W rozumieniu metaforycznym spotkanie Emila Miszka i Sławka Koryzno, które dało początek projektowi BLED, było właśnie jak naturalny, kosmiczny proces, na który wpływu nie mają ludzkie działania czy intencje. Jak sami mówią: - BLED to fuzja wielu inspiracji, które na przestrzeni lat każdy z nich napotkał na swojej drodze.
Chodziło o to, aby grać w minimalistycznej konfiguracji - daje to znacznie inne możliwości niż granie w dużych zespołach. - Ten minimalizm - osiągnięty jakby z marszu, bez celowości i usilnych starań - jest cechą dominującą w twórczości BLED i jednocześnie jej wyróżnikiem.
Oddech. Przepona. Grdyka, Tchawica. Płuca. Praca mięśni, motoryka. Jeden organizm zakorzeniony w dwóch bytach – Emil Miszk i Sławek Koryzno. BLED. Dwa istnienia - jeden czas. Nie wiedzą, kiedy zamknęli oczy podczas tworzenia swoich pierwszych brzmień. Trąbka, perkusja – z tych żywych; Oscylatory, filtry, generatory obwiedni – z tych zapisanych w Voltach.