Bułgaria ofiarą cyberataku. Kto następny?

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2019 07:56
Wielki wyciek danych z urzędu skarbowego w Bułgarii. Ofiarą mogło paść nawet 5 mln obywateli. Podejrzany jest 20-letni obywatel tego kraju.
Audio
  • Wieli wyciek poufnych danych w Bułgarii (Puls świata/Dwójka)
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: shutterstock.com

Młody Bułgar, który pracuje jako specjalista od cyberbezpieczeństwa został oskarżony o to, że stoi za największym wyciekiem danych osobowych w historii kraju. Szef MSW Mładen Marinow i minister finansów Władisław Goranow potwierdzili, że dane pochodzą z państwowych serwerów.

Informacje o wycieku pojawiły się w poniedziałek 15 lipca. Haker przesłał do różnych redakcji próbki informacji wykradzionych z Narodowej Agencji ds. Dochodów (NAP). Twierdził, że dzięki luce w jednym z  elektronicznych formularzy włamał się do całego systemu komputerowego NAP i skopiował jego zawartość.

Tego typu ataków oraz wielu innych (np. z wymuszeniem okupu za odblokowanie komputera) jest coraz więcej. Czy to już problem globalny, który trzeba rozwiązać międzynarodowo? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadził: Michał Strzałkowski

Gość: Damian Szczurek (ekspert ds. bezpieczeństwa cyfrowego, założyciel CyberForces TestArmy)

Data emisji: 18.07.2019

Godzina emisji: 16.45

mko

Czytaj także

Niemcy: rosyjscy hakerzy włamali się do sieci rządowych?

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2018 19:54
Sieć niemieckiej administracji federalnej padła ofiarą ataku hakerskiego - potwierdziło MSW Niemiec. Ataku dokonała rosyjska grupa APT28, a infiltracja mogła trwać nawet rok - podała w środę agencja dpa, powołując się na źródła znające sprawę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Japonia: miał chronić cały kraj przed cyberatakami. Nigdy nie korzystał z komputera

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2018 16:43
Minister ds. igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku Yoshitaka Sakurada, zastępca szefa do spraw bezpieczeństwa cyfrowego, przyznał, że nigdy nie korzystał z komputera. - Zawsze zlecałem to swoim asystentom i sekretarkom - wyjaśnił 68-letni polityk. 
rozwiń zwiń