Książki do słuchania na antenie Dwójki
Z wielu dotąd prezentowanych lektur wybraliśmy 25 świetnych propozycji, które zyskały uznanie słuchaczy i były komplementowane za mistrzowskie wykonanie. Najwybitniejsi aktorzy, mistrzowie interpretacji od zawsze gościli na naszej antenie. W ręce naszych słuchaczy oddaliśmy możliwość wyboru, którego z mistrzów lub mistrzyń słowa usłyszymy na naszej antenie w okresie wakacyjnym w ramach wieczornego cyklu "Książka do słuchania".
Najwięcej głosów zdobyła "Czarodziejska góra" Tomasza Manna w interpretacji Gustawa Holoubka z 1985 roku (248 głosów). Na kolejnych miejscach znalazły się: "Mistrz i Małgorzata" Michaiła Bułhakowa w interpretacji Marka Kondrata z 2015 roku (230) oraz "Moskwa-Pietuszki" Wieniedikta Jerofiejewa w interpretacji Romana Wilhelmiego z 1991roku (108).
Dodatkowo komisja w składzie Katarzyna Hagmajer-Kwiatek, Elżbieta Łukomska oraz Dorota Gacek wybrała również trzy najlepsze uzasadnienia wyboru, które nadeszły od słuchaczy. Oto one:
I nagroda za "Czarodziejską górę" T. Manna w interpretacji G. Holoubka
"W wakacje tego roku nigdzie nie wyjadę, a będę bardzo daleko stąd i choć będą trwały tylko 2 miesiące, będzie mi się wydawało, że trwają 7 lat. Teraz czasy są ciężkie, niektórzy mówią, że zbliża się kolejna Wielka Wojna, ale tym razem nie będzie rannych i ocalałych, tylko ostateczny koniec wszystkiego i wszystkich. Czy to co robię, jak żyję, to jest "trwały pośpiech" czy "pośpieszne trwanie"? - będę się zastanawiała stojąc w korku w centrum swojego miasta gdy z radia samochodowego głos Holoubka będzie opowiadał o alpejskich łąkach i dwóch młodzieńcach spacerujących z przyspieszonym tętnem... a może wieczorem zamknę oczy na leżaku na swoim balkonie w bloku, a pod powiekami ukaże mi się taras kurortu Berghof? Senna wyciągnę rękę po wełniany koc, na posadzkę upadnie czytana właśnie książka - czy będzie to "ocean steamships" czy " czarodziejska góra" czy książka którą dopiero ja napiszę, choć może dopiero za 7 lat? Głos Holoubka skłania do zadumy i tuli do snu ...to będzie piękne lato w Davos, nawet jeśli okaże się ostatnie. Bo czym jest czas? Tak więc zaczynamy. I proszę nie zapomnieć oddać mi mój ołówek."
II nagroda za "Panny z Wilka" Jarosława Iwaszkiewicza, książka czytana przez Ewę Wiśniewską
"Szanowni Państwo, zapewne pierwsze miejsce w plebiscycie zajmie "Mistrz i Małgorzata" w interpretacji Marka Kondrata. Książka jest genialna, a jej lektura na antenie radiowej, wybitna. Głosowanie na faworyta nie bywa zazwyczaj pasjonujące. Ale inne lektury także zaliczam do niepowtarzalnych. I tylko szkoda, że przegrają w tej konkurencji. Może warto kontynuować tę akcję, i dalsze miejsca pozwoliłyby na lektury jesienne, zimowe, itp. Inne pozycje, które nie zmieściły się na ogłoszonej przez Państwa liście także są godne uwagi. Osobiście lubię klimat lektur kreowanych przez Sławomirę Łozińską. Cóż o "Pannach z Wilka". Bohaterem tej uroczej książki jest Czas. Pewnie utracony, ale czy odnaleziony, trudno powiedzieć. Lubię to powolne uczestniczenie w życiu mieszkańców Wilka. Podczas naszej wizyty w tym miejscu towarzyszy nam wszechobecny Czas. Stoi za naszymi plecami, zagląda przez ramię, czujemy jego oddech. Jest pewny swojej wygranej w partii, którą nazywamy życiem. Jednak lektura zaproponowana przez Ewę Wiśniewską powściąga tę pewność siebie, jaką ma Czas. Głos płynący z głośnika radiowego uspokaja Czas, a jego natręctwo jest do zniesienia. Dlatego lubię wracać do Wilka, zwłaszcza wtedy, kiedy Ewa Wiśniewska zaprasza do odwiedzenia "Iwaszkiewiczowskiego" domu."
III nagroda za uzasadnienie lektury "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa w interpretacji Marka Kondrata
"Mistrz i Małgorzata w wykonaniu Marka Kondrata to absolutny majstersztyk. Kondrat jest niewiarygodny: tam, gdzie spodziewalibyśmy się wysokiego C, jest kameralny, tam, gdzie mogłoby być smutno, jest zabawnie. I wszystko gra, wszystko pasuje. Polecając to wykonanie znajomym, powiedziałam pół-żartem, że wyobrażam sobie, że jak będę umierać za (miejmy nadzieję) kilkadziesiąt lat, w ostatecznie stechnicyzowanym świecie gdzie hospicja będą obsługiwane przez roboty, to żeby przypomnieć sobie jakie było życie będę słuchać właśnie M&M. A tak na lżejszą nutę, to słuchać Marka Kondrata czytającego tę książkę uwielbiają również moje dzieci, i najbardziej ulubiony jest moment kiedy Kondrat jako Behemot mówi: W tej szklance jest czysty spi-ry-tus! "
Każdy z autorów w nagrodę otrzyma nasze urodzinowe gadżety. Gratulujemy!
Plebiscyt trwał od 1 do 29 marca. W głosowaniu wzięły udział 1593 osoby. Uzasadnienia przesłało 105 osób.
Regulamin >>>
