Enno Poppe z kolei podkreśla, że w muzyce interesuje go konflikt, czyli jak w linearnym przebiegu ułożyć zderzenia muzycznej materii by stworzyć dramaturgię całości. Każdy szanujący się kompozytor współczesny niechybnie stanie przed dylematem: jak komponować? Czy zająć się bardziej organizowaniem dźwięków, systemem, czy nawiązywać do tradycji, a jeżeli tak - to której? Co zrobić z konwencją, z obowiązującymi kanonami sztuki? I czy w ogóle coś obowiązuje?

Nie ma wyjścia: o muzyce naszych czasów rozmawiać trzeba - dlatego raz na dwa tygodnie, w środy o 22.45 zapraszam gości- muzyków,  kompozytorów, muzykologów, kulturoznawców, antropologów by porozmawiać o naszej muzycznej współczesności.

Zaczynamy 2 października od rozmowy o awangardzie. Moimi gośćmi będą muzykolożka, Iwona Lindstedt i socjolog, Michał Libera.

Zapraszam
Ewa Szczecińska

- Holajza to po prostu dłuto - mówi prof. Radosław Pawelec. Słowo pochodzi z tekstu Juliana Tuwima, który przedstawia swoją komiczną rozmowę ze ślusarzem. Obydwaj w stosunku do tych narzędzi posługują się spolonizowaną terminologią niemiecką. Oczywiście to jest żart z języka niemieckiego, a raczej z tego, że pewnych odmian występujących w języku zawodowym, np. języku ślusarzy - dodaje. 

- Holajza to trochę jak wichajster – mówią zgodnie Małgorzata Tułowiecka i jej gość prof. Radosław Pawelec. Ale wichajster jest dużo bardzie wszechstronny od holajzy – dodaje gość programu.

- Mój przyjaciel był oburzony, gdy w rozmowie użyłem wydarzenia "Bogiem a prawdą" – czy to poprawne pyta słuchacz audycji?  To sformułowanie częste w języku i nie ma w nim nic złego – mówi Małgorzata Tułowiecka. Mówi się bogiem a prawdą i nie dodaje się żadnego „między” – mówi  z kolei prof. Pawelec.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do wysłuchania całości audycji.

Łukasz Borowicz jest jednym z najzdolniejszych, a zarazem najbardziej utytułowanych dyrygentów młodego pokolenia. Wśród licznych nagród jakie zgromadził znajdujemy m.in. laury międzynarodowych konkursów dyrygenckich, Fryderyka 2007 za płytę z muzyką Roberta Schummana, a także Paszport Polityki, którym został wyróżniony w roku 2008. Od 2007 roku Borowicz jest dyrygentem Polskiej Orkiestry Radiowej. Oprócz dyrygentury jedną z największych pasji muzyka jest kolekcjonowanie płyt.

O wpływie muzycznej kolekcji na dyrygenturę i o sztuce muzycznego zbierctwa Borowicz opowiedział Jackowi Hawrylukowi w audycji Płytomania

Swój pierwszy kompakt Borowicz dostał w 7 klasie szkoły podstawowej. Płyta kosztowała 173 tysiące.

Do tej pory dyrygent zgromadził ponad 6 tysięcy płyt na półkach!

Perły w zbiorze czyli płyty, które 'coś' zmieniły...

Zdaniem Borowicza, im ciekawsza jest muzyka tym mniejsze znaczenie ma to na jakim nośniku się znajduje.

Na koniec dyrygent opowiedział o wpływie jego muzycznej kolekcji na jego codzienną pracę.

Łukasz Borowicz jest jednym z najzdolniejszych, a zarazem najbardziej utytułowanych dyrygentów młodego pokolenia.

Wśród licznych nagród jakie zgromadził znajdujemy m.in. laury międzynarodowych konkursów dyrygenckich, Fryderyka 2007 za płytę z muzyką Roberta Schummana, a także Paszport Polityki, którym został wyróżniony w roku 2008.

Od 2007 roku Borowicz jest dyrygentem Polskiej Orkiestry Radiowej. Oprócz dyrygentury jedną z największych pasji muzyka jest kolekcjonowanie płyt.

O wpływie muzycznej kolekcji na dyrygenturę i o sztuce muzycznego zbierctwa Borowicz opowiedział Jackowi Hawrylukowi w audycji Płytomania.

Swój pierwszy kompakt Borowicz dostał w 7 klasie szkoły podstawowej. Płyta kosztowała 173 tysiące.

Do tej pory dyrygent zgromadził ponad 6 tysięcy płyt na półkach!

Perły w zbiorze czyli płyty, które 'coś' zmieniły...

Zdaniem Borowicza, im ciekawsza jest muzyka tym mniejsze znaczenie ma to na jakim nośniku się znajduje.

Na koniec dyrygent opowiedział o wpływie jego muzycznej kolekcji na jego codzienną pracę.