Marco Beasley: śpiew nie polega na popisie wokalnym

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2018 13:59
- Nie podobają mi się koncepty antologii albo występów wirtuozowskich. Dla mnie najważniejsze jest komunikowanie muzyki – mówił w Dwójce znakomity włoski tenor.
Audio
  • Tenor Marco Beasley o niebezpieczeństwach wynikających z wirtuozerii, sporach między muzykami i muzykologami i swoich wykonawczych przygodach (Dwójka)
Marco Beasley
Marco BeasleyFoto: Mattia Prandini/materiały promocyjne

Skride1200.jpg
Baiba Skride, muzyka dawna i stare nagrania

Marco Beasley przyznał, że popisowość szczególnie drażni go w nurcie wykonawstwa muzyki dawnej. - Dla mnie to dowód na to, że wykonywanej muzyki nie poznano wystarczająco dobrze. Jestem zdania, że popisowość to sposób ukrywania niedociągnięć.

Śpiewak zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo wynikające z wirtuozowskich wykonań dawnych utworów, które mogą ukształtować gusta słuchaczy w taki sposób, że inne, mniej "efekciarskie", a wierniejsze wykonania będą dla nich nie do przyjęcia. - Przecież taki Monteverdi na sterydach to już wcale nie jest prawdziwy Monteverdi. Takie podejście do muzyki dawnej jest jak nóż o obosiecznym ostrzu. Trzeba z nim bardzo uważać, bo łatwo można zaszkodzić muzyce.


Ann Hallenberg fot. Örjan Jakobsson1200.jpg
"Arie Farinellego są dla śpiewaczki jak ciężki maraton"

W audycji artysta wyznał, co jest dla niego najważniejsze w muzyce. Marco Beasley mówił też o specyfice włoskiej muzyki, płycie, na której zaśpiewał duety z samym sobą, potrzebie dialogu między muzykami i muzykologami. Zwrócił również uwagę na współczesny wydźwięk utworów Claudia Monteverdiego.

***

Rozmawiała: Klaudia Baranowska

Gość: Marco Beasley (śpiewak)

Data emisji: 2.04.2018

Godzina emisji: 14.00

bch/jp

Czytaj także

Jaroussky. Między kastratami a francuską pieśnią

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2017 17:24
– Uważam, że kontratenor nie jest skazany tylko na repertuar dla kastratów. Moim zdaniem śpiewak dysponujący tym głosem może rozszerzać swój repertuar zgodnie z upodobaniami – mówił Philippe Jaroussky w przerwie koncertu w siedzibie NOSPR w Katowicach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hubert Rutkowski: polecam Skriabina osobom nieśmiałym

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2018 12:00
- On bardzo rozwija wyobraźnię i swobodę artystyczną. Skriabina polecam studentom, którzy są zamknięci w pewnym ramach, ponieważ dzięki jego muzyce można się otworzyć - o swoich muzycznych olśnieniach i drogowskazach opowiadał w Dwójce pianista Hubert Rutkowski.
rozwiń zwiń