Horacy Muszyński zamknie się w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej na tydzień z grupą sześciu aktorów. Przez ten czas będzie powstawał serial o młodych artystach pracujących nad wystawą, która ma otworzyć im drzwi do kariery. Jednak zawiść i egocentryzm staną się motorem ich działań, a przestrzeń, w której przyszło im pracować, zamieni się w arenę krwawej walki. - Scenariusz jest bazą, ale ci aktorzy, którzy będą grać artystów, jeszcze go nie znają. Poznają swoje role dopiero pierwszego dnia planu - wyjaśnił gość "Poranka Dwójki". - Każdego kolejnego dnia będę przed nimi otwierał kolejną porcję scenariusza, o której będziemy dyskutować przy śniadaniu. Aktorzy będą mogli ingerować w swoje postaci i przebieg akcji.
Gdy ekipa opuści galerię, drzwi Project Roomu zostaną otwarte dla widzów. Horacy Muszyński wyjaśnił, że w Centrum Sztuki Współczesnej będzie można zobaczyć całą dokumentację z pracy nad serialem (nawet pudełka, z których aktorzy będą jedli), ale już w trakcie realizacji projektu będzie można podglądać jego akcję dzięki obrazowi z czterech kamer przemysłowych.
Serial metaforą artystycznego egoizmu?
Artysta wyjaśnił, że serial będzie jego komentarzem zjawisk na rynku współczesnej sztuki, na którym trwa zażarta rywalizacja między twórcami. - Fabuła przedsięwzięcia oparta jest na pewnym rodzaju egocentryzmu, pokazaniu pogoni za karierą. Ludzie przestają myśleć o drugim człowieku. Już nawet na studiach uczy się studentów, jak ważne są konkursy, jak ważne jest, żeby stać się kimś.
W audycji rozmawialiśmy, ile projekt "Ass.Death.Dicks (czyt. aesthetic) Prolog" ma wspólnego z konwencją reality show, dlaczego autorowi zależało, by jego aktorzy nie byli obeznani ze sztuką współczesną oraz zastanawialiśmy się, czy egocentryzm jest niezbędny, by zostać artystą.
Premiera serialu zaplanowana została na 17 listopada.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Jakub Kukla
Gość: Horacy Muszyński (artysta)
Data emisji: 7.10.2019
Godzina emisji: 8.30
bch/at