Czy reaktor w okręcie podwodnym mógłby zasilać małe osiedle?
2020-04-07, 07:04 | aktualizacja 2020-04-07, 12:04
– Mógłby, chociaż to nie jest zbyt dobry pomysł. Taki reaktor na pokładzie okrętu potrzebuje paliwa, które stosunkowo łatwo jest przerobić na bombę atomową – zaznaczył na wstępie dr Tomasz Rożek.
Posłuchaj
– Paliwem w reaktorze może być np. uran, a ten istniejący w przyrodzie występuje w trzech izotopach. Ta postać uranu, której jest najwięcej, bo ponad 99 proc., nie jest materiałem rozszczepialnym. Materiałem rozszczepialnym, czyli takim, z którego stosunkowo łatwo jest pozyskać energię, jest izotop uranu 235, a tego w przyrodzie jest tylko 0,7 proc. W gruncie rzeczy tą barierą, która powoduje, że na program jądrowy stać tylko tych dość zaawansowanych technologicznie, jest proces wzbogacania, czyli sztucznego powodowania, że uranu 235 w całym uranie, który jest paliwem, jest więcej niż w przyrodzie. To wzbogacenie uranu może być na różnym poziomie. Do okrętów podwodnych to wzbogacenie jest dużo wyższe i wynosi nawet do 90 proc. Stąd budowanie takich reaktorów jak w okrętach podwodnych po to, by zasilały miasteczka, byłoby niebezpieczne, nie z powodu technologii, tylko z powodu dużego ryzyka, że paliwo mogłoby zostać skradzione, np. przez terrorystów – tłumaczy dr Rożek.
***
Tytuł audycji: Pytania z kosmosu
Autorzy: Tomasz Rożek, Marcin Pośpiech
Data emisji: 07.04.2020
Godzina emisji: 7.16
kr/ml