Zapis dramatycznego czwartku

Ostatnia aktualizacja: 01.04.2011 06:05
Film Antoniego Krauze przedstawia nie tylko tragiczne wydarzenia Grudnia 1970 roku, ale jest też uniwersalną opowieścią o zawiedzionej nadziei i utracie zaufania społecznego.
Audio

Najważniejszym powodem dla którego Antoni Krauze zdecydował się zrobić film "Czarny czwartek. Janek Wisniewski padł" był fakt, że dotąd powstał tylko jeden film fabularny o Grudniu 1970 – "Skarga" Jerzego Wójcika. Natomiast na temat Gdańska i Gdyni kino polskie dotąd milczało. Reżyser uważa, że te wydarzenia są jednymi z najważniejszych w historii powojennej Polski. Prawda o nich wyszła na jaw dopiero dziesięć lat później, na fali zwycięskiego strajku w sierpniu 1980 roku. Wtedy pojawiły się pierwsze relacje świadków, uczestników oraz rodzin zamordowanych. Postawiono wówczas pomnik ofiarom Grudnia '70 przed bramą stoczni w Gdańsku.

Znaczenie wydarzeń Grudnia 1970 zostało przesłonięte zawarciem Porozumień Sierpniowych, później ogłoszono Stan Wojenny i sprawy na Wybrzeżu znowu stały się tematem tabu. Najboleśniej odbiło się to na losach rodzin osób, które wtedy zginęły. W 1980 roku, po latach zupełnego spychania ich na margines, przyznano im renty, które w Stanie Wojennym znowu mocno ograniczono. Antoni Krauze zaznacza jednak, że "Czarny czwartek" nie jest tylko filmem o wydarzeniach na Wybrzeżu, lecz dotyka także spraw aktualnych - to film o kryzysie pewnego zaufania społecznego i zwykłej nadziei.

Tytuł filmu pochodzi od słów piosenki opozycyjnego działacza Krzysztofa Dowgiałłę, napisanej do muzyki Mieczysława Cholewy. Pierwowzorem bohatera był młody robotnik Stoczni Gdyńskiej - Zbyszek Godlewski, który zginął 17 grudnia 1970. Wojsko strzelało wtedy w kierunku idących do pracy stoczniowców. Protestujący podnieśli zwłoki i położyli na wyjętych z zawiasów drzwiach, później z ciałem Zbyszka Godlewskiego przemaszerowali ulicami Gdyni. Autor piosenki nie znał prawdziwego nazwiska ofiary tragicznych wydarzeń, więc zastąpił je innym. Utwór stał się niezwykle popularny w kręgach Solidarności. W filmie Antoniego Krauze "Balladę o Janku Wiśniewskim" wykonuje Kazik, wcześniej wykorzystał ją Andrzej Wajda w swoim "Człowieku z żelaza".

W audycji "Słowa po zmroku" reżyser Antoni Krauze opowiadał  o wydarzeniach Grudnia 1970 roku, o tym jak dowiedział się o nich, a przede wszystkim o tym, jak doszło do powstania filmu.

Audycje przygotowała Anna Fuksiewicz.

Aby dowiedzieć się więcej, kliknij ikonę dźwieku w boksie Posłuchaj po prawej stronie.

Czytaj także

"Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" przyjęty owacją na stojąco

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2011 00:05
Film Antoniego Krauzego to pierwsza pełnometrażowa fabuła o wydarzeniach grudnia 1970.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Czarny czwartek..." w Sejmie. "Film jest genialnie nakręcony"

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2011 08:10
Przy pełnej sali konferencyjnej w Sejmie odbył się pokaz filmu "Czarny czwartek - Janek Wiśniewski padł" w reż. Antoniego Krauze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Franak Wiaczorka: "Czarny czwartek" koniecznie muszą zobaczyć Białorusini

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2011 09:24
rozwiń zwiń