Arkady Fiedler i jego podróże (nie tylko) maluchem [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Arkady Fiedler i jego podróże (nie tylko) maluchem [POSŁUCHAJ]
Arkady Fiedler w podróży (Afryka)Foto: archiwum prywatne

Arkady Fiedler zakończył swoją ostatnią wyprawę po najpiękniejszych drogach Europy. Wnuk Arkadego Fiedlera wychował się w muzeum dziadka w Puszczykowie pod Poznaniem, wśród afrykańskich masek, kłów dzikich zwierząt i azteckich totemów. 

Wyjechał z Polski, by pracować w Londynie. Wrócił do kraju, by maluchem podróżować po świecie. Pierwszy jego projekt "Po drodze" wiódł wzdłuż granic Polski. Drugi, maluchem przez Afrykę, a potem przez Azję. Ostatnie jego projekty to podróż samochodem elektrycznym. Arkady Fiedler przemierzał Afrykę, gdzie wyzwaniem było podłączenie pojazdu do prądu. 

Posłuchaj

13:01
"W podróży" (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

  

– W mojej rodzinie dziadek był osobą bardzo inspirującą, właściwie rozpoczął pasję do podróżowania, zaszczepił ją nie tylko swoim synom, którzy najpierw ruszali w świat razem z nim, a później na samodzielne wyprawy. Pamiętam wyjazdy taty, gdy byłem małym dzieckiem, pamiętam ostatnią wyprawę dziadka i to, że wrócił chory z Afryki Zachodniej – wspomina Arkady Fiedler.

– W domu w Puszczykowie, w którym się wychowywaliśmy, jest muzeum stworzone przez dziadka. Muzeum, które dla mnie, dla mojej siostry, kuzynów zawsze było domem i przede wszystkim swego rodzaju placem zabaw. Wszystkie eksponaty to część naszego życia: maski, rzeźby oraz zdjęcia, z których dziadek patrzył. Dzięki nim to, co wydawało się dalekie, stawało się bliskie. Postać dziadka na pewno miała ogromny wpływ na to, że podróże zawsze były dla mnie ważne – mówi bohater reportażu.

#1 PAROWOZOWNIA Wolsztyn | Maluchem wzdłuż granic Polski | Dzień 1 / Arkady Fiedler - PoDrodze

W pewnym momencie Arkady Fiedler wyjechał do Wielkiej Brytanii. Po 11 spędzonych tam latach wrócił do kraju. – W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że ruszę w Polskę. Chciałem realizować pasję związaną z podróżowaniem samochodem. Wybrałem bardzo ciekawą trasę wzdłuż granic Polski. No i wybrałem oczywiście malucha. Dzięki tej podróży, pierwszej tak profesjonalnie zorganizowanej miniwyprawie, postanowiłem, że ruszę dalej. Zawsze marzyło mi się przejechanie samochodem przez Afrykę. Postanowiłem, że do tej Afryki zabiorę właśnie malucha – opowiada.

Maluchem przez Afrykę #1 Pierwsze KŁOPOTY | Odcinek 1/10 [Polska - Egipt] / Arkady Fiedler - PoDrodze

Jak Arkady Fiedler wspomina przeprawę małym fiatem przez Czarny Ląd? Zaznacza, że bardzo często miał kłopoty z rozrusznikiem. – Były takie momenty, że nie chciał działać, często musiałem brać samochód "na pych". Niekiedy samemu, niekiedy pomagali mi mieszkańcy Afryki czy ekipa filmowa, która do mnie dołączyła, tworząc serial dokumentalny z maluchem w roli głównej – wspomina Arkady Fiedler.

W Afryce przejechał 16 194 km. – Plan był dosyć prosty, ruszałem z północy na południe, głównie wschodnią stroną Afryki. Początek był w Egipcie, koniec na Przylądku Dobrej Nadziei  tłumaczy. Podczas tej podróży wspierała go żona. – Pochodzi z Wielkiej Brytanii, jest naprawdę świętą kobietą. Gdyby nie ona, to zdecydowanie nie mógłbym realizować swoich marzeń, wspiera mnie na każdym kroku, nigdy nie powiedziała, że moje wyprawy trwają zbyt długo – przekonuje Arkady Fiedler.

Jak podkreśla, po podróży maluchem przez Afrykę (i kolejnej przez Azję) postanowił sprawdzić, czy byłoby możliwe przemierzenie kontynentu afrykańskiego samochodem elektrycznym – kontynentu, gdzie trudno o dostęp do stacji ładowania takich samochodów, "gdzie o prąd trzeba nieraz walczyć".

PoDrodze do AZJI | MALUCHEM przez Azję | Odcinek 1/14 [Polska - Turcja] / Arkady Fiedler - PoDrodze

– Nie mogłem doszukać się żadnej takiej wyprawy wzdłuż całego kontynentu, więc postanowiłem zabrać się za kolejny projekt, właśnie przy udziale samochodu elektrycznego. Zacząłem planować drogę, szukać aut, którymi mógłbym jechać. Mierzyłem się z szeregiem różnych problemów. Często szukanie prądu było jak szukanie wody na pustyni. Tym razem była to zupełnie inna Afryka, czyli Afryka Zachodnia, w drugim kierunku, czyli z południa na północ – opisuje.

– Ogromną rolę odegrali ludzie, których spotykałem po drodze. Jadąc maluchem, byłem zupełnie niezależny, mogłem zatrzymać się, gdzie chciałem, wozić ze sobą kanistry. Tu tego nie było, to człowiek udostępniał mi prąd, gniazdko elektryczne, za co oczywiście płaciłem. Charakterystyczne zdjęcia z tej podróży to budka strażników, słup telefonii komórkowej zasilany prądem zasilającym mój samochód, aby mógł kontynuować swoją podróż – wspomina z uśmiechem.

Pierwsza w historii podróż elektrykiem przez Afrykę / Arkady Fiedler - PoDrodze

Niedawno odbył dwie podróże przez Europę. – Ruszyłem w trasę samochodem elektrycznym w poszukiwaniu najpiękniejszych dróg, najbardziej znanych, ale takich, których wcześniej nie doświadczyłem. Druga podróż, z której właśnie wróciłem, była dosyć pionierska – ze względu na fakt, że jechałem samochodem elektrycznym z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Postanowiłem przekonać się, czy można takim autem dotrzeć do Paryża i z Paryża wrócić. Okazało się, że do stolicy Francji można dojechać, dlatego wracając, odbiłem na południe, do Szwajcarii, doświadczając tamtejszych fascynujących przełęczy i dróg. Myślę, że dziadek cieszyłby się, ale też powiedziałby mi, żebym ja się cieszył z tego, iż znalazłem własny sposób podróżowania – podsumowuje.

***

Tytuł reportażu: "W podróży"
Autorka reportażu: Joanna Bogusławska
Data emisji: 12.10.2021
Godzina emisji: 18.40

mk

Polecane