Festiwal "Łańcuch". Muzyka nowa i klasyka

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2020 15:43
- Na festiwalu prezentujemy nie tylko utwory Lutosławskiego, lecz także te, które - jak myślimy - podobałby mu się, które lubił i cenił, które kontynuują jego muzyczny język - opowiadał Andrzej Bauer o kolejnej odsłonie Festiwalu "Łańcuch" w Warszawie.
Audio
  • Andrzej Bauer o programie tegorocznego Festiwalu Witolda Lutosławskiego "Łańcuch XVII" (Wybieram Dwójkę)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Stokkete/Shutterstock

- Jest to ciekawie skomponowany zestaw koncertów, w których będzie reprezentowana muzyka nowa, oczywiście Lutosławskiego, ale także utwory dawne, klasyczne. Jak wiemy, Lutosławski bardzo cenił XVIII wiek w muzyce, twórczość klasyków wiedeńskich, Beethovena, Haydna, Mozarta. Utwory tych kompozytorów również zabrzmią na festiwalu - mówił Andrzej Bauer.

Festiwal Witolda Lutosławskiego "Łańcuch XVII" rozpocznie się w sobotę 25 stycznia i potrwa do 8 lutego br. Na początek Program 2 Polskiego Radia, współorganizator przedsięwzięcia, transmitować będzie koncert inauguracyjny ze Studia PR im. Witolda Lutosławskiego. Podczas wieczoru wystąpi Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod dyrekcją Paola Bortolameolliego. W programie koncertu: Charles Ives The Unanswered Question na orkiestrę, Krzysztof Penderecki I Symfonia, Witold Lutosławski II Symfonia.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę 

Prowadził: Beata Stylińska 

Gość: Andrzej Bauer (prezes Towarzystwa im. Witolda Lutosławskiego)

Godzina emisji: 17.10

Data emisji: 24.01.2020

Czytaj także

Plamena Mangova: Polska to kraj, który ma ducha muzyki!

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2020 14:26
- Dosyć często tu występuję i zauważyłam, że muzyka jest dla Polaków jak woda i powietrze – potrzebują jej i szanują. Zawsze kiedy jestem w Polsce czuję się jak najszczęśliwsza osoba na ziemi - mówiła w Dwójce bułgarska pianistka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lawrence Foster: tej jednej rzeczy Schumann nie potrafił

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2020 14:49
- Choć bardzo się starał, fragmenty o heroicznym charakterze zawsze brzmią u niego sztucznie. Tak jak w słynnym fragmencie poprzedzającym finał IV Symfonii – przecież to brzmi tak, jakby zagrać "Zemstę nietoperza" tuż po "Zmierzchu bogów"! - mówił w Dwójce dyrygent, który w styczniu br. dwukrotnie poprowadził Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. W obu koncertach, w którym z NOSPR wystąpiła Plamena Mangova, można było usłyszeć dzieła Schumanna i Liszta.
rozwiń zwiń