Weronika Kostyrko: ślady Poli Nireńskiej są rozsiane po wielu krajach

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2019 12:55
- Bardzo trudno dotrzeć do spójnej opowieści o Poli Nireńskiej. Jest kilka powodów. Pierwszy to historia, to znaczy jej koleje losu - mówiła w Dwójce Weronika Kostyrko, autorka książki "Tancerka i zagłada. Historia Poli Nireńskiej".
Audio
  • Wokół biografii Poli Nireńskiej (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
Okładka książki
Okładka książkiFoto: mat. promocyjne

Biografia bohaterki audycji to opowieść o urodzonej w Warszawie żydowskiej artystce, która tańczyła w czasach totalitaryzmu w Niemczech, Austrii i Włoszech. W czasie II wojny światowej osiadła w Anglii, skąd przeniosła się później do USA.

- Ślady Poli Nireńskiej są rozsiane w różnych archiwach, starych gazetach, a czasem też książkach, choć w tych współcześnie pisanych jest ona zapomniana. Nie znalazłam hasła o niej w amerykańskiej Encyklopedii Tańca, wielotomowym wydawnictwie, czym byłam bardzo zaskoczona. Jak na artystkę tej miary, która występowała na tylu ważnych scenach, spodziewałam się, że coś o niej będzie. Musiałam więc szukać tych śladów w różnych krajach, a zaczęłam od Biblioteki Kongresu w Waszyngtonie, bo tam są dokumenty, które zdeponował po jej śmierci jej mąż Jan Karski. Myślę, że gdyby nie on, to pewnie dzisiaj byśmy o Poli Nireńskiej nie rozmawiali - podkreśliła Weronika Kostyrko.

Wspomniane archiwum w Waszyngtonie jest źródłem informacji o życiu artystycznym tancerki. Jak autorce książki "Tancerka i zagłada. Historia Poli Nireńskiej" udało się zatem odryć prywatne oblicze swojej bohaterki? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku

Prowadziła: Anna Lisiecka

Goście: Weronika Kostyrko (autorka książki "Tancerka i zagłada. Historia Poli Nireńskiej"), Anna Mieszkowska (dokumentalistka)

Data emisji: 16.05.2019

Godzina emisji: 22.00

pg/bch


Czytaj także

Anna Mieszkowska: odkryłam klucz do biografii Hanki Ordonówny

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2019 11:45
- To była kobieta, która bardzo często się zakochiwała. Podobno jest to charakterystyczne u osób chorujących na gruźlicę, taka nadwrażliwość, nademocjonalność - mówiła w Dwójce autorka książki "Hanka Ordonówna. Miłość jej wszystko wybaczy".
rozwiń zwiń