"Nie wiedziałem, za co się zabieram". Tomasz Augustynek o pracy operatora filmowego

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2020 12:07
- Pierwsze skojarzenie jest takie, że operator stoi za kamerą, tymczasem to może jest jedna czwarta pracy, którą musimy wykonać - mówił o swojej pracy Tomasz Augustynek, autor zdjęć m.in. do wielu produkcji kinowych i telewizyjnych.
Audio
  • Rozmowa z Tomaszem Augustynkiem, autorem zdjęć do wielu produkcji kinowych i telewizyjnych, dokumentów (Poranek Dwójki)

 - Najważniejsza jest praca ze światłem, światło jest elementem filmu takim samym jak muzyka - tłumaczył Tomasz Augustynek, autor zdjęć do dokumentów, wideoklipów i reklam.

Jest autorem zdjęć do głośnych seriali, takich jak "Kod genetyczny", "Odwróceni", "Oficer" i wreszcie "Wataha", za zdjęcia do której odebrał Nagrodę Polish Society of Cinematographers (Stowarzyszenia Polskich Autorów Zdjęć Filmowych).

- Mówimy o nagrodzie za odcinek, dlatego że kilku operatorów pracuje nad odcinkami. Ale dla mnie to nagroda za całokształt - przyznał filmowiec.

Możliwości techniczne w pracy nad zdjęciami nieustannie się rozwijają. Nowe technologie umożliwiają coraz ciekawsze ujęcia. - Dziś trudno sobie wyobrazić film bez użycia drona. Technologia bardzo szybko się zmienia. Nagle kamera może zajrzeć w miejsca, których byśmy sobie nie wyobrazili - mówił Tomasz Augustynek.

Operator zwrócił uwagę, że fascynacja techniką, jak ma to miejsce w przypadku zdjęć przy użyciu dronów, może prowadzić do przesady. - A to jest tylko narzędzie. Często obserwuje się jego nadużycie. Myślę, że ta moda minie - stwierdził.

***

Audycja: Poranek Dwójki

Rozmawiał: Tomasz Obertyn

Gość: Tomasz Augustynek (operator filmowy)

Data emisji: 13.03.2020

Godzina emisji: 8.30

uk/am

Czytaj także

"Ubieram człowieka w ciało kobiety"

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2016 11:00
– Kobieca emocjonalność jest jak morze. Jest w niej wielka głębia i duże pole do interpretacji – powiedział Tomasz Wasilewski, reżyser filmu "Zjednoczone stany miłości".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mateusz Pacewicz: "Sala samobójców. Hejter" to film o manipulacji

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2020 13:00
- Ten film pokazuje kogoś, kto z ogromną łatwością może nami wszystkimi manipulować. Tym samym "Hejter" każe się zastanowić, dlaczego tak łatwo jest zarządzać naszymi emocjami - mówił w Dwójce scenarzysta Mateusz Pacewicz o nowym filmie Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter". 
rozwiń zwiń