"Pasikowski stracił klucz do duszy widza"
Krótkometrażowy film "Ja i mój tata" będzie pokazywany w kinach od najbliższego piątku (20.04). To opowieść o dorosłym mężczyźnie, który opiekuje się cierpiącym na chorobę Alzheimera ojcem. Syn chce zbliżyć się do niego i lepiej go poznać, z każdym dniem zostaje coraz mniej czasu.
- Mój poprzedni film, "Mocna kawa wcale nie jest taka zła", to był komediodramat. Bardzo spodobał się publiczności, dostał kilka nagród. Pomyślałem, że ja też dobrze się czuję w tym balansie komedii i dramatu, i że robię filmy dla widza, żeby poczuł w kinie jakieś emocje. I stąd też Alzheimer, ponieważ to są emocje, skrajne emocje. Sytuacje w Alzheimerze mogą być takie, że mamy nawet zabawną, humorystyczną sytuację, a z drugiej strony - przerażającą, okropną, frustrującą. Stwierdziłem, że to jest duże i ambitne zadanie podejść do takiego tematu i spróbować pokazać to w sposób lżejszy niż to wygląda na co dzień - tłumaczył gość Dwójki.
Co zadecydowało o obsadzeniu Krzysztofa Kowalewskiego w roli chorego ojca? O czym będzie opowiadał pełnometrażowy debiut Alka Pietrzaka pt. "Juliusz"? O tym w nagraniu audycji.
***
Prowadzi: Paweł Siwek
Gość: Alek Pietrzak (reżyser)
Data emisji: 17.04.2018
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
pg/ac