Henna na szczęście i dla ochrony

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2018 16:01
Sztuka zdobienia ciała henną to tradycja kultywowana w Indiach i Pakistanie, na Półwyspie Arabskim oraz w północnej Afryce. Najbardziej znane są style: indyjski, arabski oraz marokański, czyli fessi. Marokańskie wzory znaleźć można na tradycyjnych dywanach, ceramice, a także w tatuażach na twarzach starszych kobiet.
Audio
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Mehendi Masala

Henna to roślina rosnąca w gorącym i suchym klimacie regionów Indii, Pakistanu, Półwyspu Arabskiego i Afryki Północnej. Ma w sobie naturalny barwnik, który od wieków służył do barwienia skóry, włosów, wełny. Malowanie henną, czyli mehendi, tradycyjnie wykonuje się pannie młodej na dzień przed ślubem, ale kobiety malują się też henną z innych okazji.

- Od lat zajmuję się sztuką mehendi. Ostatnio zafascynował mnie marokański styl malowania henną, który różni się bardzo od popularnych indyjskich i arabskich zdobień. Jest pełen wyrazistych geometrycznych wzorów, charakterystyczne są dla niego kreski i kropki - tłumaczyła Agata Wójt, artystka zajmująca się sztuką malowania henną.

Najczęściej barwi się dłonie, wzorów nie wykonuje się też na podstawie szablonów, tylko z głowy, na żywo. Henna potrzebuje około doby, aby nabrać pełnego koloru, na skórze utrzymuje się do dwóch tygodni. Ma wiele właściwości leczniczych.

- Wzory symbolizują to, co dla człowieka najważniejsze, mają przynieść szczęście, miłość, dać ochronę. Czasami informują o tym, czy kobieta jest panną, czy matką, ile ma dzieci itd. Berberzy wierzą, że we wzorach musi byś chaos, bo chaos odstrasza złe moce - dodaje Agata Wójt.

***

Rozmawia: Aleksandra Tykarska

Gość: Agata Wójt (artystka zajmująca się sztuką malowania henną)

Data emisji: 20.01.2018

Godzina emisji: 7.50

Materiał zostal wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

pg

Czytaj także

Trzewia to nasz drugi mózg?

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2018 16:50
- Z różnego rodzaju badań wynika, że jeżeli mamy bardzo mocno zaburzoną florę jelitową, to nasz nastrój może być obniżony. Co ciekawe, bardzo często u osób, które mają zdiagnozowaną depresję kliniczną stosuje się suplementację probiotykami, żeby usprawnić funkcjonowanie jelit - mówiła psychodietetyczka Laura Osęka.
rozwiń zwiń