Noma. Słynna kopenhaska restauracja w wersji 2.0

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2018 13:23
- Tak jak Noma była o kuchni ultralokalnej, tak Noma 2.0 jest o składnikach całej Skandynawii - mówiła w Dwójce dziennikarka kulinarna Małgorzata Minta, która odwiedziła nową siedzibę jednej z najsłynniejszych restauracji na świecie.
Audio
  • Małgorzata Minta o słynnej kopenhaskiej restauracji Noma, która po roku przerwy wznowiła działalność (Droga przez mąkę/Dwójka)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: August_0802/Shutterstock

Julian Barnes 1200.jpg
"Pedant w kuchni". Julian Barnes od kuchni

Noma ponownie działa w Kopenhadze od 16 lutego, czyli po roku przerwy. - Cały 2017 rok to był rok poszukiwań, co można było obserwować na Instragramie szefa Nomy Rene Redzepiego, gdzie właściwie przez całą dobę mieliśmy relację z jego kilkumiesięcznej wyprawy po całej Skandynawii, gdzie ekipa Nomy szukała podstaw do budowy Nomy 2.0, jeśli chodzi o jej kuchnię - podkreślała.

Jak tłumaczyła dziennikarka i blogerka kulinarna, kalendarz menu nowej Nomy będzie dzielony według innych zasad niż dotychczas. - To nie będą pory roku czy miesiące, ale raczej sezony oraz przypisane do nich zakresy czy obszary składników. Zima i początek wiosny to ocean. Wtedy są najlepsze owoce morza i de facto jest to jedyny sezonowy składnik, który jest dostępny w Skandynawii - opowiadała.

Które danie zrobiło na Małgorzacie Mincie największe wrażenie podczas wizyty w Nomie? Jakie sezonowe składniki będą pojawiały się w menu w dalszej kolejności? O tym w nagraniu audycji. Tam również fragmenty archiwalnych wywiadów z Rene Redzepim - szefem Nomy - oraz z Bjoernem Frantzenem - szefem restauracji Frantzen, która niedawno otrzymała trzecią gwiazdkę Michelina.

***

Tytuł audycji: Droga przez mąkę

Prowadzi: Łukasz Modelski

Gość: Małgorzata Minta (dziennikarka i blogerka kulinarna)

Data emisji: 24.02.2018

Godzina emisji: 12.00

pg/jp

Czytaj także

Kumpiaki i kluski śląskie. "Polska kuchnia przeżywa renesans"

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2018 17:30
- Szefowie kuchni coraz częściej odwołują się do regionalnej kuchni polskiej. Do królika serwowane są już nie gnocchi, ale kluseczki śląskie lub kopytka – powiedziała dziennikarka kulinarna Małgorzata Minta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mięso i grzyby w maśle. Tak jadała Anglia za czasów Darwina

Ostatnia aktualizacja: 15.01.2018 14:30
- W zasadzie wszystko, co trafiało na stół wielkiego uczonego, było według jego żony najlepsze z masłem lub śmietaną. Zasadą było, że im więcej ich było, tym lepiej. No i ser, dużo sera - mówiła w Dwójce Laura Osęka.
rozwiń zwiń