Komasa czyta Wyszyńskiego. "Pro memoria" z lat 1953-56
2020-04-28, 13:04 | aktualizacja 2020-05-24, 20:05
Miesiąc przed 39. rocznicą śmierci prymasa Stefana Wyszyńskiego (28 maja 1981 roku) rozpoczynamy lekturę jego zapisków/notatek, które prowadził w latach 1948-81. Publikuje je systematycznie IPN pod oryginalnym tytułem "Pro memoria". Jest to monumentalna seria, z której wybraliśmy Tom 3, obejmujący lata 1953-56, czyli czas uwięzienia kardynała. Emisja 30 odcinków od poniedziałku do czwartku. Początek lektury dziś o godz. 20.45.
W książce, którą właśnie opublikował Znak p.t. "Wiara nadzieja miłość. Prymas Wyszyński" autorka – Ewa K. Czaczkowska przytacza m.in. słowa Stefana Wyszyńskiego z 1976 roku "Władzy nie szukałem i do niej nie dążyłem. Zostałem po prostu zmuszony do spełnienia w Kościele obowiązków, które chciałem zamienić na służbę i służenie (…) usiłowałem mniej rozkazywać, a więcej prosić".
We wstępie do Tomu 3 z kolei czytamy: "Po śmierci Józefa Stalina, 5 marca 1953 r. (…) powszechne było oczekiwanie na poprawę sytuacji politycznej, społecznej, gospodarczej i religijnej. Zaczęto mówić o nadchodzącej «odwilży». Ale zmiany (…) okazały się powierzchowne (…). Rok (1953) przyniósł Polsce dalsze represje i terror".
25 września prymas "zostaje aresztowany i wywieziony do Rywałdu". Kilka miesięcy wcześniej, 21 maja, "kieruje do władz państwowych w imieniu episkopatu memoriał "Non possumus" (za Kalendarium w książce Ewy Czaczkowskiej).
Decydując się na lekturę fragmentów "Pro memoria", zdajemy sobie sprawę z ryzyka. "Ty mnie nie maluj na kolanach. Ty mnie maluj dobrze" – głosi anegdota o słowach Pana Boga do Jana Styki. Staramy się o niej pamiętać w Trójce, radiu świeckim, w którym jesteśmy słuchani zarówno przez wierzących, jak i niewierzących. Mogąc przeczytać tylko niewielkie fragmenty tomu, wybieramy te, które mogą zainteresować większość naszych odbiorców, wiedząc zarazem, że przywołujemy słowa człowieka, który był "wybitnym przywódcą duchowym, mężem stanu i autorytetem moralnym" (za notką na okładce książki Ewy Czaczkowskiej).
Do lektury fragmentów "Pro memoria" zaprosiliśmy profesora Wiesława Komasę (aktora teatralnego, filmowego, pedagoga). Aktor zadanie ma niełatwe, z dwóch powodów. Wciela się bowiem w postać (zadanie aktorskie) człowieka młodszego od siebie (Stefan Wyszyński w 1953 roku miał 52 lata), uduchowionego, jednocześnie walczącego, świadomego, w jaką walkę jest zaangażowany. W procesie lektury bardzo trudno oddać jest ową wielowymiarowość, ale też Wiesław Komasa pracuje nad tekstem w warunkach, w jakich wcześniej nie pracował, choć sporo już doświadczył w swoim zawodowym życiu. Zmuszony do pozostania w domu i pozbawiony możliwości bezpośredniego kontaktowania się z realizatorem i z nami, podejmuje wielki wysiłek.
Dla nas to też doświadczenie nowe. Z każdym fragmentem uczymy się razem (na odległość) tej lektury. W jakimś sensie wszyscy eksperymentujemy. Realizacji nagrania podjął się Wiesław Szala, laureat Złotego Mikrofonu. O muzykę poprosiliśmy znakomicie czującego/słyszącego brzmienie Programu Trzeciego młodego muzyka, kompozytora Łukasza Borowieckiego.
Zapraszamy, zdając sobie wreszcie sprawę z tego, że nasza lektura powstaje w podwójnie szczególnych okolicznościach: tych, które dotyczą nas wszystkich, jak i zbliżającej się beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia (planowanej na 7 czerwca).
Dziękujemy za pomoc Ginie Komasie – wieloletniej naszej koleżance z Polskiego Radia oraz dyrektorowi Adamowi Hlebowiczowi.
***
Do słuchania zapraszają Barbara Marcinik, Wiesław Szala, Jakub Sadowski – wydawca oraz Wojciech Dorosz – pomoc techniczna.
Początek lektury: 28 kwietnia 2020, godz. 20.45.