Walka z koronawirusem. Pielęgniarka: codziennie przybywa pacjentów, sytuacja jest dynamiczna

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Walka z koronawirusem. Pielęgniarka: codziennie przybywa pacjentów, sytuacja jest dynamiczna
Koronawirus w Polsce. Służby sanitarne przed siedzibą Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, 1 kwietnia 2020 roku Foto: PAP/Łukasz Gągulski

– Nasza praca jest ciężka i wyczerpująca, a stres niesamowity. Codziennie przybywa pacjentów, a cała sytuacja jest bardzo dynamiczna. Niestety, widzimy, że ten szczyt zachorowań jeszcze dopiero przed nami – powiedziała w Programie 3 Polskiego Radia Elżbieta Iwanicka, pielęgniarka z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie.

Posłuchaj

Elżbieta Iwanicka o pracy pielęgniarek, lekarzy i ratowników medycznych w dobie epidemii koronawirusa (Zapraszamy do Trójki - popołudnie)
+
Dodaj do playlisty
+

Ministerstwo Zdrowia poinformowało po południu o kolejnych zakażeniach koronawirusem. Zainfekowanych SARS-CoV-2 jest już w Polsce 3 266 osób, a z powodu wywoływanej tym wirusem choroby COVID-19 zmarło 65 pacjentów. Jak z kolei wynika z najnowszego raportu Głównego Inspektoratu Sanitarnego, wśród zakażonych znajduje się 461 osób personelu medycznego, co stanowi 20 proc. wszystkich zainfekowanych. Wielu lekarzy i ratowników medycznych oraz wiele pielęgniarek objętych jest też kwarantanną.

karetka-new-pap-1200.jpg
Nowe przypadki zakażeń koronawirusem w Polsce, kolejne ofiary śmiertelne

"Chodzi o kwestię przestawienia się"

Zdaniem Elżbiety Iwanickiej zakażenie się koronawirusem przez tylu pracowników służby zdrowia nie jest spowodowany wyłącznie brakiem wystarczającej liczby masek i rękawiczek.  Sprzęt może tu odgrywać ważną rolę, ale powód leży w przekształcaniu szpitali w jedne wielkie oddziały zakaźne. To nie jest przecież proste przedsięwzięcie  podkreśliła.

>>>[TRÓJKA] Wiceminister zdrowia: większość Polaków stosuje się do restrykcji, ale szczyt epidemii przed nami

 Jako pielęgniarka na oddziale zakaźnym pracuję od wielu lat i wiem, że wykonuję specyficzną pracę. Gdybym musiała przejść np. na oddział chirurgiczny, to podejrzewam, że na początku miałabym pewne problemy. Chodzi o kwestię przestawienia się. Myślę, że tutaj należałoby szukać źródła problemu  stwierdziła Elżbieta Iwanicka, nawiązując do konieczności przeniesienia wielu pielęgniarek do pracy na oddziały zakaźne.

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Jak dodała, w szpitalach, które zostały przekształcone w tzw. jednoimienne, czyli zakaźne, obowiązują teraz nowe procedury, a przyzwyczajanie się do nich jest potężnym wyzwaniem.  To coś nowego, co powoduje stres. Przypomina mi to sytuację sprzed lat, kiedy było wiele zakażeń wirusem HIV. Wtedy wielu bało się, co będzie dalej. Teraz też odczuwamy podobny strach, a potęgowany jest on każdą nową informacją o liczbie zgonów  mówiła pielęgniarka.

"Praca jest ciężka i wyczerpująca"

szlaban w lesie las droga leśna gruntowa free shutter 1200.jpg
Prośby i apele nie wystarczyły. Jest zakaz wstępu do lasów

Elżbieta Iwanicka przyznała, że do szpitala, w którym pracuje, codziennie przybywa wielu nowych pacjentów zakażonych SARS-CoV-2.  Dlatego praca jest ciężka i wyczerpująca, a stres niesamowity. Chorych jest coraz więcej, a cała sytuacja jest bardzo dynamiczna, wiele zmienia się z godziny na godzinę. Niestety, widzimy, że ten szczyt zachorowań jeszcze dopiero przed nami  stwierdziła pielęgniarka oddziałowa z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – popołudnie
Prowadzi: Kuba Strzyczkowski
Gość: Elżbieta Iwanicka (pielęgniarka z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie)
Data emisji: 3.04.2020
Godzina emisji: 17.45

bb/mk

Polecane