Ekstremalny bieg charytatywny o życie

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Ekstremalny bieg charytatywny o życie
Jacek GaworskiFoto: YouTube/ Jacek Gaworski

– W ubiegłym roku wziąłem udział w ekstremalnym biegu – 100 km przez Saharę. W tym roku postanowiłem to powtórzyć, ale drużynowo. Wymyśliłem, że chcemy wygrać tę imprezę dla kogoś, kto potrzebuje obecnie pomocy – dla Jacka Gaworskiego – mówi ultramaratończyk Dariusz Wojda.

Szóstka biegaczy postanowiła zrealizować drużynowo wspólny cel – wygrać piekielnie trudny bieg przez pustynię Sahara, mierząc się przez 100 km trasy z koszmarną temperaturą na poziomie 45 stopni i wszechobecnym piachem. Udziałem w imprezie biegowej Ultra Mirage El Jerid 100k chcą zwrócić uwagę na ciężko chorego sportowca – szermierza florecistę, wielokrotnego Mistrza Polski, medalistę Mistrzostw Świata i Europy, Paraolimpijczyka, zdobywcę srebrnego medalu na Igrzyskach w Rio de Janeiro 2016 – Jacka Gaworskiego.

Posłuchaj

5:22
Bieg przez Saharę dla Jacka Gaworskiego Biegam, bo lubię/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Jacek Gaworski jest szermierzem, sportowcem, ojcem i mężem. Od 11. roku życia trenował szermierkę. Był wielokrotnie mistrzem Polski we wszystkich kategoriach wiekowych indywidualnie i drużynowo, był członkiem kadry narodowej i olimpijskiej.

Choruje na dwie ciężkie choroby, stwardnienie rozsiane i nowotwór mnogi rdzenia, paradoksalnie właśnie to ostatecznie wykluczyło go z refundowanego leczenia.

W 2004 roku z dnia na dzień stracił mowę, wzrok, władzę w rękach, czucie od pasa w dół. Z człowieka aktywnego stał się workiem bezwładnie leżącym na szpitalnym łóżku. Diagnoza – stwardnienie rozsiane. Wówczas po raz pierwszy zderzył się z bezdusznością systemu – 37 lat według przepisów to zbyt wiele, żeby go leczyć. Był pacjentem nierokującym. Stwierdzono, że leczenie go jest niezgodne z medycyną opartą na faktach. Został sam z chorobą, która uniemożliwiała mu nie tylko uprawianie sportu, ale przede wszystkim normalne życie.

W 2012 roku rozpoznano u niego nowotwór mnogi rdzenia i sytuacja się powtórzyła, ponownie odmówiono mu leczenia ze względu na lokalizację i liczbę guzów nowotworowych oraz obciążenie ciężką postacią SM. Gaworscy znów poruszyli "niebo i ziemię", by zawalczyć o życie. Operacji i leczenia podjęła się klinika za granicą. Poniesione wówczas koszty były ogromne – ponad 80 000 zł.

Każdy, kto chce pomóc Jackowi Gaworskiemu, może wesprzeć go w serwisie zrzutka.pl.

***

Tytuł audycji: Biegam, bo lubię
Prowadzą: Krzysztof Łoniewski
Gość: Dariusz Wojda (ultramaratończyk)
Data emisji: 16.07.2020 
Godzina emisji: 17.21

mat. prasowe/ml

Polecane