Koniec fuksówek w krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych
2020-09-08, 16:09 | aktualizacja 2020-09-09, 10:09
Fuksówki to stara tradycja szkół teatralnych. Ten swoisty rytuał przejścia, proponowany młodszym studentom przez starszych, zawsze był dobrowolny, jednak ci, którzy się na niego nie zgodzili, mieli potem problemy z nawiązaniem dobrych kontaktów na uczelni. W tym roku rektorka krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych Dorota Segda zabroniła fuksówki.
Fuksowanie polega m.in. recytowaniu przez studentów pierwszego roku długich i bezsensownych tekstów. W przypadku pomyłki, trzeba zaczynać od początku. To także stałe noszenie na szyi tabliczek z nadanymi imionami, które niekiedy są wulgarne. Zdania na temat tych pomysłów są podzielone. – Po to ta cała idea fuksówki jest, żeby nauczyć się dystansu, żeby przekonać się, że tak łatwo nie jest. A jeżeli się przez to przejdzie, przejdzie się przez wszystko – uważa Konrad Ignatowski, absolwent białostockiej filii warszawskiej Akademii Teatralnej.
Posłuchaj
Jednak nie wszyscy się z tym zgadzają. Są też tacy, którzy fuksówkę zerwali, gdyż czuli się poniżani i upokarzani. Z tego powodu we Wrocławiu z uczestnictwa wycofał się aktor Artur Goc. Z kolei dla Hanki Brulińskiej z tej samej szkoły to było przeżycie wręcz traumatyczne i do dziś nie chce o tym mówić.
Dorota Segda, wybitna polska aktorka, a zarazem rektorka krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych, w tym roku zabroniła fuksowania nowych studentów. – To zjawisko jest ostatnim reliktem czasów, w których można było bezkarnie wykorzystywać swoją pozycję, aby tresować, a nawet upokarzać młodszych kolegów – uzasadniła swoją decyzję w mediach społecznościowych.
***
Tytuł audycji: Do Trójki zaprasza Michał Migała
Autorka materiału reporterskiego: Martyna Mastalerz
Data emisji: 8.09.2020
Godzina emisji: 16.15
pr/mk