Krystyna Dąbrowska: Louise Glück pisze z dystansem

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2021 22:00
- Wszystkie te wiersze dotyczą rodziny i relacji rodzinnych, cały tom jest pomyślany jako elegia po śmierci ojca. To poezja ascetyczna, metafory są stosowane oszczędnie - mówiła na antenie Dwójki tłumaczka Krystyna Dąbrowska.
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjneFoto: Shutterstock/Galyna Motizova

Kiedy w październiku ubiegłego roku Akademia Szwedzka ogłaszała, że to właśnie Louise Glück za "niepowtarzalny poetycki głos, który z surowym pięknem czyni indywidualną egzystencję niepowtarzalną" otrzymuje literackiego Nobla, nie mieliśmy w Polsce jej żadnego osobnego poetyckiego Louise Glück. Na szczęście ostatnio to się zmieniło dzięki Krystynie Dąbrowskiej, tłumaczce tomu "Ararat".

Emily Dickinson 1200 forum.jpg
"Wybór poezji" Emily Dickinson

Znaleźć w nim możemy także portrety babki i ciotki, wspomnienia z dzieciństwa, rozważania o śmierci i transcendencji. W jednym z wierszy z tego tomu poetka pisze "Ostatecznie, kto nie ma nic, wygrywa". Wydanie tomu było momentem przełomowym w twórczości Glück. - "Ararat" to pierwsza książka, którą widziałam jako całość. Długo próbowałam odkryć ton głosu, który byłby kolokwialny, zdaje się, że nie mam do tego talentu. I w końcu w "Araracie" nauczyłam się go używać - mówiła poetka w jednym z wywiadów.

Wydany w Stanach Zjednoczonych w 1990 roku tom to bardzo osobista opowieść o żałobie po odejściu ojca i trudnych relacjach rodzinnych pomiędzy Glück a jej matką i młodszą siostrą. W "Strefie literatury" Krystyna Dąbrowska opowiedziała o tłumaczonym przez siebie tomie, przybliżyła biografię poetki, jej drogę do poezji, zapowiedziała także nowy tom poetycki, który ma się ukazać w Ameryce jesienią tego roku jako pierwszy po Noblu.


Posłuchaj
70:50 STREFA DO INTERNETU 2021-07-23.mp3 Krystyna Dąbrowska: Louise Glück pisze z dystansem (Strefa literatury/Dwójka)

Krystyna Dąbrowska tłumaczyła poezję Louise Glück jeszcze przed przyznaniem poetce Nagrody Nobla. - Sięgnęłam po jej wiersze już kilka lat temu, ponieważ mnie bardzo poruszyły. Miałam plan, aby przełożyć "Ararat" w całości, ale różne wydarzenia mnie od tego odciągnęły. To są wiersze osobiste, ale jednocześnie nie są sentymentalne, Louise Glück pisze często w sposób filozoficzny o rzeczach bolesnych - mówiła na antenie Dwójki.

Według niej "Ararat" jako cykl poetycki można traktować jako mini-powieść rozpisaną na wiersze. Tytuł książki nawiązuje do góry, na której według Biblii po potopie osiadła Arka Noego. - Sam tytuł tomu mieni się znaczeniami, to miejsce odrodzenia ludzkości po potopie, ale Mont Ararat to również nazwa nowojorskiego cmentarza, na którym pochowany jest ojciec poetki, a także jej zmarła w niemowlęctwie siostra i matka, osoba jeszcze dla niej ważniejsza niż ojciec - zaznaczyła tłumaczka. 

W wieku 15 lat Louise Glück zachorowała na anoreksję, co częściowo mogło być wynikiem buntu przeciwko matce. - Nie zgadzała się na dominację matki, a z drugiej strony przez całe życie jej opinia była dla poetki ważna, posyłała matce swe wiersze do oceny. To były bardzo skomplikowane relacje - podkreśliła Krystyna Dąbrowska.  

Czytaj też:

Po debiucie poetka zapadła na niemoc twórczą, nie była z niego zadowolona. - Te wiersze z debiutanckiego tomu są lakoniczne, fragmentaryczne, miała wtedy przekonanie, że poezji musi poświęcić się w całości, nie chciała prowadzić warsztatów poetyckich. Pracowała jako sekretarka w biurze, jednak po kilku latach zaczęła uczyć studentów, gdyż uważała, że już nie będzie pisać. Akademicka praca jednak podziałała na nią inspirująco i drugi tom jej poezji ukazał się po 8 latach od debiutu. Całe jej twórcze życie jest przeplatane chwilami całkowitej zapaści, wręcz depresji - opisywała tłumaczka.

Dla poetki ważnym aspektem jest uniwersalizm jej twórczości. - Oczywiście, że tom "Ararat" jest autobiograficzny. Louise Glück pisze o rzeczach ważnych dla wszystkich. Siła tego tomu polega na tym, że nie ma tu literackich masek, mitologii. Jest uniwersalny, mimo, że opowiada historię konkretnej rodziny. Autorce chodzi o to, by nie traktować jej poezji jako dziennika, ale widzieć w niej rodzaj metafory - podkreśliła tłumaczka. 

Według gościa Dwójki, kolejne książki Louise Glück przełożone na język polski pokażą jak zmienia się jej twórczość. - Ta wola zmiany jest związana z pragnieniem wolności. Ten nowy tom jednak nie powstał po Nagrodzie Nobla, został złożony w wydawnictwie jeszcze wcześniej. Jego polski tytuł "Zimowe przepisy" to parafraza, oryginalny był dość trudny do przełożenia. Jest to książka o starości, o odchodzeniu, nowym pojmowaniu czasu. Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądało teraz jej pisanie - powiedziała Krystyna Dąbrowska.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Prowadziła: Dorota Gacek

Gość: Krystyna Dąbrowska (poetka, tłumaczka)

Data emisji: 23.07.2021

Godzina emisji: 21.30

mo


Czytaj także

"Pomiędzy krzykiem a chłodnym spojrzeniem". Juliusz Gałkowski o twórczości Louise Glück

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2020 10:01
- Mamy do czynienia z osobą, która zna doskonale literaturę amerykańską i światową, z pełną świadomością nawiązuje do literatury klasycznej. Pojawiają się w jej tomach także formuły fabuł, zna prozę i potrafi przełożyć ją w poetyckie przypowieści - mówił w Polskim Radiu 24 Juliusz Gałkowski, historyk sztuki, tłumacz twórczości laureatki. 
rozwiń zwiń