Wojciech Kilar: mam dystans do swoich utworów

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2018 13:34
- Unikam oceniania własnych kompozycji, choć niektóre lubię bardziej, a inne mniej. Natomiast jeśli ktoś chce grać to, co napisałem i ktoś chce tego słuchać, to mogę powiedzieć, że czuję się spełniony – powiedział wybitny kompozytor w jednym z archiwalnych nagrań Dwójki.
Audio
  • Wspomnienia Wojciecha Kilara związane z edukacją, mistrzami i z rodzinnym Lwowem (Głosy z przeszłości/Dwójka)
  • Wojciech Kilar o swojej kompozycji napisanej na stulecie Filharmonii Warszawskiej (Głosy z przeszłości/Dwójka)
  • Wojciech Kilar m.in. o kompozycji powstałej na jubileusz Filharmonii Narodowej (Głosy z przeszłości/Dwójka)
  • Refleksje Wojciecha Kilara związane m.in. z pisaniem II Koncertu Fortepianowego (Głosy z przeszłości/Dwójka)
  • Wojciech Kilar m.in. o ocenie swojej twórczości (Głosy z przeszłości/Dwójka)
Wojciech Kilar
Wojciech KilarFoto: Andrzej Grygiel/PAP

Od śmierci kompozytora 29 grudnia minie 5 lat. Z tej okazji w cyklu "Głosy z przeszłości" przypomnieliśmy fragmenty nagranych z nim rozmów.

- Samoocena jest o tyle ważna, żeby być w porządku wobec siebie, wobec słuchaczy i wykonawców. Utworów napisałem niewiele w porównaniu do innych kompozytorów. Niektóre z nich powstały z wewnętrznej potrzeby, ale są i takie, które wymęczyłem. Mam więc swoich złotych medalistów, lecz także takich, którzy nie wyszli z grupy - powiedział Wojciech Kilar.

W kolejnych odcinkach usłyszeliśmy m.in. opowieści kompozytora o rodzinnym Lwowie, swoich mistrzach, podróżach i spotkaniach, a także o tym, jak powstawały jego dzieła m.in. Krzesany czy Missa pro pace zamówiona na 100-lecie Filharmonii Narodowej w Warszawie.

***

Tytuł audycji: Głosy z przeszłości

Przygotowała: Anna Skulska

Data emisji: 24-28.12.2018

Godzina emisji: 12.45

mko/pg

Czytaj także

"To, co najpiękniejsze… Wiosna”. Muzyka filmowa Kilara

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2018 14:00
Posłuchaj drugiej części koncertu z cyklu "To, co najpiękniejsze… Wiosna”, który odbył się 9 maja w Studiu Koncertowym PR im. W. Lutosławskiego w Warszawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Wojciech Kilar nie wyobrażał sobie urodzin poza Jasną Górą"

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2018 08:43
- Spotkaliśmy się po raz pierwszy w 1981 r. podczas tzw. jasnogórskiego pleneru malarskiego. Poczułem, że to miejsce jest mu bliskie. Zaproponowałem, żeby przyjechał tu na swoje kolejne urodziny. Ujrzałem błysk w jego oku i padła odpowiedź: "Tak, chętnie" - mówił w Dwójce Zdzisław Sowiński, przyjaciel Wojciecha Kilara.
rozwiń zwiń