Zukerman i Forsyth grają z NOSPR. Transmisja

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2020 16:09
Kanadyjska wiolonczelistka i izraelski skrzypek wystąpili w czwartek w Katowicach wraz z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia. Program 2 PR zapraszał na transmisję koncertu.
Pinchas Zukerman i Amanda Forsyth
Pinchas Zukerman i Amanda ForsythFoto: mat. prom. NOSPR

Program:

Krzysztof Penderecki De natura sonoris nr 3, Johannes Brahms Koncert podwójny a-moll op. 102, Béla Bartók Koncert na orkiestrę

Wyk: Pinchas Zukerman, skrzypce - Amanda Forsyth - wiolonczela, NOSPR, dyr. Lawrence Foster

W przerwie koncertu przedstawimy rozmowę z z Amandą Forsyth i Pinchasem Zukermanem oraz z Lawrencem Fosterem. (autor: Monika Zając)

***

Jubileusz 90-lecia Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach

Katowicka Akademia święci w tym roku dziewięćdziesiąte urodziny. To bez wątpienia wiek dojrzały – dlatego w programie dzisiejszego koncertu znalazły się dzieła skomponowane przez twórców, którzy nieśli już z sobą spory bagaż doświadczeń. Ostatnia część „tryptyku” Pendereckiego – De natura sonoris nr 3 – powstała blisko pół wieku po pierwszej próbie eksploracji natury dźwięku w orkiestrze, zainspirowanej epikurejskim poematem Lukrecjusza. Penderecki już nie zbiera materiału badawczego: raczej umiejętnie rekapituluje ewolucję swego stylu i warsztatu. Koncert podwójny był ostatnim utworem symfonicznym Brahmsa. Kompozytor stworzył go z myślą o zaprzyjaźnionym wiolonczeliście Robercie Hausmannie i niegdyś zaprzyjaźnionym skrzypku Józefie Joachimie. Być może przede wszystkim o tym drugim – w prezencie na pojednanie z dawnym druhem, z którym ich drogi rozeszły się po rozwodzie skrzypka z Amalią Joachim, jedną z najbliższych współpracownic Brahmsa. Gest został doceniony: obydwaj wirtuozi wzięli udział w prawykonaniu. Koncert na orkiestrę jest jednym z ostatnich utworów Bartóka: niewykluczone, że zamówienie od Sergieja Kusewickiego i tak przedłużyło życie schorowanego i niedocenionego na obczyźnie Węgra. Rozrachunek z przeszłością jest cechą wszystkich późnych dzieł wielkich twórców – w tej mistrzowskiej, a mimo to przystępnej kompozycji Bartók stopił w jedno ojczyste melodie ludowe, odniesienia do europejskiego impresjonizmu i amerykańskiej muzyki tradycyjnej, zdołał nawet wykpić Leningradzką Szostakowicza. Nie miał już nic do stracenia. Wiedział, że umiera. Nie przypuszczał, że po jego samotnej śmierci Koncert wejdzie na dobre do repertuaru światowych orkiestr. [Dorota Kozińska/NOSPR]

***

Tytuł audycji: Filharmonia Dwójki

Prowadziła: Joanna Grotkowska

Data emisji: 5.02.2020

Godzina emisji: 19.00


Zobacz więcej na temat: NOSPR
Czytaj także

Elżbieta Tarnawska: w muzyce musi być życie

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2020 14:00
- Najlepiej pracuje mi się z ludźmi, którzy mają ciekawość świata i muzyki, bo wtedy rozumiemy się bez słów. Jeżeli człowiek zajmuje się tylko swoimi sprawami ściśle zawodowymi, to jego muzyka jest zwykle martwa - mówiła w audycji Cafe "Muza" znakomita polska pianistka i pedagog.
rozwiń zwiń