Michał Znaniecki: lubię opery nieperfekcyjne

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2020 16:30
- Nigdy nie robię Pucciniego, a "Tosca" nigdy nie będzie w moim repertuarze. Lubię "Turandot", która jest niedokończona, wtedy reżyser jest po coś - mówił w Programie 2 Polskiego Radia reżyser, dramaturg i scenograf.
Audio
  • Michał Znaniecki o realizacji opery "Romeo i Julia" Charlesa Gounoda (Wybieram Dwójkę)
Michał Znaniecki
Michał Znaniecki Foto: Wojciech Dorosz/Polskie Radio

14 lutego w Szczecinie odbędzie się premiera opery "Romeo i Julia" Charlesa Gounoda w reżyserii Michała Znanieckiego. O adaptacji dokonanej przez Gounoda mówi się ironicznie, że są to "cztery duety miłosne z dodatkami", jednak reżyser podkreśla, że nie jest to zgodne z prawdą. - Tutaj muzycznie duety miłosne czy arie są o wiele mocniejsze, niż cała reszta opery, ale podbudowując to scenicznie, czyli dodając dużo pojedynków i choreografii, budujemy kontekst wojny i konfliktu. Wszyscy na ulicach się biją, nawet jak nie ma tego w akcji libretta. I to jest wyzwanie dla reżysera, dlatego do tej opery wracam - opowiadał Michał Znaniecki.

- Uwielbiam tę operę, ponieważ pozwala mi budować świat, który nas zbliży trochę do dzisiejszego świata, czyli pewnej nienawiści i polaryzacji obecnej teraz we wszystkich krajach - wyjaśnił gość audycji.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę 

Prowadzi: Jakub Kukla

Data emisji: 7.02.2020

Godzina emisji: 16.30

am

Czytaj także

Izabela Matuła: "Halka" to moje spełnione marzenie

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2020 10:40
- Ta opera Moniuszki była jednym z moich największych marzeń i długo przygotowywałam się do tej partii. Nie chciałam jej śpiewać za wcześnie, nie chciałam też, żeby była na granicy możliwości. Chciałam mieć techniczny zapas - mówiła w Programie 2 Polskiego Radia sopranistka, wcielająca się w tytułową rolę w operze "Halka" w reżyserii Mariusza Trelińskiego.
rozwiń zwiń