Odgłosy ciała. W świecie dźwięków Stanisława Radwana

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2019 10:00
- To nie jest opowieść o tym, w jaki sposób tworzy się spektakl teatralny, ale zależało mi, żeby pokazać, w jaki sposób Stanisław Radwan słyszy - mówiła w Dwójce Teresa Czepiec, reżyserka nagradzanego dokumentu "Radwan".
Audio
  • Teresa Czepiec o dokumencie "Radwan" (Poranek Dwójki)
Stanisław Radwan
Stanisław RadwanFoto: PAP/Jacek Bednarczyk

W swoim filmie Teresa Czepiec obserwuje proces twórczy jednego z najbardziej oryginalnych polskich kompozytorów muzyki dla kina i teatru. W dokumencie oglądamy, jak Stanisław Radwan pracuje z twórcami "Kordiana" w reżyserii Jana Englerta. - Podeszłam do tego analitycznie - wyjaśniała Teresa Czepiec. - Skupiłam się na opowieści o pracy przy jednym spektaklu, wydawało mi się to szansą, by w pigułce zbliżyć się do bohatera.

Reżyserka podkreśliła, że film pokazuje w jaki sposób Stanisław Radwan uruchamia ciało aktora. - On sam stwierdza, że ciało aktora brzmi. Zarejestrowaliśmy fascynujący moment, kiedy Stanisław Radwan robił próbę szeptaną. Wymyślił, że pewna część spektaklu zostanie opowiedziana muzycznie poprzez szepty. Twórca ten potrafi sprawić, że w danej przestrzeni teatralnej dźwięk zamienia się w coś magicznego.

W audycji Teresa Czepiec opowiedziała, skąd wzięło się jej zainteresowanie Stanisławem Radwanem oraz o planach związanych z dalszą działalnością filmową.

***

Prowadził: Paweł Siwek

Goście: Teresa Czepiec (reżyserka, scenarzystka)

Data emisji: 17.07.2019

Godzina emisji: 8.30

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

bch

Czytaj także

Anna Biedrzycka-Sheppard: tworzenie kostiumu do "Spidermana" to był eksperyment

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2019 14:13
- Coś, co wygląda na ekranie jako najprostszy kostium w kształcie ciała aktora, faktycznie jest bardzo skomplikowanym procesem - opowiadała twórczyni kostiumów do najnowszego filmu "Spiderman. Daleko od domu".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Twórca Thorgala: rodzice chcieli, żebym był architektem

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2019 13:13
- Na szczęście nie przyjęli mnie na politechnikę i straciłem rok, w czasie którego pracowałem jako pomocnik murarza - opowiadał w Dwójce Grzegorz Rosiński, jeden z najwybitniejszych twórców komiksu.
rozwiń zwiń