Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że im bardziej aforyzmy jego ojca są aktualne politycznie, tym bardziej jego twórczość jest popularna. - W PRL ludzie  doszukiwali się aluzji. Tak naprawdę jednak ojciec krytykował ludzką kondycję, słabość charakteru. To było bardziej uniwersalne niż doraźne  - powiedział Tomasz Lec. 

Stanisław Jerzy Lec urodził się 6 marca 1909 roku we Lwowie, zmarł 7 maja 1966 roku w Warszawie. Jego Warszawa obejmowała spacer po redakcjach, które kiedyś funkcjonowały. - Pomiędzy słynnym "Czytelnikiem" przy Sejmie, aż po kawiarnie na Starym Mieście - powiedział gość Polskiego Radia 24, który jest architektem i varsavianistą.  

Stanisław Jerzy Lec jest autorem tomów aforyzmów "Myśli nieuczesane" (1957) i "Myśli nieuczesane nowe" (1964), które przetłumaczono na kilkanaście języków. - Aktualne wydanie obejmuje ponad 5000 aforyzmów, które ojciec zapisywał również na serwetkach. Stanowią one materialny dowód twórczości ojca. Ojciec korzystał też z notesików, ale czasami brakło w nim miejsca, więc korzystał z serwetek dostępnych na kawiarnianych stolikach. Wielu osobom podarowywał swoje aforyzmy spisane na serwetkach - tłumaczył Tomasz Lec. 

Trzy lata temu wydano "Barwy", przedwojenne wiersze Stanisława Jerzego Leca. Dzięki dwóm artystom: Pawłowi Hechtowi, który przygotował skład książki, oraz Otto Hahnowi, który zaprojektował okładkę, tomik ten jest niezwykle ceniony na rynku bibliofilskim i praktycznie nieosiągalny. Co ciekawe, do aforyzmów Stanisława Jerzego Leca nawiązywał również Charles Bukowski. 

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Kwadratura kultury"

Prowadząca: Monika Małkowska

Gość: Tomasz Lec (architekt, varsavianista)

Data emisji: 19.05.2020

Godzina emisji: 23.35

PR24

Piotr Matywiecki zdradził, że Rilke jest dobrym poetą do kontemplacji na ten trudny czas, ponieważ "pozwala oddać się bezinteresownej medytacji". - Te wiersze są z jednej strony niebywale precyzyjne składniowo, ale z drugiej strony, mimo tej precyzji, są – jak to się czasami powiada – otchłanne. Nie można wyczerpać ich znaczenia, ciągle odkrywa się nowe i im się jest głębiej, tym do większej głębi jest się zaproszonym - mówił gość audycji.

Poeta zastanawiał się także nad ogromną popularnością w obecnym czasie „Czarodziejskiej Góry” Tomasza Manna. - Teraz właśnie ta powieść przyciągnęła ludzi do siebie, ponieważ nie jest to książka o chorobie, gruźlicy, o zagrożeniu śmiercią, chociaż to są jej naczelne tematy. Ale to jest przede wszystkim książka o przeżywaniu czasu, a tamten czas w sanatorium Czarodziejskiej Góry, mimo że był intensywny międzyludzko, to jednak pełny osamotnienia. I myślę, że może to właśnie dzisiaj tak bardzo ludzi pociąga i im pomaga.

***

Tytuł audycji: Literackie witaminy

Prowadziła: Dorota Gacek

Gość: Piotr Matywiecki (poeta, eseista, krytyk literacki)

Data emisji: 19.05.2020

Godzina emisji: 16.45