Decyzja o pacyfikacji kopalni została podjęta na naradzie Wojewódzkiego Komitetu Obrony, która odbyła się o 19.00 w Urzędzie Wojewódzkim. Już trzy godziny później w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Katowicach posiedzenie sztabu w sprawie pacyfikacji kopalń zwołał pułkownik Jerzy Gruba.
- Wynosząc tych, którzy byli ranni, do końca nie przypuszczaliśmy, że jest użyta ostra amunicja. Często, ci, którzy strzelali, mówili, że strzelają w obronie własnej. Nie było takiego przypadku. Najbliższa odległość, z jakiej zginął górnik, to 19 m. Czyli nie było bezpośredniego zagrożenia życia dla milicjantów. Z najdalszej odległości zginął najstarszy z górników, miał 48 lat. Zginął z odległości ponad 70 m, strzałem prawie prosto w serce. Jak leżał na ziemi jeszcze strzelano w jego kierunku, miał przestrzeloną stopę – mówi gość audycji. - Zbigniew Wilk zginął z 30 m, trzema strzałami w plecy – ucieka, a strzelają mu w plecy - dodaje.
Stan Wojenny - serwis specjalny Portalu PolskieRadio.pl
Stan Wojenny - serwis specjalny Portalu PolskieRadio.pl
Krzysztof Pluszczyk podkreśla, że sprawiedliwości nie stało się zadość. – Proces trwał w Katowicach 15 lat, jeszcze dłużej proces Kiszczaka w Warzawie i to jest dramat – ocenia górnik. Wyjaśnia, że udało się posadzić na ławie oskarżonych wszystkich – i generała Kiszczaka, i dowódców, jak również członków plutonu specjalnego ZOMO. - Tak się wydarzyło, że ci wielcy z tego procesu zostali wyłączeni. Już w pierwszych dniach przynieśli zaświadczenia, że są chorzy, że za dalekgo z Warszawy do Katowic - wspomina gość audycji.
Jutro w Katowicach odbędą się uroczystości, podczas których uczczone zostaną ofiary pacyfikacji. W uroczystościach wezmą udział rodziny poległych, górnicy i najwyższe władze państwa.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: W samo południe
Prowadzi: Jerzy Jachowicz
Gość: Krzysztof Pluszczyk (górnik KWK "Wujek", przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Kopalni "Wujek")
Godzina emisji: 12.16
Data emisji: 15.12.2017
pr