbrojne Iranu

Zgodnie z raportem "The Military Balance 2021", w 2020 roku Iran dysponował siłami zbrojnymi liczącymi około 610 tysięcy aktywnych żołnierzy, z czego 15 tysięcy stanowiła frakcja Strażników Rewolucji odpowiedzialnych za broń balistyczną. Personel irańskiego lotnictwa liczył 37 tysięcy żołnierzy. 

Wojska lądowe posiadały 3709 czołgów, 8500 opancerzonych pojazdów bojowych, 770 sztuk artylerii samobieżnej, 2108 jednostek artylerii holowanej oraz 2475 wyrzutni rakietowych.

Najnowsze rankingi stawiają armię Iranu w grupie 15 najsilniejszych wojsk na świecie - znajduje się na 14. pozycji.

Podstawę wojsk pancernych stanowi ponad 1500 czołgów rodzimej produkcji, czyli Zulfiqar. Iran posiada również około 800 czołgów Karrar - również irańskiej produkcji. To główny czołg bojowy, który posiada armatę gładkolufową 125 mm 2A46M /M-2/M-5 i 3 karabiny maszynowe: 7,62 mm, 12,7 mm (zdalnie sterowany) i 14,5 mm. Zasięg operacyjny czołgu wynosi do 550 kilometrów.

Teheran ponadto dysponuje 400 czołgami T-72, 150 sztukami M-60A1, 75 sztukami poradzieckich czołgów T-62 oraz 100 egzemplarzy kupionych za czasów szacha brytyjskich maszyn Chieftain Mk 3/Mk 5.

Lotnictwo wojskowe Iranu

Siły powietrzne Teheranu mają 161 myśliwców, 23 samoloty szturmowe, 85 samolotów transportowych, 96 samolotów treningowych, aż 99 śmigłowców, 12 śmigłowców szturmowych Cobra z USA.

Choć planowane jest kupienie rosyjskich myśliwców typu Su-35, Su-30 i Su-33, to wciąż najnowsze myśliwce to: 27 MiG-29A i szkolne MiG-29UB. W linii jest także 23 myśliwców F-14AGR Tomcat, myśliwsko-bombowych 28 F-4D Phantom, 5 samolotów myśliwskich Mirage F-1, 27 sztuk bombowca Su-24MK, 13 szturmowych Su-25, 15 lekkich amerykańskich myśliwców F-5E Tiger II. 

Marynarka wojenna Iranu

Siły morskie Teheranu to przede wszystkim 3 okręty podwodne klasy Kilo (877 EKM, "Warszawianka") kupione w Rosji. Z większych okrętów nawodnych podjęto jedynie budowę wzorowanych na typie "Alvand" sześciu własnych lekkich fregat typu "Mowj", z których pierwsza, "Jamaran", weszła do służby w 2010 roku.

Ale to okręty podwodne Iranu są dziś największym zagrożeniem dla żeglugi międzynarodowej, są bowiem bardzo ciche i potrafią postawić zapory minowe, aby sparaliżować dostawy ropy i gazu LNG dla Europy, Japonii, Chin oraz dla innych krajów. 

PR24/geekweek.interia.pl/wp.pl/defence24.pl/zbiam.pl/wikipedia.pl/SW/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej