Ekstraklasa: pechowa przegrana Warty Poznań. Piast Gliwice wciąż w grze o puchary

2022-04-29, 19:57

Ekstraklasa: pechowa przegrana Warty Poznań. Piast Gliwice wciąż w grze o puchary
Mecz Warta Poznań - Piast Gliwice. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Warta Poznań przegrała 2:3 z Piastem Gliwice w pierwszym spotkaniu 31. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. "Zieloni" przegrali pechowo, ponieważ jeden z goli dla rywali był trafieniem samobójczym, natomiast drugi padł po wyraźnym rykoszecie.

Piast wciąż liczy na awans do europejskich pucharów dzięki zajęciu 4. miejsca w tabeli. Na 4 kolejki przed końcem sezonu zajmowała je Lechia z przewagą 5 "oczek" nad podopiecznymi Waldemara Fornalika.

Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem szarpanej gry i chaosu z obu stron. W zdobytej przez Piasta w 17. minucie bramce również było sporo przypadku - piłkę po ziemi w pole karne wstrzelił Holoubek, a jego podanie niefortunnie przeciął Trałka, pakując futbolówkę do siatki obok bezradnego Grobelnego.

W 32. minucie kibice Warty ze zdumieniem patrzyli, jak główkę Pavlovtsa w kapitalnym stylu obronił Plach. Do futbolówki w polu bramkowym dopadł Szymonowicz, ale sfaulował go Mosór, a sędzia Stefański po analizie VAR wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola pewnie zamienił Kopczyński. Biorąc pod uwagę liczbę dogodnych sytuacji, wynik 1:1 do przerwy to absolutne bramkowe maksimum, jakie obie drużyny mogły "wykręcić" przez pierwsze 45 minut. Tyczy się to zwłaszcza Piasta, który... nie oddał ani jednego strzału.

Drugą odsłonę w lepszym stylu rozpoczęli "Warciarze". W 58. minucie fatalne nieporozumienie Placha i Huka wykorzystał Castaneda, ale w sytuacji sam na sam z golkiperem Piasta trafił w słupek. Po chwili kąśliwym strzałem z dystansu odpowiedział Kądzior, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką bramki Grobelnego.

W 66. minucie Piast dopiął swego - po strzale Chrapka golkiper Warty "wypluł" piłkę przed siebie, a jego błąd wykorzystał Toril. Był to pierwszy gol hiszpańskiego napastnika w Ekstraklasie od 24 października. Warta jednak nie odpuściła i w 75. minucie cieszyła się z wyrównania - po dośrodkowaniu Szczepańskiego Zrelak w polu karnym wyprzedził Huka i płaskim strzałem zdobył swoją 9. bramkę w sezonie.

Na tym jednak nie koniec "strzelaniny" - w 82. minucie na listę strzelców wpisał się bowiem Konczkowski, któremu wydatnie pomógł jednak Szymonowicz, zmieniając tor lotu piłki po jego uderzeniu. Ostatecznie gliwiczanie wrócili na Śląsk z trzema punktami, które zdobyli jednak z najwyższym trudem. Był to 11. kolejny mecz bez porażki ekipy trenera Waldemara Fornalika

Piast Gliwice zajmuje 5. miejsce w tabeli Ekstraklasy ze stratą 2 "oczek" do 4. Lechii. Warta plasuje się na 11. lokacie, a jej przewaga nad strefą spadkową wynosi 7 "oczek".

Warta Poznań - Piast Gliwice 2:3 (1:1)

Bramki: 0:1 Łukasz Trałka (17-samobójcza), 1:1 Michał Kopczyński (35-karny), 1:2 Alberto Toril (66), 2:2 Adam Zrelak (75), 2:3 Martin Konczkowski (82).

Żółta kartka - Warta Poznań: Michał Kopczyński, Frank Castaneda, Łukasz Trałka. Piast Gliwice: Tomas Huk, Ariel Mosór.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 1 489.

Warta Poznań: Jędrzej Grobelny - Łukasz Trałka, Dawid Szymonowicz, Aleksandr Pawłowiec - Jan Grzesik, Miguel Luis (70. Niilo Maenpaa), Michał Kopczyński (89. Michał Jakóbowski), Konrad Matuszewski (89. Daniel Szelągowski) - Frank Castaneda (70. Miłosz Szczepański), Adam Zrelak, Jayson Papeau (70. Milan Corryn).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór - Martin Konczkowski, Michał Chrapek, Michał Kaput (80. Michael Ameyaw), Tom Hateley, Jakub Holubek (80. Alexandros Katranis) - Damian Kądzior (90. Arkadiusz Pyrka), Kamil Wilczek (53. Alberto Toril)

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej