Ukrzyżowanie – kara, której bali się sami Rzymianie. Jak umierał Jezus?

2024-03-29, 05:55

Ukrzyżowanie – kara, której bali się sami Rzymianie. Jak umierał Jezus?
Andrea di Bartolo, Ukrzyżowanie, The Metropolitan Museum of Art. Foto: Creative Commons Zero (CC0)

Śmierć na krzyżu była w czasach Chrystusa uważana za najokrutniejszy sposób karania najbardziej pogardzanych skazańców – niewolników, buntowników, sprawców najcięższych przestępstw. Przez setki lat dosięgła ona niezliczonych rzesz nieszczęśników.

Ukrzyżowanie – jak umierał skazaniec?

Ukrzyżowanie było karą szczególnie udręczającą skazanego – zaczynała się ona właściwie na kilka godzin przed zgonem. Skazany najpierw musiał przejść hańbiącą drogę na miejsce kaźni. W spiekocie dnia, wśród okrzyków tłumu, niosąc na plecach i karku przyszłe narzędzie śmierci.

- Jezus niósł tylko belkę poprzeczną ("patibulum"). To była zwykła belka stropowa, używana w budownictwie. Jej  grubość to ok. 20-25 cm. Była więc bardzo ciężka, ważyła ok. 45-50 kg – wskazywał prof. Piotr Dyczek z Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego w audycji Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Eureka". - Pierwotny słup pionowy ("stauros") stał na miejscu, zamocowany na stałe.

Przybyłego na miejsce kaźni skazańca przybijano do belki poprzecznej, którą przyniósł ze sobą (przebijano nadgarstki – dłonie nie utrzymałyby ciała), a następnie umieszczano na przygotowanym słupie.


Posłuchaj

Ukrzyżowanie - jak umierał skazaniec? Audycja Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Eureka". (PR, 30.03.2018) 16:46
+
Dodaj do playlisty

 

Powiązany Artykuł

Ukrzyżowanie, wielki piątek
Śmierć na krzyżu była śmiercią z uduszenia

- Poza tym przebicie nadgarstków było skuteczniejsze, przyspieszało śmierć. Przebijano wówczas nerwy i żyły. Przebicie naczyń krwionośnych powodowało wykrwawienie – wyjaśniał historyk. - Sama śmierć następowała w wyniku uduszenia. Rozciągnięte na krzyżu ciało doznawało paraliżu. Dotyczyło to też mięśni poruszających płucami.

Skazańcy, by zaczerpnąć powietrza, starali się unieść na nogach. Niekiedy w tym celu na pionowej belce instalowano podpórkę pod stopy.

- Stąd w Ewangelii wzmianka o żołnierzach, którzy przyspieszyli śmierć dwóch łotrów, łamiąc im nogi. Zrobili to właśnie po to, żeby ci nie byli w stanie się podciągnąć – dodawał gość audycji.

Kara, która przerażała Rzymian

Kara śmierci przez ukrzyżowanie pojawiała się na długo przed narodzeniem Jezusa, a nawet przed powstaniem republiki rzymskiej. O ukrzyżowaniu wspomina już m.in. perska "Awesta" – zbiór świętych tekstów zaratusztrianizmu. Jej najpóźniejsze księgi datuje się na VI wiek p.n.e. Poprzez kontakty z imperium perskim z karą ukrzyżowania zetknęli się Grecy. Przybity do krzyża zginął m.in. Polikrates, tyran wyspy Samos na Morzu Egejskim. Został on podstępnie zwabiony w pułapkę przez perskiego satrapę urzędującego na wybrzeżu Azji Mniejszej. Grecy odnosili się z odrazą do kary ukrzyżowania, uważając ją za barbarzyństwo.

Ten pogardliwy stosunek do wieszania skazańców na krzyżu przejęli Rzymianie. Cyceron mówił o ukrzyżowaniu, że jest "karą najokrutniejszą i najpotworniejszą (…) najwyższą i ostateczną karą niewolników". Z kolei Swetoniusz w "Żywotach cezarów", opisując charakter Juliusza Cezara i podając to jako przykład wspaniałomyślności i łagodności polityka, pisze: "Oto ponieważ w niewoli u piratów przysiągł sobie, że ich kiedyś przybije do krzyża, więc gdy wreszcie dostał ich w swe ręce, kazał ich najpierw zabić, a dopiero potem ukrzyżować".

Powiązany Artykuł

Lamentacja, wielki piątek
"Ten obraz śmierci jest wstrząsający". Malarskie przedstawienia pasji

Los niewolników i buntowników

Ten przejaw "łaski" brał się stąd, że w czasach schyłku republiki i wczesnego cesarstwa (czyli wtedy, kiedy zginął Jezus) ukrzyżowanie określane było w prawie rzymskim jako najbardziej bolesny dla skazanego spośród sposobów wymierzania kary śmierci. Pod tym względem ukrzyżowanie - wedle prawodawców - wyprzedzało spalenie, ścięcie i katorgę w kopalni (którą też zaliczano – jako pracę dożywotnią – w poczet kar śmierci).

Przy czym Rzymian nie odstręczał okrutny charakter kary, a wręcz przeciwnie: te właśnie elementy zadecydowały o jej stosowaniu. Skazywani na ukrzyżowanie byli ci, którymi rzymski świat gardził najbardziej: niewolnicy i buntownicy (w prawie rzymskim określani jako ci, którzy spowodowali rozruchy).

- To była kara, którą stosowano za najcięższe przewinienia, m.in. obrazę majestatu cesarskiego, czyli zdradę stanu – wyjaśniał gość audycji. – Obywatel rzymski nie mógł być ukrzyżowany, co wiąże się z typami procesów rzymskich. System ten był  skomplikowany i uzależniony zarówno od statusu osoby osądzanej, jak i tego, jakiego przestępstwa dokonała.

Zdarzało się, że karę stosowano na masową wręcz skalę. Do krzyży przybito m.in. 6 tys. niewolników, którzy przetrwali ostatnią bitwę powstania Spartakusa – ich ciała zawisły jako przestroga wzdłuż drogi prowadzącej z Kapui do Rzymu.

- Miejsca ukrzyżowania zawsze były wyznaczone poza murami miejskimi, zawsze przy drodze. Na tym polegać miało oddziaływanie psychologiczne na potencjalnych przestępców z punktu widzenia prawa rzymskiego – podkreślał prof. Piotr Dyczek.

Powiązany Artykuł

Eccehomo1 663.jpg
Poncjusz Piłat, czyli człowiek wobec zła

Z kolei podczas żydowskiego powstania w latach 66-73 n.e. Rzymianie krzyżowali buntujących się mieszkańców Judei setkami. Skala mordu była tak wielka, że zabrakło drzew, by sporządzić odpowiednią liczbę krzyży.

Na krzyżu umierali też pierwsi chrześcijanie. Według tradycji w ten sposób zgładzono m.in. trzech apostołów: Andrzeja (na krzyżu w kształcie litery "X"), Filipa i Piotra (ten ostatni miał zawisnąć głową w dół). Stosowanie kary ukrzyżowania zniósł dopiero Konstantyn Wielki w IV w. n.e.. Jego decyzja była podyktowana szacunkiem dla śmierci Jezusa. Ukrzyżowanie zastąpiono powieszeniem na widłach (łac. "ad furcam"). Makabryczność tego zabiegu kryła się w tym, że owe widły były niczym innym, jak krzyżem w kształcie litery "Y". O przywiązaniu świata rzymskiego do okrutnej kary świadczy też to, że cesarz dokonał tej zmiany w 337 roku, czyli ponad 20 lat po edykcie mediolańskim, który wprowadzał wolność wyznania w cesarstwie rzymskim i tym samym nadawał równe prawa chrześcijanom.

bm

 

Polecane

Wróć do strony głównej