Ostatnie chwile w Kosmosie
2012-07-11, 16:07 | aktualizacja 2012-07-14, 17:07
Niegdyś fanfary i tłumy widzów, dziś martwa cisza. Kultowe kino Kosmos w Lublinie odwiedziliśmy na krótko przed zburzeniem, gdy trwały już prace rozbiórkowe.
Posłuchaj
- Ten Kosmos był fantastyczny! Bez przerwy tu przychodziłam z mężem do kina. Na ten film z Kirkiem Douglasem przyszliśmy o 2 czy 3 w nocy, to był "Spartakus" - wspomina jedna z mieszkanek Lublina będąca świadkiem burzenia kina.
Budowę kina ukończono i oddano do użytku w październiku 1961 roku, zaledwie kilka miesięcy po pierwszym locie po orbicie Ziemi, który odbył Gagarin. - Biorąc pod uwagę czasy, w których, jako młodzi ludzie, tu przychodziliśmy, oglądanie filmów sprowadzonych z Zachodu było dla nas prawdziwym odlotem w kosmos - dodaje inny z dawnych widzów.
Wielu mieszkańcom Lublina kino Kosmos kojarzy się z młodością, beztroską. Wyprawa do kina była planowana z odpowiednim wyprzedzeniem, stawała się dniem uroczystym. - To bardzo ciekawy obiekt, dzieło dwóch warszawskich architektów Jakuba Korzeniowskiego i Romana Dutkiewicza, którzy naprawdę włożyli w to dużo serca - opowiada przewodnik Agnieszki Czyżewskiej Jacquemet.
On sam po raz pierwszy przyszedł tu na "Gwiezdne wojny" z biletami kupionymi u konika. A na krótko przed zburzeniem po starym kinie oprowadził reportażystkę Polskiego Radia Lublin.
Jak wyglądał Kosmos w latach świetności? Jaki film wyświetlono dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego? Wybierz się z nami na wędrówkę po kinowych salach, posłuchaj archiwalnych dźwięków i wspomnień. A wszystko w reportażu "Cały ten Kosmos".
fot. PR Lublin/ Mirosław Trembecki
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.