"Długa i splątana droga". Tadeusz Różewicz o byciu poetą

Ostatnia aktualizacja: 23.04.2021 22:10
- Wpisanie "poeta" w rubrykę "zawód" jest niemożliwe. "Literat" jest zawodem. Pisarz, publicysta, politolog, dziennikarz, czy nawet krytyk, to są zawody. Poeta - nie. W czasach romantyzmu i awangardy to brzmiało poważnie. Teraz już tak nie jest - mówił w rozmowie z Kazimierzem Kutzem Tadeusz Różewicz, którego usłyszeliśmy w archiwalnych nagraniach Polskiego Radia.
Tadeusz Różewicz
Tadeusz RóżewiczFoto: Forum/SZ-Photo

Posłuchaj
22:28 PR2_MPLS 2021_04_23-21-30-20_Różewicz.mp3 Jaka jest poezja Różewicza? Kim jego zdaniem jest poeta? (Strefa literatury/Dwójka)

 

Boze narodzenie 2013 Różewicz.jpg
Kamil Różewicz: ojciec był cichy i oszczędny w słowach

Poeta oczyma Różewicza

"Początek i koniec poezji w poecie, jaka to długa i splątana droga" - pisał w wierszu "Rocznica" Tadeusz Różewicz. W utworze padają również inne, często cytowane słowa: "Poeta śmietników jest bliższy prawdy, niż poeta chmur". W "Strefie literatury" rozmowa o rozważaniach Tadeusza Różewicza dotyczących poezji, procesu powstawania wierszy oraz roli poety we współczesnym świecie.

- Los poety i jego tożsamość to kwestie, które najbardziej zajmują Różewicza. Skończyła się wojna, która jego zdaniem była wydarzeniem na skalę biblijnego potopu. Uważał, że kultura nie ustrzegła ludzkości przed barbarzyństwem i ludobójstwem. Pytał więc, czym po wojnie są kultura i literatura. To fundamentalne pytanie pojawiło się już na samym początku jego drogi twórczej i wnikało z doświadczenia wojny jako katastrofy kultury i wiary - mówił profesor Andrzej Skrendo, historyk literatury i literaturoznawca. 


Poezja czynu

- Dla Różewicza akt poetycki był aktem ludzkim, czyli sposobem istnienia. Mówił, że "poeta to nie zawód, to jest jak żyrafa albo jeżozwierz", czyli jest. Bycie poetą w kulturze jest rodzajem odgrywanej roli, jak w złym teatrze. Różewicz był tym, co pisał. Sprzeciwiał się też rodzajowi aktorstwa, które można znaleźć w poezji. Z tej postawy wziął się akt poetycki, który jest rodzajem czynu. Dotknięcia realnej rzeczywistości i przylgnięcia do doświadczenia – tłumaczył profesor Paweł Próchniak, historyk literatury i literaturoznawca. - Różewicz mówił: "Moim celem, nie jest pisanie wierszy. Ja reaguję na świat za pomocą ich pisania. Moim celem nie jest dawanie przyjemności ani zabawa". To bardzo maksymalistyczne podjecie do literatury, zaczerpnięte wprost od Mickiewicza - dodał profesor Skrendo. 

Tadeusz Różewicz forum 1200.jpg
Radiowa Dwójka wspominała Tadeusza Różewicza

Czytaj także:

Poezja istnienia

Tadeusz Różewicz nawiązywał do kataklizmu, jakim było doświadczenie wojny. Do jakich źródeł może sięgać poezja w XXI wieku?

- Podstawowym źródłem poezji Różewicza jest sam fakt istnienia. Można nawet powiedzieć, że źródłem poezji Mickiewicza jest milczenie istnienia. To nie jest kwestia metafizyczna. Jeśli w związku z tym nie otwiera się przestrzeń namysłu metafizycznego, to nie wiem, co miałoby nią być. Różewicz mówi o "poćwiartowanych ideałach", "zabijaniu człowieka jak zwierzę" i o "furgonach porąbanych ludzi, którzy nie zostaną zbawieni". To tajemnica, której nie ma. Milcząca tajemnica głuchej ciszy, która zalega w istnieniu. Wsłuchiwaniem się w nią są wiersze Różewicza. W tym senesie twierdzę, że jego twórczość, to poezja z gruntu metafizyczna - wyjaśniał profesor Próchniak.

Różewicz zgadzałby się z mickiewiczowskim przeświadczeniem, że "jeśli mówić o Bogu, to tylko w poezji, a nigdy przy herbacie". Obraz wyschniętych źródeł jest jednym z najważniejszych w dorobku Różewicza. Podobnie jak doświadczenie przybywania na pustyni. W gruncie rzeczy jest ono przeżyciem religijnym. Przypomina Chrystusa, który również przebywał w takim miejscu, by upewnić się co do sensu powierzonej mu roli. Pozostaje jedynie pytanie, czy Różewicz kiedykolwiek opuścił swoją pustynię? Czy nie zwlekał z tym zbyt długo? W niedawno wydanej korespondencji twierdził, że jego poczucie osierocenia i opuszczenia piękna kultury śródziemnomorskiej nie ma wydźwięku negatywnego, a prowadzi go ku czemuś ważnemu - dopowiedział profesor Skrendo. 

- W poezji Różewicza pojawia się jeszcze jedna, bardzo istotna, figura. Otchłań piekielna i proces zstąpienia do niej. To tak naprawdę poezja Wielkiej Soboty. Momentu, gdy Bóg jest martwy. Leży w grobie i zstąpił do piekieł. Nie ma zmartwychwstania. Nikomu nie przychodzi ono jeszcze do głowy - zauważa profesor Próchniak. 

Radomsko shutterstock_1200.jpg
Radomsko Różewiczów. "Magiczne miasto urodzenia"

Jak powstaje wiersz?

Poeta często pozwalał spojrzeć za kulisy powstania swoich wierszy. To niespotykany zabieg - zauważa w "Strefie literatury" Dorota Gacek. - Jest bardzo interesujący z tego punktu widzenia. Pozwala nam na doświadczenie wiersza jako żywo organizmu, który się rozrasta, a czasami choruje. Dla większości poetów moment publikacji jest zakończeniem pracy. U Różewicza to dalszy ciąg lub dopiero początek. To osobliwa praktyka, która ma daleko idące konsekwencje - podsumował profesor Skrendo.


***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Przygotowała:  Dorota Gacek

Goście: prof. Paweł Próchniak i prof. Andrzej Skrendo

Data emisji: 23.04.2021

Godzina emisji: 21.30


Czytaj także

Adam Ferency czyta "Opowiadania" Różewicza

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2021 19:00
W premierowej odsłonie cyklu "Książka do słuchania" zaprosiliśmy na spotkanie z prozą wybitnego polskiego pisarza, poety, dramaturga i scenarzysty. Fragmenty "Opowiadań" Tadeusza Różewicza, jednego z literackich patronów 2021 roku, czytał Adam Ferency.
rozwiń zwiń