Twórcy filmu "Uratowane z potopu": górę wziął nasz romantyzm

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2018 12:00
- Zaczęliśmy produkcję filmu nie mając zagwarantowanych absolutnie żadnych funduszy. Przez pierwsze 4 lata finansowaliśmy ten film z własnej kieszeni, dopiero potem związaliśmy się z producentem - mówili w Dwójce Marcin Jamkowski i Konstanty Kulik.
Audio
  • Marcin Jamkowski i Konstanty Kulik o filmie dokumentalnym "Uratowane z potopu" (Poranek Dwójki)

Wisła1200.jpg
Klatka schodowa i inne skarby znalezione w Wiśle

W czwartek (26.04) na Zamku Królewskim w Warszawie odbędzie się uroczysta premiera filmu dokumentalnego "Uratowane z potopu". To historia ludzi, którzy po 350 latach od historycznych zdarzeń podjęli próbę odnalezienia choćby części zrabowanego przez Szwedów narodowego dziedzictwa.

Proces powstawania filmu trwał 10 lat (!), a wszystko rozpoczęło się od interdyscyplinarnych badań dna Wisły. - Przystąpiliśmy do echo sondaży i poszukiwań przy pomocy wszelkiego rodzaju sprzętu elektronicznego miejsc, które potencjalnie będą interesujące, czyli miejsc, w których dno będzie wykazywało jakieś zaburzenia, niestandardowe kształty, głębokości - tłumaczyli goście Dwójki.

Po jakim czasie poszukiwań ich autorom udało się natrafić na właściwy trop? Co udało się wydobyć z dna Wisły? O tym w nagraniu audycji.

***

Prowadzi: Paweł Siwek

Gość: Marcin Jamkowski i Konstanty Kulik (twórcy filmu dokumentalnego "Uratowane z potopu")

Data emisji: 26.04.2018

Godzina emisji: 8.10

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg/bch

Czytaj także

"Ikona". Opowieść o pracy psychiatry na Syberii

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2017 10:30
- Szukaliśmy do filmu młodego lekarza idealisty, którego sytuacja jest trudna, bo jego pacjenci są nieuleczalni, ale ostatecznie bohaterem został profesor z 45-letnim stażem - o dokumencie uhonorowanym nagrodą Prix Italia opowiadał w Dwójce reżyser Wojciech Kasperski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukasz z Bałut: to nie miejsce dla białych kołnierzyków

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2017 17:00
- Bałuty to miejsce brutalne, ale na swój sposób piękne. Chociaż wywodzą się stąd i Marcin Gortat, i Jerzy Janowicz, zła sława wciąż tej dzielnicy towarzyszy. Ale ja chciałbym, by pozostała sobą - mówił w Dwójce twórca eksperymentalnego filmu.
rozwiń zwiń