Dolny Śląsk: 400 mln euro trafi do sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw

2015-06-06, 22:14

Dolny Śląsk: 400 mln euro trafi do sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw
W nowej perspektywie finansowej wałbrzyska Enitra zamierza starać się o środki unijne na termomodernizację budynku i wymianę oświetlenia na LED-owe. Foto: Karolina Mózgowiec

Aż 2 mld 200 mln euro ma do rozdysponowania Dolny Śląsk w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014–2020. Duże wsparcie otrzymają przedsięwzięcia związane z gospodarką niskoemisyjną, transportem i rynkiem pracy. Jednak najwięcej środków trafi do sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.

Posłuchaj

Jednym z głównych celów realizowanych przy pomocy funduszy europejskich jest właśnie wsparcie dla przedsiębiorstw – wyjaśniają goście Jedynki: Dorota Nahrebecka-Sobota z UM Województwa Dolnośląskiego i dr Jerzy Kwieciński, prezes FECP. (Michał Strzałkowski, NRPM PR SA)
+
Dodaj do playlisty

Województwo stawia przede wszystkim na prace badawczo-rozwojowe. Dyrektor Dolnośląskiej Instytucji Pośredniczącej Renata Granowska podkreśla, że chodzi o to, by w pełni wykorzystać potencjał małych i średnich przedsiębiorstw.

– Cały czas tu jest taka potrzeba i my w tym przodujemy. To jest coś, na czym Dolny Śląsk mógłby się rozwinąć. Nie tylko na terenie naszego regionu, ponieważ jest takie działanie 1.4, i to jest internacjonalizacja przedsiębiorstw. Jest to wychodzenie na rynki międzynarodowe, zagraniczne, bo przecież to my często mamy patenty, mamy pomysły innowacyjne. I trzeba pokazać tych naszych przedsiębiorców, zaistnieć na rynku. Po to są właśnie środki unijne – dodaje dyr. Granowska.

Dlatego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa na lata 2014–2020 około 400 mln euro ma trafić do sektora mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.

Polskie firmy na zagranicznych rynkach

Jednym z głównych celów realizowanych przy pomocy funduszy europejskich jest bowiem właśnie wsparcie dla przedsiębiorstw. Żeby polskie firmy opracowywały nie tylko u nas w kraju nowe produkty, usługi w oparciu o innowacyjne technologie, ale żeby je sprzedawały za granicą.

– Województwo dolnośląskie jest jednym z tych regionów w kraju, gdzie tej własności intelektualnej w postaci patentów, wzorów użytkowych powstaje najwięcej. Tam też jest bardzo dużo firm, które wychodzą za granicę. I to nie tylko na rynki europejskie, a mają najbliżej spośród wszystkich regionów, gdyż mają świetną lokalizację, ale także na rynki pozaeuropejskie. Dlatego jest to ważne zadanie i dla całego kraju, i dla przedsiębiorców z Dolnego Śląska  – wyjaśnia gość Jedynki dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości.

W jaki sposób władze samorządowe będą wspierały firmy

Przede wszystkim wsparcie firm będzie realizowane poprzez różnego rodzaju doradztwo dla tych przedsiębiorstw, jak powinny się ukierunkowywać na rynki zagraniczne, a także poprzez finansowanie udziału w misjach, w targach zagranicznych oraz poprzez finansowanie przyjazdowych misji potencjalnych klientów do przedsiębiorstw.

– Jest to nowość, w porównaniu z wcześniejszym okresem wsparcia, że obecnie chcemy też zapraszać kontrahentów do siebie, i tutaj im pokazywać, w czym jesteśmy mocni oraz jak jesteśmy mocni w działaniach naszych przedsiębiorstw – wylicza Dorota Nahrebecka-Sobota, zastępca dyrektora Departamentu Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego.

Oczywiście nie tylko RPO będzie wspierać internacjonalizację, ale też Program Operacyjny Inteligentny Rozwój, w zakresie zarządzanym przez Ministerstwo Gospodarki.

Inteligentne specjalizacje dostaną finansowanie

Ekspansji dolnośląskich firm mają służyć też m.in. inteligentne specjalizacje, a województwo już kończy wybór tych specjalizacji.

– Żeby powołać, wyróżnić te inteligentne specjalizacje powołaliśmy grupy robocze, składające się nie tylko z naszych pracowników urzędowych, ale także z przedstawicieli nauki oraz przedsiębiorstw, które zajmują się tym w danych branżach, które są aktywne, żeby te specjalizacje były rzeczywiście naszymi specjalizacjami – podkreśla dyr. Dorota Nahrebecka-Sobota.

Nie tylko trzeba wybrać te specjalizacje, ale też potem przez 7 lat działać w tych zakresach.

– To nie będzie co prawda taki „wybór na śmierć”, nie będziemy teraz wybierać raz na zawsze. Bo obecna perspektywa finansowa zakłada, że pewne zmiany będą, w połowie okresu 2014–2020. I jeśli chodzi o te inteligentne specjalizacje, to one mogą się zmienić. Natomiast ta perspektywa finansowa wprowadza wyraźną koncentrację środków, jeżeli chodzi o wsparcie w zakresie gospodarki. Nie mamy wspierać wszystkich sektorów, i na poziomie kraju, i na  poziomie danego regionu. Mamy się skoncentrować na tych, które dają największy potencjał wzrostu, i stąd ich wybór jest tak ważny – tłumaczy dr Kwieciński.

Innowacyjność zapewni rozwój

I jak dodaje Renata Granowska, dlatego słowo „innowacje” będzie w najbliższych latach odmieniane przez wszystkie przypadki. – To również będzie działalność badawczo-rozwojowa. Chodzi generalnie o implementację rozwiązań naukowych, patentów, i transfer wiedzy w takiej relacji gospodarka-nauka i odwrotnie. Wszystko jest nakierowane na inteligentne specjalizacje, czyli te nasze branże, w których mocny jest Dolny Śląsk, a to np. jest przemysł elektryczny, wydobywczy, chemiczny, nauki medyczne, biologiczne, farmaceutyczne.

A przypomnijmy, że dolnośląskie to jest jeden z tych regionów, który się bardzo dobrze rozwija,  najszybciej i na pewno przekroczy w czasie tej perspektywy finansowej 75 proc. średniego PKB na mieszkańca UE i wpadnie w nowy próg.

– I tych pieniędzy w nowej perspektywie będzie już dużo, dużo mniej. Tym ważniejsze staje się zadanie, by te pieniądze wydawać w sposób celowy, by trafiały one do tych miejsc, gdzie powinny – dodaje ekspert.

Rynek pracy: na celowniku młodzi i osoby 50+

Takim ważnym miejscem jest rynek pracy, gdzie w ramach działań programów unijnych przewidziana jest m.in. pomoc dla kobiet powracających na ten rynek, po przerwie spowodowanej macierzyństwem. A także dla osób po 50. roku życia.  

– Pomimo tego, że Wrocław jest takim bardzo dobrym ośrodkiem, jeżeli chodzi o ilość ofert pracy i ilość tworzonych nowych miejsc pracy, to np. osoby powyżej 50. roku życia na terenie powiatu wrocławskiego stanowią 38 proc. ogółu wszystkich zarejestrowanych jako osoby bezrobotne. W tych nowych projektach znajdą się takie typy wsparcia jak kursy podnoszące posiadane kwalifikacje zawodowe. Te osoby będą też silniej motywowane do tego, żeby pracę podjąć. Bo często jest tak, że osoby powyżej 50. roku życia to osoby długotrwale bezrobotne – wyjaśnia dyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy Monika Kwil-Skrzypińska.

To też jest nowość, jeśli chodzi o tę nową perspektywę finansową 2014–2020, w porównaniu do poprzedniej, gdzie działania były rozłożone pomiędzy różne grupy wiekowe, społeczne. Teraz mamy koncentrację działań na ludzi młodych, którzy kończą naukę i wchodzą na rynek pracy, ponadto na osoby starsze 50+, żeby zwiększyć w tej grupie zatrudnienie oraz na osoby w bardzo trudnej sytuacji społecznej lub rodzinnej, czyli np. są to młode matki lub osoby niepełnosprawne.

– I to również widzimy na Dolnym Śląsku. Ta polityka ma sens, ponieważ nie tylko zmniejsza bezrobocie, ale szczególnie poprzez zwiększenie liczby osób pracujących wśród osób starszych, zwiększa poziom zatrudnienia w gospodarce, a to jest bardzo ważne dla rozwoju – zaznacza dr Kwieciński.

Bezrobocie od 26 proc. do niemal zera

Dolny Śląsk należy do tych regionów, gdzie sytuacja na rynku pracy jest najlepsza w Polsce, ale także tam jest wielka asymetria, jest jeszcze wiele do zrobienia, i pomogą w tym z pewnością fundusze europejskie.

Bowiem są tu regiony z bardzo dużą stopą bezrobocia – to Wałbrzych, i takie jak Wrocław, gdzie można powiedzieć, że tego bezrobocia praktycznie nie ma.

– Dzięki RPO możemy wspierać np. grupy 30+, w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój, i możemy się przede wszystkim zająć na rynku pracy osobami dojrzałymi. Będziemy je wspierać zarówno poprzez projekty powiatowych urzędów pracy, gdzie właśnie rozpoczęliśmy nabór projektów w ramach RPO, jak również w ramach projektów innych służb zatrudnienia, które będą mogły prowadzić działania dotyczące realizacji indywidualnych ścieżek prowadzących do zatrudnienia, przekwalifikowania bezrobotnych, prowadzenia szkoleń, współfinansowania szkoleń, które będą potrzebne bezrobotnym, aby wejść na rynek pracy – wylicza Dorota Nahrebecka-Sobota.

Finansowanie dla żłobków, pomoc dla określonych grup

Specyficznym zadaniem będzie współfinansowanie tworzenia żłobków, co było wcześniej w centralnym Programie zarządzanym przez Ministerstwo Pracy, a teraz władze regionu będą nadzorować te działania.  

– Będziemy też wspierać osoby niepełnosprawne i długotrwale bezrobotne. Są to te grupy, które zawsze były wspierane, ale były w „jednym worku”. Teraz mamy konkretne działania na rzecz tych osób – dodaje ekspertka.

Będzie można pomóc im w powrocie na rynek pracy np. po urlopie macierzyńskim, pomóc dopasować się do nowych warunków albo w firmie do której wracają, albo do zupełnie nowego miejsca pracy. Także będzie można przekwalifikować osoby starsze, które już nie powinny wykonywać dotychczasowej pracy, w kierunku nowego zawodu, nowego zajęcia.

Wałbrzyskie: olbrzymie bezrobocie i ucieczka mieszkańców

Przekwalifikowanie i pomoc dla mieszkańców to wyzwanie dla władz Wałbrzycha, ponieważ powodem wielkich kłopotów społecznych i gospodarczych jest tu upadek przemysłu wydobywczego.  

– Największe problemy to są problemy społeczne miasta. Duże bezrobocie, spadek liczby mieszkańców, i tutaj te obszary będą wymagały interwencji i pozyskiwania środków unijnych, żeby te tendencje zatrzymać – uważa Justyna Pichowicz, kierownik Biura Funduszy Europejskich Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.

Jak można wspierać Wałbrzych? – Stawiając na innowacje, na nowe firmy, które będą tworzyły nowe trwałe miejsca pracy, czyli nie tylko pośrednictwo, ale stawianie na te sektory gospodarki, gdzie będzie tworzona duża wartość dodana. Wałbrzych to już robi i dźwiga się z tej zapaści po trudnym okresie transformacji – ocenia dr Kwieciński.

A dzięki funduszom europejskim będą też dostępne środki dla jednostek samorządu terytorialnego na przygotowanie terenów pod inwestycje. – Po to, żeby tam ściągnąć przedsiębiorców, a tym samym ściągnąć firmy, które będą płaciły CIT do budżetu tych jednostek, pracowników którzy będą płacili PIT, i wzbogacali ten teren. Są też przeznaczone pieniądze na uzbrojenie  terenu, na infrastrukturę, która będzie zachęcać, by gmina czy powiat mógł powiedzieć: zapraszamy, bo mamy tereny gotowe pod inwestycje, pod działalność gospodarczą – podkreśla Renata Granowska. Będą też środki na rewitalizację zdegradowanych i poprzemysłowych terenów, i o nie Wałbrzych również może zabiegać.

Gospodarka niskoemisyjna pomoże Wałbrzychowi

Dużą pulę środków z funduszy unijnych Dolny Śląsk przeznaczy na gospodarkę niskoemisyjną. O wsparcie na działania z tego zakresu także zamierza ubiegać się Wałbrzych.

– Przygotowaliśmy plan gospodarki niskoemisyjnej dla całej aglomeracji wałbrzyskiej. Na pewno będzie to termomodernizacja budynków, zarówno użyteczności publicznej, jak i mieszkalnych, na pewno ograniczenie niskiej emisji kominowej czyli wymiana źródeł ciepła z węglowych na bardziej ekologiczne. Można też powiedzieć o systemie inteligentnego zarządzania oświetleniem  ulicznym. To jest kontynuacja wcześniej rozpoczętych działań –  wylicza Justyna Pichowicz, kierownik Biura Funduszy Europejskich Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.

O pieniądze na działania związane z gospodarkę niskoemisyjną mogą starać się także przedsiębiorstwa. I takie plany ma firma Enitra z Wałbrzycha.

– Chcemy wykonać termomodernizację, izolację dachu, wymienić oświetlenie na LED-owe, jak również wykorzystać ciepłe powietrze, które jest wytwarzane np. w sprężarkowni, do ogrzewania innych pomieszczeń i w ten sposób zaoszczędzić energię – wyjaśnia Stefania Tobor Szymaniak.

Tu warto także przypomnieć, że Dolny Śląsk ma  dużą szansę na rozwój turystyki uzdrowiskowej, medycznej, ponieważ ma bardzo dużo uzdrowisk, także w okolicy Wałbrzycha. Dlatego warto stawiać nie tylko na te tradycyjne, ale również na nowe kierunki rozwoju.

Trzy najważniejsze punkty: Wrocław, Wałbrzych i Jelenia Góra

Projekty gmin i przedsiębiorców związane z funduszami europejskimi były realizowane na terenie całego regionu, a bardzo aktywnie włączyły się uzdrowiska, które skorzystały z poprzedniego RPO.

Natomiast w latach 2014–2020 miejscem realizacji będą przede wszystkim trzy punkty.

–  Mamy Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT), gdzie są jeszcze w dwa oprócz Wrocławia ośrodki, dwa tzw. ZIT-y: wałbrzyski i jeleniogórski, które będą szukały swojej szansy na rozwój w zintegrowanym podejściu do inwestycji, które będą tam przeprowadzone. Będziemy także wspierać możliwość łączenia się regionu, drogą kolejową pomiędzy aglomeracjami – dyr. Nahrebecka-Sobota.

RPO i programy krajowe

Na te inwestycje funduszy można szukać także w Programach Operacyjnych, które obejmują całą Polskę.

– Instytucje z Dolnego Śląska były bardzo skuteczne w pozyskiwaniu tych funduszy. I to nie tylko samorządowe, które lokowały tu duże inwestycje infrastrukturalne, ale również biznes. Park Technologiczny, klastry to są instytucje jedne z najbardziej aktywnych w Polsce. Także Uniwersytet Wrocławski i Politechnika to ośrodki, w których powstaje bardzo dużo patentów, które następnie mogą być komercjalizowane w biznesie, działającym w tych priorytetowych ośrodkach: we Wrocławiu, w Wałbrzychu i w Jeleniej Górze – wylicza dr Jerzy Kwieciński.

Na koniec pochwalmy się: Dolny Śląsk jest to region, który często bywa pokazywany jako wzór do rozwoju w Europie.

Pierwszy konkurs w ramach dolnośląskiego Regionalnego Programu Operacyjnego już został ogłoszony i dotyczy rynku pracy. Kolejne konkursy ruszą we wrześniu.

Michał Strzałkowski, Karolina Mózgowiec, Małgorzata Byrska

 

Polecane

Wróć do strony głównej