"Do utraty tchu". 60 lat od premiery arcydzieła nowej fali

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2020 10:44
W audycji świętowaliśmy okrągłą rocznicę związaną ze słynnym filmem Jean-Luca Godarda oraz rozmawialiśmy o nowej produkcji, która opowiada historię Jean Seberg - odtwórczyni głównej roli w "Do utraty tchu".
Audio
  • Wokół arcydzieła francuskiej nowej fali - "Do utraty tchu" (Stare i nowe filmy kinowe/Dwójka)
Jean-Luc Godard, reżyser filmowy, współtwórca francuskiej nowej fali w kinie
Jean-Luc Godard, reżyser filmowy, współtwórca francuskiej nowej fali w kinieFoto: Shutterstock/Denis Makarenko

16 marca 1960 roku na ekranach kin pojawił się film "Do utraty tchu" Jean-Luca Godarda. Od tego momentu w kinie wiele się zmieniło. Reżyser w jednym z wywiadów przyznał, że kręcąc ten obraz nie wiedział, co będzie robił podczas kolejnych dni zdjęciowych.

Film, który początkowo miał być thrillerem o ludziach opętanych myślami o śmierci, zmieniał swoją formę stopniowo, podczas 4-tygodniowej realizacji. Wielka improwizacja zaowocowała przełomową propozycją w rozwoju kina i najważniejszym obrazem w toku kształtowania się nowej fali. "Do utraty tchu" zadecydowało o tym, jak w ciągu najbliższych dziesięcioleci będą wyglądały filmy.

W audycji świętowaliśmy 60. rocznicę filmu, który zrewolucjonizował podejście do kina oraz rozmawialiśmy o nowej produkcji, która opowiada historię Jean Seberg - odtwórczyni głównej roli w "Do utraty tchu". W filmie "Seberg" rolę aktorki i zaangażowanej społecznie aktywistki, obserwowanej przez FBI gra Kristen Stewart. Aktorkę można było usłyszeć w audycji. Naszym gościem był również krytyk filmowy Piotr Czerkawski.

***

Tytuł audycji: Stare i nowe filmy kinowe

Prowadziła: Beata Kwiatkowska

Data emisji: 22.03.2020

Godzina emisji: 9.30

pg

Czytaj także

Kino a epidemia. Niezwykle skomplikowana układanka

Ostatnia aktualizacja: 18.03.2020 13:22
- To niewyobrażalna ilość pracy prawno-organizacyjnej, która jest w tej chwili przed Instytutem, stąd pomysł na współpracę między wieloma podmiotami. Tak PISF widzi swoją rolę, żeby być razem z twórcami. - mówił w "Poranku Dwójki" Radosław Śmigulski, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, komentując konsekwencje, jakie poniosą filmowcy z powodu epidemii koronawirusa.
rozwiń zwiń