"Rosja szuka pretekstu do wojny". Tomasz Grzywaczewski ocenił sytuację związaną z kryzysem na Wschodzie

- Tak trudna sytuacja międzynarodowa jest następstwem wydarzeń w Donbasie. Wtedy Zachód pozwolił Rosji tę wojnę prowadzić, pozwolił napaść na Ukrainę i zabijać jej mieszkańców - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia dziennikarz Tomasz Grzywaczewski, ekspert ds. Europy Środkowo-Wschodniej.

"Rosja szuka pretekstu do wojny". Tomasz Grzywaczewski ocenił sytuację związaną z kryzysem na Wschodzie

Bołkun: Ukraińcy nastawieni są raczej na walkę z wrogiem. Mówią, że nie będzie takiej sytuacji, w której będą uciekali z kraju

Foto: Shutterstock/paparazzza

Gościem audycji był Tomasz Grzywaczewski – ekspert ds. Europy Środkowo-Wschodniej. Z Sumy – miasta w północno-wschodniej części Ukrainy, znajdującego się niedaleko rosyjskiej granicy – obserwował sytuację w zagrożonym wojną regionie.

– Z tych doniesień, które do nas docierają – wbrew deklaracjom Kremla – sytuacja jest coraz bardziej poważna – powiedział. – Tutaj w samych Sumach tej paniki nie widać. Podobnie jak w Kijowie, co może być wynikiem studzenia atmosfery przez ukraińskie władze, które nie chcą dopuścić do wybuchu paniki – dodał.

W trakcie programu odniesiono się do wydarzeń, które rozegrały się w kontrolowanej przez prorosyjskich bojowników części Donbasu, gdzie przeprowadzono ponad 40 ostrzałów pozycji sił ukraińskich i obiektów infrastruktury cywilnej. – Chciałbym podkreślić, że ta sytuacja nie jest tak bardzo wyjątkowa – ocenił. – Do podobnego rodzaju incydentów dochodzi tu od ośmiu lat. Ta wojna cały czas trwa. Tam od ośmiu lat giną ludzie – zauważył i dodał, że "dotychczas w konflikcie tym śmierć poniosło około 14 tys. osób". – My po prostu wcześniej o tym nie słyszeliśmy – zauważył gorzko.

Tomasz Grzywaczewski przywołał słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który powiedział, że może dojść do eskalacji działań wojennych, ale ze strony Ukrainy. – Wydaje się rzeczą oczywistą, że przygotowują prowokację, próbując obciążyć Ukrainę winą za wybuch nowego konfliktu. Ta prowokacja może przybrać bardzo różne formy – ocenił gość Bartłomieja Graczaka.

"Wojna, która niszczy ukraińskie dusze"

– Dzisiaj ewidentnie Rosja szuka tego casus belli, tego powodu wojny – stwierdził ekspert. W tym miejscu przywołał wydarzenia z 2008 roku, kiedy doszło do rosyjskiej inwazji na Gruzję. – Niestety na Ukrainie takiego scenariusza również możemy się spodziewać – ocenił.

Według gościa tak trudna sytuacja międzynarodowa, jaką mamy teraz, jest "wynikiem zaniechania". – Tego, że pozwoliliśmy na to, żeby o tej wojnie zapomnieć [o wojnie w Donbasie – przyp. red]. Pozwoliliśmy Rosji tę wojnę prowadzić. Pozwoliliśmy napaść na Ukrainę, a potem mordować jej mieszkańców – powiedział.

– Dzisiaj jeśli zastanawiamy się, dlaczego jesteśmy w takim miejscu, warto spojrzeć na Donbas, na opuszczone wioski, warto spojrzeć na okopy i na tysiące weteranów – skwitował.


Tomasz Grzywaczewski mówił o aktualnej sytuacji na Ukrainie i o konsekwencjach wojny w Donbasie - (Trójkowy komentarz dni/Trójka)
8:40
+
Dodaj do playlisty
+

 


***

Tytuł audycji: Trójkowy komentarz dnia
Prowadzi: Bartłomiej Graczak
Gość: Tomasz Grzywaczewski (ekspert ds. Europy Środkowo– Wschodniej)
Data emisji: 17.02.2022
Godzina emisji: 18.10

es/pr

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.