Krzysztof Zanussi: Witold Sobociński był przejmująco ciekawym człowiekiem

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2019 10:18
- Miał w swojej biografii coś niezwykłego. Mianowicie to się prawie nie zdarza w historii, żeby ktoś zrobił dwie artystyczne kariery w jednym życiu w dwóch różnych dyscyplinach - mówił w Dwójce reżyser o zmarłym przed rokiem operatorze i jazzmanie.
Audio
  • Operatora Witolda Sobocińskiego wspominają reżyser Krzysztof Zanussi, aktorka Maja Komorowska i wnuk Piotr Sobociński Jr. (Kwadrans bez muzyki)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Vadim Ivanov/Shutterstock

witold sobociński 1200 PAP.jpg
Witold Sobociński - więcej niż operator filmowy

Witold Sobociński (1929-2018) obserwował świat przez szklane oko kamery. Wsłuchiwał się w rytm muzyki jazzowej. Połączył te dwa światy w swoim dorobku, na który składa ponad 90 filmów fabularnych i dokumentalnych oraz seriali.

W 1955 roku ukończył Wydział Operatorski w PWSF w Łodzi. Jeszcze w czasie studiów występował jako muzyk w legendarnym zespole jazzowym "Melomani", założonym przez Jerzego Matuszkiewicza, grając na kilku instrumentach, przede wszystkim na perkusji i puzonie.

W 1967 roku zadebiutował w fabule jako autor zdjęć do filmu Jerzego Skolimowskiego "Ręce do góry. Pierwszym filmem fabularnym ze zdjęciami Witolda Sobocińskiego, który mogła obejrzeć szersza widownia było "Wszystko na sprzedaż" z 1968 roku w reżyserii Andrzeja Wajdy. Pracował również m.in. z Wojciechem Jerzym Hasem i Romanem Polańskim. Na planie zdjęciowym był filmowcem, nie tylko autorem zdjęć.

O życiu i pracy Witolda Sobocińskiego opowiadali w audycji: reżyser Krzysztof Zanussi, aktorka Maja Komorowska i wnuk Piotr Sobociński Jr., również operator.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Przygotowała: Beata Kwiatkowska

Data emisji: 31.10.2019

Godzina emisji: 15.00

pg/am

Czytaj także

Piotr Śliskowski: operator nie kameruje, on tworzy obraz od podstaw

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2019 10:17
- Dziś każdy może mieć kamerę, może nakręcić aparatem telefonicznym jakieś ujęcia, ale budowanie obrazu filmowego to dużo bardziej skomplikowana sprawa - mówił w Dwójce przewodniczący Stowarzyszenia Autorów Zdjęć Filmowych, który opowiadał o kulisach zawodu operatora filmowego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wspomnienie o Januszu Kondratiuku. Maciej Karpiński: miał ogromny dystans do życia

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2019 18:00
- Jeżeli można wymienić jedną najbardziej wyróżniającą go cechę, to ogromny dystans, jaki miał do wszystkiego. Do całego świata, do samego siebie, w pewnym sensie także i do swojej twórczości. Być może była to jakaś forma samoobrony, ale właściwie sprawiał wrażenie, że na niczym mu tak specjalnie nie zależy, że wszystko jest względne. To zresztą odbija się też w jego filmach - wspominał Janusza Kondratiuka jego przyjaciel.
rozwiń zwiń