Agnieszka Dauksza: dokonałam odkryć na własnych półkach

Ostatnia aktualizacja: 26.06.2020 17:28
- Postanowiłam zaryzykować i zmienić swój codzienny nawyk. Zamiast czytać nowości książkowe, chciałam ten czas wypełnić czytaniem książek od jakiegoś czasu obecnych na moich półkach - mówiła o czytaniu w czasie pandemii pisarka Agnieszka Dauksza. 
Okładka książki
Okładka książkiFoto: mat. promocyjne

Posłuchaj
08:52 [ PR2]PR2 (mp3) 26 czerwiec 2020 16_46_26.mp3 Agnieszka Dauksza poleca lektury (Literackie witaminy/Dwójka) 

Zmiana rytmu pracy ze studentami, zmiana trybu życia, a w końcu także podejścia do czytania. Zaglądając do własnej biblioteki Agnieszka Dauksza dokonała znaczących odkryć. - Jednym z ważniejszych są "Zapiski syna tego kraju" Jamesa Baldwina, wydane w zeszłym roku. James Baldwin, to afroamerykański pisarz, eseista, poeta, aktywista, który w skutek segregacji rasowych, niezgodę na sposób traktowania czarnych przez amerykańskich białych przeprowadził się pod koniec lat 40. do Paryża - opowiadała pisarka.

Wspomniana książka to pierwsze pełne polskie wydanie głośnego tomu esejów wybitnego amerykańskiego pisarza i działacza na rzecz praw obywatelskich. - Baldwin przekonuje, że tryumfem każdej władzy społecznej jest mówienie niektórym, że są podrzędni i to działa automatycznie, tzn. społeczeństwo posiada moc przemiany opinii w fakt - tłumaczyła Agnieszka Dauksza. - I ci, którzy są uznawani za gorszych faktycznie się nimi stają. Trudno czytać te eseje w oderwaniu od dzisiejszej sytuacji - dodała.

Czytaj także:

Antoni Libera: z wiekiem inaczej podchodzimy do lektur

Magdalena Grochowska: od bohaterów moich książek dowiedziałam się, że wojna jest zawsze

Rozmówczyni "Literackich witamin" wróciła także do znanych już lektur: do Mariana Pankowskiego, Ludwika Heringa, "Dzienników" Zofii Nałkowskiej, czy do prozy Kornela Filipowicza. - Czytałam Kornela Filipowicza pod kontem pro-ekologicznym - podkreśliła. - To było bardzo ciekawe w tym stanie pandemii, izolacji, narastającego strachu. Okazało się, że z tej perspektywy dorobek Filipowicza układa się w bardzo urozmaiconą i niepokojącą całość - opowiadała Agnieszka Dauksza. - Natura z jednej strony jest pełnoprawnym, osobnym bytem, z drugiej rzeczą niekończącej się  fascynacji. Bohaterowie zakochują się w rybach, marzą o owadach, hodują mrówki, podglądają rośliny, ptaki. Ale jest tam coś jeszcze, coś niepokojącego - zaznaczyła. 

Czekamy także na Państwa opowieści o książkach, które w tym trudnym czasie są "literackimi witaminami". Nasz adres mailowy literackiewitaminy@polskieradio.pl 

***

Tytuł audycji: Literackie witaminy

Prowadziła: Kinga Michalska

Gość: Agnieszka Dauksza (asystentka w Katedrze Antropologii Literatury i Badań Kulturowych WP UJ, pisarka, krytyczka literacka)

Data emisji: 26.06.2020

Godzina emisji: 16.45

Czytaj także

Piotr Bojarski: bardzo lubię prozę Szczepana Twardocha

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2020 18:15
- Wcześniej czytałem "Morfinę", "Króla", "Królestwo", natomiast nigdy nie przeczytałem "Dracha", a wiedziałem, że to jest bardzo ważna książka w twórczości Twardocha. Dzięki temu, że było więcej możliwości pracy w domu, wygospodarowałem czas, żeby te zaległości nadrobić - mówił w Dwójce pisarz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filip Zawada: podczas pandemii przypomniały mi się czasy podstawówki

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2020 19:28
- W szkole podstawowej zdarzały się lektury, których zupełnie nie rozumiałem. Okazywało się, że 5 albo 10 lat później dochodziłem do wniosku, że to jest genialna lektura. Wydaje mi się, że są takie książki, które ściśle łączą się z czasem, z momentem, kiedy należy je przeczytać - mówił w Dwójce poeta i pisarz.
rozwiń zwiń