Filip Zawada: podczas pandemii przypomniały mi się czasy podstawówki

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2020 19:28
- W szkole podstawowej zdarzały się lektury, których zupełnie nie rozumiałem. Okazywało się, że 5 albo 10 lat później dochodziłem do wniosku, że to jest genialna lektura. Wydaje mi się, że są takie książki, które ściśle łączą się z czasem, z momentem, kiedy należy je przeczytać - mówił w Dwójce poeta i pisarz.
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: shutterstock.com

Posłuchaj
08:52 Dwójka Literackie witaminy 23.06.2020.mp3 Poeta i pisarz Filip Zawada o swoich lekturach w czasie epidemii (Literackie witaminy/Dwójka)

 

Jak opowiadał w audycji Filip Zawada, w czasie trwającej epidemii jako czytelnik skupił się na poszukiwaniu nowości. - Może nie były to książki najnowsze, ale chciałem je przeczytać. Obszarem moich poszukiwań były biedniejące, lokalne księgarnie - tłumaczył autor powieści "Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek".

Na potrzeby "Literackich witamin" poeta i pisarz wybrał trzy książki, które jego zdaniem doskonale pasują swym nastrojem do obecnych, pandemicznych czasów. - W tym zamkniętym czasie, kiedy siedziałem zamknięty praktycznie w jednym pokoju, przeczytałem książki, które może są witaminami, ale dość gorzkimi. Mam na myśli np. książkę Roberta Walsera "Zbój". Jest to dla mnie taka lektura, która powoduje zawieszenia w czasie, które bardzo lubię. Potrafię np. przejechać przystanek autobusowy, na którym miałem wysiąść - opisywał.

W dalszej części rozmowy Filip Zawada mówił m.in. o tym, co łączy dwie pozostałe książki, które polecał słuchaczom.

Czekamy także na Państwa opowieści o książkach, które w tym trudnym czasie są "literackimi witaminami". Nasz adres mailowy literackiewitaminy@polskieradio.pl 

***

Tytuł audycji: Literackie witaminy

Prowadziła: Kinga Michalska

Gość: Filip Zawada (poeta, pisarz)

Data emisji: 23.06.2020

Godzina emisji: 16.45


Czytaj także

"Gdy byłem kimś innym". Joanna Wójcik-Géhin: trudno tę książkę zaklasyfikować

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2020 17:21
- Jest to zapis dziennikarskiego śledztwa, choć przedmiot tego śledztwa jest dość nietypowy. Można tę książkę odczytywać na różnych poziomach. Z jednej strony mamy zdarzenie paranormalne, tę wizję, jakiej doznaje Stéphane Allix podczas jednej z medytacji. Jak się okazuje, doprowadza go ona do człowieka, który rzeczywiście istniał - mówiła tłumaczka i wydawczyni książki "Gdy byłem kimś innym".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Daniel Wyszogrodzki: Orhan Pamuk rozszerza spektrum naszej kultury

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2020 17:52
- Orhan Pamuk wywodzi się z głównego pnia literatury europejskiej, jak Dostojewski, Mann czy Proust, ale wprowadza pewien element egzotyki, który dla mnie jest szczególnie atrakcyjny - mówił w audycji "Literackie witaminy" tłumacz, dziennikarz, autor książek, felietonów i tekstów piosenek.
rozwiń zwiń